Cześć! Chyba zaczyna się u mnie to co w większości takich przypadków, czyli moje 1.6 BFQ zaczyna chlać olej. Pytanie czy to kwestia samych pierścieni czy jeszcze czegoś. Jakiś czas temu wymieniałem świece i nie były czarne ani okopcone, po odpaleniu nie kopci, jak się rozgrzeje i dam mu jakieś 4-5k obrotów to też nie kopci. Dzisiaj zauważyłem kropelkę oleju na chłodnicy oleju, ale nie wiem czy przez to może znikać jakieś 500ml na 1km. I szczerze powiem motor pod tym kątem zachowuje się dziwnie. Jadąc w czerwcu nad morze 400km prędkością 130km/h w porywach 150km/h wzięła mi jakieś 250ml. Natomiast jadąc w drodze powrotnej na oko w tym samym stylu bie musiałem dolewać nic. Octavia używana jest sporadycznie. Rocznie robi w granicach 8tys kilometrów. Wyciek z oringa zlokalizowany, na dniach jego wymiana , zastanawia mnie ubabrany dół prowadnicy bagnetu, może jest tam pęknięcie i jakieś opary olejowe też uciekają, zamówiłem nową prowadnicę, bo pewnie jak tylko będę chciał ją wyjąć to rozleci się na kawałki. Kolejna rzecz, to odma. Sam separator siedzi na pokrywie zaworów dość luźno, super sucho tam nie jest, można powiedzieć że okolice są lekko zawilgocone od oleju, podobnie na łączeniach całej konstrukcji odmy. Żeby zdjąć separator to niestety muszę ruszyć górną część kolektora, ale czy konstrukcja odmy może mieć wpływ na pobór oleju? Dodam że nie robiłem pomiaru kompresji ani próby olejowej.
Z kwestiami wyżej uporam się we własnym zakresie. Pytanie, jeśli usunięcie ww usterek nie poprawi sytuacji to zakładam że będę musiał wykonać remont przez wymianę pierścieni, honowanie cylindrów, wcześniej ich pomiar na owalizację, UPG, rozrząd bo ma już 5 lat... Licząc części na Alle to same bambety to koszt w okolicy 1000zl.
Czy ktoś z forumowiczów zlecał ostatnio naprawę w warsztacie i jakie koszty poniósł? Same części to wiem czego się spodziewać, ale nie wiem na jaką kwotę może być robocizna. Zwykle wszystko robię sam w samochodzie, zawieszenia, wymiany sprzęgieł, diagnostykę, rozrządy te mniej skomplikowane, ale tutaj jest ciut poważniejsza i bardziej pracochłonna sprawa jak na moje możliwości.
Miałbym przynajmniej porównanie. Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Z kwestiami wyżej uporam się we własnym zakresie. Pytanie, jeśli usunięcie ww usterek nie poprawi sytuacji to zakładam że będę musiał wykonać remont przez wymianę pierścieni, honowanie cylindrów, wcześniej ich pomiar na owalizację, UPG, rozrząd bo ma już 5 lat... Licząc części na Alle to same bambety to koszt w okolicy 1000zl.
Czy ktoś z forumowiczów zlecał ostatnio naprawę w warsztacie i jakie koszty poniósł? Same części to wiem czego się spodziewać, ale nie wiem na jaką kwotę może być robocizna. Zwykle wszystko robię sam w samochodzie, zawieszenia, wymiany sprzęgieł, diagnostykę, rozrządy te mniej skomplikowane, ale tutaj jest ciut poważniejsza i bardziej pracochłonna sprawa jak na moje możliwości.
Miałbym przynajmniej porównanie. Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Komentarz