Dzisiaj moja O1 chyba się na mnie obraziła.
Popołudniu odpalam, zimno trochę bo -3 było - odpaliła z małym zakrzuśnięciem.
Cztery godziny później, temp. na zewnątrz -2 - kręci kręci niby słychać jakieś delikatne krztuśnięcia ale beton, nie odpala.
Kręciłem tak długo aż aku rozładowałem - teraz się ładuje spowrotem.
Nie mogę znaleźć przyczyny za bardzo. Kontrolka świec zapala się, słyszę spod kierownicy przekaźnik jak cyka przy załączeniu i jak rozłącza grzanie świec (u mnie to chyba 103, bo 109 nie widziałem). Świece żarowe nówki - miesiąc mają. Czujnik temp. też był sprawdzany miesiąc temu. Ostatnio miałem sporadycznie problem z klapą gaszącą bo się nie otwierała spowrotem - sprawdziłem. jest otwarta. Wszystkie bezpieczniki na aku oraz w kokpicie też sprawdziłem - ok.
Po rozładowaniu aku mam teraz check engine, wcześniej nie było wogóle błędów na kompie.
Nie mam VAG-a i kabelka (bo u mnie to jest na szynie CAN i nie stać mnie). Co mogę sprawdzić jeszcze sam zanim go będe zmuszony holować?
ja mam podobny problem, przy niskiej temp powietrza, mam takie wrazenie, ze immo nie moze sie odblokowac (na sek sie odblokowywuje i zaraz znowu blok) i dopiero za ktoryms razem sie przelamuje i odpala ( na cieplym silniku nie mam tego problemu )
Wszystkie filtry z rozrządem wymieniałem na przeglądzie w marcu.
Jeśli chodzi o paliwo, to ostatnio tankowałem chyba z 3 tygodnie temu - był to Shell V-Power. Zresztą ten samochód nie jadał nigdy niczego innego niż V-Power lub Ultimate.
Problem rozwiązany.
Octa złapała duży oddech przez nieszczelność zaraz za filtrem paliwa na oringach przy wężykach. Nie wiem co było przyczyną nagłego rozszczelnienia, ale po wymianie tych "gumek" i ponownym zalaniu filtra jest dobrze żadnych bąbli już nawet nie ma w wężyku
Komentarz