przy lewej lampie. słabo szukali. korek nie do wykręcenia.
Masz na myśli zawór od napełniania (po lewej stojąc przodem do auta)?
Bo tam gdzie akumulator to nie kojarzę żadnego korka...
Mógłbyś rozwinąć myśl o wodzie i mydle?
We wtorek jadę na warsztat więc mógłbym co nieco podpowiedzieć gdybym wiedział o co biega...
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że samochód przy wyższych prędkościach, od 130-140 km/h zachowuje się niestabilnie. Odnosi się wrażenie czegoś w rodzaju myszkowania, pływania, itp. Przy jeszcze większych prędkościach potrafi nawet tak jakby zrobić delikatny uskok. Oczywiście są to moje subiektywne odczucia. Na początku myślałem, że być może jest to sprawka wiatru, ale wczoraj jadąc ekspresówką i mając po dwóch stronach bariery dźwiękochłonne efekt był dokładnie taki sam. Dodam jeszcze, że ciśnienie w oponach jest ok, kierownica nie drży i pracuje poprawnie. W normalnej jeździe miejskiej wszystko jest ok.
Macie może jakiś pomysł gdzie szukać źródła tego problemu? Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją?
Jaki przebieg auta? OII ogólnie ma tendencję do uskoków tyłem. Pomaga zrobienie geometrii w dobrym warsztacie. Ja mam przelatane trochę ponad 3000 km i na S8 przy 180-190 idzie gładziutko jak marzenie...
zawieszenie do sprawdzenia, moze gdzies wystepuja luzy? amortyzatory do sprawdzenia - nie trzymaja - brak stałego kontaktu kola z nawierzchnia i dlatego moze tak skacze przy wyzszych predkosciach
Witam, mam podobny problem w octavi 1 tour, auto juz od nowosci tak myszkuje powyzej 110-120km/h. Wydaje mi sie ze to jest wina opon ale moze ma ktos jakies inne uwagi lub spostrzezenia. (napewno jest bardzo czula na wiatr)
Wlasnie wczoraj trafil mi sie taki sam problem, ostatnio jezdzilem tylko po miescie i raczej kiepskimi drogami. Wczoraj zrobilem 800 km po ekspresowkach i A4 i byl dramat. Przy wiekszym wietrze balem sie jechac 140, caly tyl samochodu chodzil na boki (jak Jeep Cherokee - stare modele) dokladnie identyczny objaw. Wieczorem jak wracalem bylo troche lepiej czasami udawalo mi sie rozpedzic do 160 bez bujania i ogolnie nauczylem sie szybko wychodzic z tej opresji, mocne dociazenie tylu (przyspieszanie) niweluje efekt bujania. Zaraz jade na szarpaki posprawdzac wszystko, generalnie stawiam na te male wachacze poprzeczne z tylu. Przebieg 54 kkm, jezeli cos sie wyjasni od razu o tym napisze.
Jeszcze napisze odnosnie opon, bo na zimowkach (nowe UG7) tego nie czulem, teraz zalozylem na tyl opony bardziej zuzyte ok 4-5mm bierznika, z prozdu mam "tylne" takze maja te 6-7mm.
Zaraz jade na szarpaki posprawdzac wszystko, generalnie stawiam na te male wachacze poprzeczne z tylu. Przebieg 54 kkm, jezeli cos sie wyjasni od razu o tym napisze.
Chyba masz na myśli drążki kierownicze tylne. Bo akurat one lecą najpierw.
I po wizycie w Aso, panowie sie nawet nie zdziwili, zaprosili na podnosnik sprawdzili wszystko i okazalo sie ze tak jak myslalem, te male wachacze poprzeczne gorne. Tuleje po prostu rozwalone w drobny mak, luzy po 1-2cm. Wymiana oczywiscie gwarancyjna jutro od reki. Dobra postawa Aso.
Jaki przebieg auta? OII ogólnie ma tendencję do uskoków tyłem. Pomaga zrobienie geometrii w dobrym warsztacie.
To rozumiem że należy rozumieć jak żart ? No chyba że mówisz o uskokach tyłu na ręcznym ...
To nie żart i nie chodzi o ręczny. Chodzi o zachowanie się tyłu w łukach przy wyższych prędkościach ( powiedzmy 60 km/h i więcej ). Jak jest gładko to nie ma problemu, ale jak są jakieś np. lekkie pęknięcia na asfalcie, jakaś studzienka itp. to czuć jak na każdym takim uskoku samochód lekko "zacina" tyłem ( nie szarpie, nie tracisz równowagi, nie walczysz o zachowanie kierunku, itp; po prostu czujesz to tak jakby ktoś w tym momencie lekko popchnął twój samochód za tylny błotnik w kierunku zewnętrza łuku ).
U siebie zauważyłem, że przy załadowanym ( 50-70 kg ) bagażniku ten efekt nie występował ( albo był znacząco słabszy ) więc możliwe, że to kwestia zestrojenia zawieszenia. Możliwe też, że np. w kombi to nie występuje, bo w nowym tego nie zauważyłem ( ale mam dopiero 7500 km ) a w starym HB było ( choć nie pamiętam teraz czy na 100% od nowości, ale wydaje mi się, że chyba tak ). Nie jest to kwestia amorków, bo po wymianie na B4 było tak samo, nie jest to kwestia opon, bo przez 4 lata miałem kilka różnych kompletów 205/16" i zawsze to występowało. Po zrobieniu geometrii była znaczna poprawa, ale robiłem w takim zwykłym warsztacie, a podobno są tacy ( np. na ul. Modlińskiej ), którzy robią to na "Tip Top" i wtedy ten efekt ustępuje ( przynajmniej na jakiś czas :diabelski_usmiech )...
Osobiście jakoś specjalnie z tym efektem "nie walczyłem", bo wielokrotnie próbowałem wymusić ( poprzez wyższą prędkość, albo mniejszy łuk ) coś więcej niż tylko "odczucie uskoku na tyłku" i nigdy nie udało mi się zmienić tego w uślizg tyłu choćby o kilka-kilkanaście cm. Uznałem więc, że TTTM i nie stwarza to jakiegoś bezpośredniego niebezpieczeństwa wykonania "bączka"...
Ja nic takiego nie zauważyłem - przynajmniej na suchym. Gdyby uślizg wystąpił to bym zauważył przynajmniej reakcje ESP.
Jeżeli ci to występowało w starym aucie to może to była kwestia rozkładu masy ? Jaki silnik tam miałeś ? TDI ? Diesle są zwykle cięższe niż benzyna i stąd może mogla być różnica. Nie wiem jak sie ma masa 1.9 TDI/ 2.0 TDI to 1.8 TSI ? wiem że np 1.6 FSI jest sporo lżejszy i jeżdząc kiedyś w celu porównania z 1.9 TDI czułem że w tym drugim zawiecha jest wyraźnie sztywniejsza.
O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !
Myszkowanie auta po drodze to normalny objaw na zimowych oponach powyżej 10 stopni. Zmień pierwsze na letnie a jeśli będzie podobnie to dopiero wtedy trzeba szukać
po zimie też u siebie zauważyłem uciekający tył ale dopiero jak założyłem 18 koła, nawet jadąc na prostym jak wpadam jednym kołem w studzienkę to przesuwa minimalnie tył, dziwne to uczucie, na szybkim i równym łuku też potrafi tak jak by troszeczkę co chwile przesuwać tył.
Na 16 tego nie czułem, dodam ze jak dopakuje tył to efekt się pogłębia :roll:
Z zawiasem nie robiłęm przez około 70kkm, wiem że sprzodu mi coś pyka, ciekawe czy z tyłu wszystkie gumy są oki a po za tym może pasuje ustawić trochę inaczej kąty i zbieżność tak bardziej sportowo to wtedy powinno być lepiej.
Zna ktoś zakład w krakowie który bardziej sportowo ustawi zbieżność ?
Wachacze wymienione, oczywiscie na gwarancji, 1,5 h roboty w Aso, samochod wrocil do poprzedniego zachowania , prowadzi sie w tej chwili jak nowka ,180km/h (wiecej nie mialem gdzie) i tyl nawet o 1mm nie uskoczy. Oczywiscie przy zmianie pasa szybkiej mozna wyczuc delikatny uskok tylu ale ten typ tak niestety ma.
Komentarz