Mam problem z notlauf'em.
Samochód:
Skoda Octavia 1.9tdi 110 km ASV 2002.
Problem wygląda następująco, jak depnę pedał w podłogę na 3 to przy przy koło 3tyś obrotów łapie tryb awaryjny. Jak powoli wkręcę go do 3 tyś a potem depnę w podłogę to ciągnie równo do końca. Sprawdziłem sztangę turbiny, chodzi w zakresie 2 cm. Po odłączeniu wężyka od gruchy (od zaworka N75) to notlauf'u nie łapie. Zrobiłem logi.
wiitam mam ten sam problem a ten drugi zawór jak podmienie na jakis czas to nic sie nie stanie bo u mnie ten problem wystepuje co jakis czas tzn ładnie ciagnie do 3 tys obr potem mół do 3.2 obr i znów jedzie normalnie powyzej 3.2obr
No więc, podmieniłem zawór n75 z n18. Odpaliłem silnik i okazało się ze grucha nie "wciągnęła" sztangi, dopiero jak jej pomogłem (na zaworku n75 było ok) więc nawet nie robiłem testów. Zamieniłem je z powrotem i się przejechałem. Pierwszy test od razu notlauf. Przed drugim spokojnie wkręciłem go do 4 tyś obrotów na 3. Później przy każdym teście było ok. Po jakimś czasie sytuacja była identyczna, tzn jak go powoli rozpędzę to potem mogę już deptać pedał gazu w podłogę i jest ok. Nie wiem gdzie szukać przyczyny.
Nie wiem czy zaworek n18 jest ok i czy on ma jakiś wpływ na całokształt?
Muszę znaleźć dawcę i podmienić dobry n75. Nie chcę od razu czyścić turbawki bo szkoda wywalać kasy na marne.
Logi:
N18 jest podobny do N75 tylko że steruje on pracą EGR (w skrócie dpowiada za ilość spalin wracających z silnika wraz z zasysanym powietrzem ) i raczej nie ma wpływu na pracę turbiny . A sprawdzałeś szczelność przewodów? Jak by co to tu masz link jak reanimować zawór ttp://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=67926
Szczelności nie sprawdzałem ale wydaje mi się że jakby były nieszczelne to by mi turbina nie doładowywała a nie przeładowywała. Zastanawia mnie tylko fakt że jak spokojnie wkręcę go na obroty to potem mogę już deptać pedał gazu do dechy i nic się nie dzieję.
kolego masz tu instrukcie jak sprawdzic działanie n75 vagiem http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=299803 w czasie opserwaci sztangi jesli zaobserwujesz ze sztanga nie porusza sie łatwo i płynie w czałym zakresie ruchu to znaczy ze turbina jest do czyszczenia
jak dla nie to jest turbina do czyszczenia .mozesz sprawdzicjeszcze raz bs11 na dobrze rozgrzanej turbinie czy sztanga działa płynie bo moze jak sie nagrzeje to dopiero sie zacina
Dzisiaj miałem trochę czasu i pogrzebałem przy aucie.
Niestety nie udało mi się odpiąć gruszki (nie udało mi się ściągnąć tego "zabezpieczenia" ma ktoś może jakiś patent na to??). Zauważyłem jednak że sztanga nie chodzi płynnie i że gruszka strasznie skrzypi podczas ruszania sztangi. Zacina sie w górnym położeniu. Muszę jednak jakoś rozpiąć gruszkę bo bez sensu kupować nową na marne.
jak skrzypi i nie chodzi płynie to masz turbine do czyszczenia w sztandze masz tylko gumowa mebrane i sprezyne ,a te dwa elementy raczej nie daja takich odłosów jak opisałes
nie chciał bym zakładać nowego tematu więc się podepnę jako że ta bolączka dotknęła i mnie,jeżeli znalazła by się osoba która by wyjaśniła w prostych słowach co to za "sztanga" bo jestem już umówiony na czyszczenie turbo ale wolałbym wszystko sprawdzić zanim będę zmuszony wybulić kasę :?
Na turbo masz taką puszkę, do której wchodzi z góry przewód podciśnienia, a pod puszką jest sztanga - powinna chodzić w miarę płynnie, a po odpaleniu się unieść
czyszczenie odbędzie się 21.03 czyli poniedziałek,jeżeli nie będzie żadnych komplikacji to za czyszczenie z wywarzaniem 250+250 za montaż i demontaż dochodzi do tego jeszcze filtr powierza,nie jestem pewien czy pod kolektorem jest jakaś uszczelka.......
od dawna mam z własną czeszką podobne problemy o jakich w tym topicu (i wielu podobnych) napisano.
Właśnie dziś zwróciłem się o pomoc na maila do kolegi rebecool - i mam nadzieję, że ją uzyskam.
Jeżeli uda się znaleźć przyczynę i usunąć ostatecznie usterki - wszystko opiszę dokładnie.
Na gorąco tylko powiem - (bo pierniczę sie z problemem notlauf-a od ponad roku) - że bez diagnostyki komputerem, analizy błędów i logów , a co za tym idzie bez pomocy kolegów z forum znających się na rzeczy - nie ma szans.
Sam nie wiem czemu popełniłem taki błąd - i co? Pusty portfel, a auto nadal nie naprawione - i w końcu na forum do którego za rzadko zaglądałem, znów wracam (zresztą za namową kolesia z innego forum diesli).
Z doświadczenia i dotychczas prowadzonych obserwacji przy próbie naprawy swojej czarnuli - powiem, że istotnie najczęstszymi przyczynami w kwestii przeładowania są:
N-75, EGR (czyszczenie lub wymiana) przewody podciśnienia (w tym poza szczelnością prawidłowe - solidne ich podłączenie), zawór sterujący trubiną (ustawieniem kierownic - ten przy turbinie), o samej turbinie nie wspominając (bo jej trwałość jest kiepska i oczywiście bardzo zależy od sposobu jej "używania").
To proste - wszystko to naczynia połączone - i nie ma sensu wymienia wszystkiego po kolei - należy wszystko sprawdzać VAG-iem i wymieniać lub czyścic - to co zostało stwierdzone.
Omijać ASO i warsztaty - dla których na dzień dobry likwidacja problemu przeładowania - to regeneracja lub wymiana turbiny! Bez sprawdzenia przyczyny na kompie ! !
W przeciwnym razie portfel pusty- auto nadal nie naprawione :evil: .
Z góry przepraszam za nieporadność w poruszaniu się po/na forum. Nie mam doświadczenia - ale mam zamiar sie poprawić w tej kwestii
w moim przypadku miało być czyszczenie a okazało się że turbina do regeneracji,została tylko obudowa i koło kompresji reszta szrot :evil: przy regeneracji dochodzi wymiana filtrów i oleju a jakby tego było mało okazało się że dwa węże też są do wymiany jeden za 280 a drugi za 620-ceny w aso a zamienników brak,węże kupiłem nowe po niewielkim rabacie i wszytko śmiga że hej :wink:
Komentarz