Nie chcę tu nikogo bronić ani tym bardziej oskarżać ale Racibórz w dużej części odrobił lekcje po powodzi 97 więc się nie zgodzę że nic nie zrobiono :!:Za inne rejony kraju nie zabieram głosu - nie widziałem więc nie mówie. Polderu nadal brak ale to trochę głębsza sprawa bo na terenach przeznaczonych pod zalew ludzie pobudowali samowolki a teraz chcą na tym zbić majątek za odszkodowania :!: A to ile wody polder wyłapie może mieć znaczenie na zalewanie w rejonie Szczecina. Tego pismaki już nie ruszają bo to nie medialne. Opadów może i mamy więcej w ostatnich latach moze to i wynik tak nagłaśnianego ocieplenia klimatu ale sami chyba przyznacie że nasz świat jest coraz szczelniej zabetonowany,asfoltowany itp. Jak jest w mieście dołek w którym po deszczy stoi woda to trzeba tam natychmiast nadsypać ziemi zmeliorować bo to źle wygląda :!: Opadów coraz więcej a poziom wód gruntowych coraz mniejszy bo woda spływa a nie wsiąka. Przy tej ilości wody jaka była w 97 nawet gdyby wały były wyższe o 5 metrów to i tak byłaby dupa, mało tego gdy pękł by wał przy takim stanie wody wewnątrz to by dopiero był jazz
Przykład Holandii chyba nie jest najtrafniejszy bo ona broni się głównie od morza więc ma do obroby linie brzegową z morzem więc o wiele krótszą. Podniesienie wałów tylko na terenie miasta jest bez sensu bo woda się cofnie więc robota o kant ... Moim zdaniem tylko bydowa wielu terenów zalewowych i ich mądre zarządzanie może mieć sens

Komentarz