Za kilka lat znikną silniki 1.6 ~100hp, uturbione będzie wszystko co się rusza - nie ma innej opcji
polak potrafi i wymyśli. Teraz Podnosimy moc w samochodach poprze chipa a za kilka lat tunerzy będą wywalali z silnika turbiny i inne ustrojstwa żeby obniżyć moc i przedłużyć żywot silnika :szeroki_usmiech
a za kilka lat tunerzy będą wywalali z silnika turbiny i inne ustrojstwa żeby obniżyć moc i przedłużyć żywot silnika
IMO to za kilka lat to będzie jeździć suszarkami/lodówkami/mikrofalówkami czyt. samochody elektroniczne. A druga sprawa, że to raczej ekolodzy mają większą siłę przebicia i to właśnie pod ich dyktando albo pod normy spali i takie tam bla bla bla budowane będą samochody no i trzecia sprawa, że w dalszym ciągu księgowi będą budować samochody.
a za kilka lat tunerzy będą wywalali z silnika turbiny i inne ustrojstwa żeby obniżyć moc i przedłużyć żywot silnika
IMO to za kilka lat to będzie jeździć suszarkami/lodówkami/mikrofalówkami czyt. samochody elektroniczne. A druga sprawa, że to raczej ekolodzy mają większą siłę przebicia i to właśnie pod ich dyktando albo pod normy spali i takie tam bla bla bla budowane będą samochody no i trzecia sprawa, że w dalszym ciągu księgowi będą budować samochody.
O lodówki nie masz co się martwić, za nim je wprowadzą to martwić się nimi będą nasze wnuki Póki nie udoskonalą baterii i ich czasu ładowania, do tego muszą zwiększyć ich pojemność, ale nie kosztem wielkości, a do tego trzeba jeszcze wprowadzić całą sieć "stacji paliw " żeby było gdzie suszarkę zatankować. To będzie trwało wieki, a do tego zasoby ropy szacowane są na kilkadziesiąt lat, także choćby z tego powodu koncerny rafineryjne nie dopuszczą do tego
I tutaj humorystycznie, ale prawdziwie:
Mitsubishi I-MIEV
Cena: 160 800 zł (to nie pomyłka)
W serii odnajdziemy m.in.: alufelgi, 6 poduszek powietrznych, elektryczne sterowane lusterka, manualną klimatyzację, podgrzewany fotel kierowcy i lusterka, a także kierownicę i lewarek zmiany biegów pokryte skórą.
Udaj się tu ze 160k do salonu mitsubishi po coś wyglądające jak auto od TATA. Nie przemawia do mnie fakt, że jeździ się tym prawie za darmo. Ale zamiast szkodliwym, drogim w jeździe Superbem czy Passatem, odjedziemy lansiarskim, ekologicznym "perpetum mobile"
Aż sie czytać nie chce ... to się nazywa postęp ... jeszcze nie pamiętacie jak sie jeździło dużym lub maluchem ... szlif lub remont po 60.000 mus. paliło ile chciało i wyło jak chciało, jak ktoś popylał 120 to był świr ... auto było liczone na 10lat teraz jest liczone na 6lat i około 200.000 km , czasami nawet mniej! Jeśli auto ma 2 lub 3 razy tyle mocy ... to trzeba 2 lub 3 razy bardziej o niego dbać
Komentarz