Dzis zdobylem przod do Octavki, lampy, pasy, poduchy, sterownik poduch i drzwi. Blacharz skonczy przez weekend i potem do lakiernika Za jakis tydzien, gora dwa auto bedzie jezdzic
Witam wszystkich razem i każdego z osobna.Nadszedł czas inwestowania w zawieszenie.W temacie proszę o kompletne wymienienie wszystkiego co jest potrzebne przy zmianie amortyzatorów.Amortyzator,gniazdo amortyzatora .... no wlasnie i co dalej ?
Ja bym zainwestował w jakiś firmowy zestaw, np. Bilstein, Sachs, itp. Za 4 amortyzatory zapłacisz około 450-500zł. Do tego przydałoby się dokupić odboje i osłony amortyzatorów (za 4 zapłacisz coś koło 100-150zł). Do tego można zaryzykować wymianę łozysk w mocowaniach amortyzatorów przednich (za oba około 100zł). Kompleksowa wymiana pary amorkow przednich to koszt około 100-150zł, za wymianę pary tylnej do 60-100zł. Na koniec można (ale nie trzeba) wyregulować zbieżność/geometrię za 50-120zł.
Dosłownie tydzień temu wsadziłem sobie nowe amory przód i tył do mojej O1 (2004).
Aktualnie miałem przelatane 194 tys. na seryjnych Monroe. Tył już wyciekał z prawej strony, a przodem bujało jak stogiem siana na wozie
Zmieniłem na komplet Bilstein B4 przód i tył, do tego osłony i odboje, łożyska z poduszką na przód, dodatkowo dałem jeszcze tuleje na przód z pakietu na bezdroża. Całość z robocizną zamknęła się w 970 złociszy.
Co do wyboru amortyzatorów to przeczytałem tyle informacji na forach że tak naprawdę odczucia są bardzo subiektywne. Jedni założą Kayabe i mówią że super inni że jeździ się jak na nich jak wozem drabiniastym. Inni mają takie zdanie na temat Bilstein czy inny marek. Ja zaryzykowałem w ciemno Bilstein B4 i jestem naprawdę mile zaskoczony ich wytłumieniem ale i zarówno komfortem podróży.
Sprężyny mają już trochę wiosen a co za tym idzie też sporo przebiegu.Pomyślałem żeby ciachnąć wszystko za jednym razem i przez dłuższy czas do tego nie wracać
W sumie auto nie siadło ,jest na takiej samej wysokości jak i było. Myślisz że nie ma sensu wymiana sprężyn .Jestem trochę przewrażliwiony bo obecnie jazda moją skrzynką przypomina jazdę polonezem z pierwszego wypustu.Buja,trzęsie i prosi o szybki powrót do garażu.Chce wykluczyć wszystko co może być tego przyczyną .Teraz amorki a zaraz po nich dalszy ciąg zawieszenia
Jak zmienisz amorki, to auto stanowczo się usztywni i przestanie bujać - sprężyny mają na to niewielki wpływ. Zresztą już sama zmiana amorków spowoduje, że auto podniesie się ze 2 cm (gaz powoduje "rozciąganie" amortyzatorów)...
postanowiłem sam wymienić amorki, sprężyny, odboje, osłony i łożyka. Wszystko poszło bez wiekszych problemów, tyle że teraz kiedy postawię auto na kołach kielichy z górnego mocowania wychodzą mi do góry (zdj):
Prawa str
Lewa str
I tu moje pytanie. Czy tak ma być? Bo nie pamietam czy tak było przed wymianą. Dodam że dokręcałem co prawda na podniesionym aucie na podnośniku ale wahacz był podniesiony na lewarku, a śruby dokrecone tak że już się mocniej chyba nie da
Oczywiście kiedy auto podnosze na podnośniku to kielichy chowają się w nadwozie.
Tony065, nie no, widzialem ze przy skręcie jedna strona sie chowa. Ale wolałem potwierdzić na wszelki wypadek To ciesze się że wszystkim tak wystaje. Dziękuje
osobiście to wole LEMFORDERA przychodzą one właśnie na góre amortyzatora i wchodzą z nim w kielich od dołu , zapewne masz je wybite już a te szczeliny między dekielkami a kielichami to oznaka zużycia się ich :mrgreen:
ROBAL_26, dzięki za info. Gum co prawda nie wymieniałem bo z wyglądu były w bardzo dobrym stanie. Póki co nie słychać żadnych puknięć czy stuknięć ale gdyby się pojawiły będę wiedział gdzie szukać przyczyny.
Komentarz