Zamieszczone przez AdamB
Ostatnio rozmawiałem z koleżanką z pracy odnośnie podyplomówki i mówię jej, że chce iść na rachunkowóść na SGGW (pracodawca finansuję to trzeba korzystać ). A ona, że też myślała, ale nad inną szkołą gdzie wystarczy przyjść pierwszego dnia i ostatniego po odbiór świadectwa. Bo jej znajoma była. :lol:
Co jak co, ale mi zależy na tym aby coś wynieść, a nie sam papierek.
Inna opowiadała właśnie o tych z unijnych dofinansowań, chodzi tylko o wyciągnięcie kasy od UE, merytoryka się nie liczy.
Komentarz