Kongo to jest na rondzie w Wladku i wlotach oraz wylotach w kazda strone :diabelski_usmiech
zależy od dnia czasem rzeczywiście się stało we Władku ale były też dni gdy śmiagało się normalnie :szeroki_usmiech
kongo jest na obwodnicy 3miasta aż do zjazdu na półwysep :|
Witajcie, jestem szczęśliwym posiadaczem O2 2.0 TDI (140KM) z silnikiem BKD i chciałem Was prosić o opinię na temat problemu opisanego poniżej:
Otóż, pojechałem na początku lipca na urlop na południe naszego kontynentu - trasa 800 km (autostrady i drogi ekspresowe). Po przejechaniu ok. 70 km od domu złapałem klasycznego notlaufa, spotkałem się z mechanikiem stwierdził nieszczelność układu dolotowego, poprawił jedną uszczelkę, odłączył akumlator na 5 minut(reset kompa) i wszystko wróciło do normy. Pomyślałem, że wszystko w porządku i jadę dalej po ok. 200 km sytuacja się powtarza, znowu łapie notlaufa, idąc za radą mechanika (skasował za to 200 pln, bo usterki jednak nie naprawił) znajduje parking, odłączam aku na 5 minut, odpalam auto i jade dalej bez problemów. Dojechałem do celu resetując komputer jeszcze dwukrotnie po 70 i 130 km. Po tym ostatnim resecie jeździłem na miejscu tylko krótkie odcinki 10 km, cztery razy dziennie, bez autostrad, zwykła droga teren zabudowany (i strefa 30 km/h), maksymalny bieg to 4 z racji ukształtowania terenu - serpentyny pod górę, dużo zakrętów. Na miejscu przejechałęm bez notlaufa 2000 km. Wczoraj wracałem znowu 800 km i byłem przygotowany na serie notlaufow, i pierwszego złapałem po 108 km, wtedy też zauważyłem że stało się to gdy chciałem przyspieszyć na 6 biegu - przy 100km/h wcisnąłem pedał gwałtownie (nie w podłogę, ale na tyle by auto zaczęło się zbierać do tych przepisowych 130). Skojarzyłem wtedy również, że pozostałe notlaufy miały miejsce w identycznych sytuacjach i zawsze tylko na 5,6 biegu, więc resztę trasy chciałem spróbować przejechać na wyższych obrotach i w przypadku 2000rpm na 6 biegu, aby przyspieszyć redukowałem na 5 i przyspieszałem tylko wtedy gdy miałem więcej jak 2400 rpm. Stosowałem tę zasadę do wszystkich biegów i generalnie haratałem cały czas 160km/h i 3000rpm. Jakież było moje zdziwienie gdy przejechałem kolejne 690 km i nie złapałem żadnego notlaufa, dojechałem do domu i auto spisuje się doskonale.
Macie jakiś pomysł, ktoś spotkał się z podobnym problemem? Z mechanikiem jestem umówiony dopiero na przyszły tydzień i nie mam VAGa, żeby zrobić logi i zuploadować na forum.
I nie wiem czy to istotne, ale auto nominalnie jeździ na bardzo krótkich trasach (5 km dojazd do pracy), w ciągu rokubez tych 3000 km za granicą przejechało 9tys km i aktualny przebieg auta to 297 tys km. Wg historii serwisowej turbina nigdy nie była tam regenerowana ani wymieniana, wszystkie naprawy robione w ASO i nie widziałem faktury za cokolwiek z ukłądem dolotowym. To chyba tyle
Z tym odpinaniem aku na 5 min... to heh niezły patent ale IMO zupelnie niepotrzebny.
Wystarczylo zwykle zgaszenie odczekanie 10 sek i ponowne odpalenie auta.
Podejrzewam ze bład i tak siedzi w ECU.
Co do Twojego problemu.... najprawdopodobniej (sądzac z opisu) zasyfioną masz sprezarke i zdarza się, ze VTG nie jest w stanie przestawiac łopatek zgodnie z zyczeniem ECU i łapiesz tryb awaryjny.
Logi dynamiczne wyjasnilyby sprawe i mimo wszystko namawiam do ich wykonania.
PS
Porade i cennik przydroznego mechanika pozostawiam bez komentarza.
Pozdrawiam
Przemek DIAGNOSTYKA GRUPA VAG
A6 C4 Avant 2.5 TDi AEL quattro
80 B3 Limo 1.6 TD SB
Na temat "złotej" rady mechanika powiem tylko, że co miałem objechać objechałem, więc przeżałuje te dwie stówy, natomiast ostrzegam innych o Pomocy Drogowej Pana Wiesława K. w okolicach Cieszyna.
W takim razie postaram się zorientować w tym tygodniu, gdzie w okolicy mogę zrobić dynamiczne logi.
vojdeg, Generalnie sprawa wygląda tak, auto ma 300kkm zrobione na seryjnej sprężarce, w bkd te sprężarki sa do dupy a oprócz tego seryjny soft na którym wyjeżdżały bkd też ponoć były pisane tak sobie i nie rzadko w serii te sprężarki przeładowywały więc te 300kkm na jednym turbo to i tak mistrzostwo świata
Ze względu na krótkie trasy i jazda na niższych obrotach powoduje to że łopatki ze zmienna geometrią zaczynają obrastać syfem i nie pracują w całym swoim zakresie a gdy w końcu zaczynasz mocno deptać to zaklejone syfem łopatki przycinają się a komp wywala notlaufa więc rada jest jedna, od czasu do czasu przegonić mocno auto na wysokich obrotach (nie bać sie przeciągnąć do czerwonej kreski, tdi nie wybuchnie) :wink: a turbo będzie żyło.
W twoim wypadku jezeli nadal będą notlaufy to trzeba wymienić turbo na nowe, uzywane lub regenerowane ewentualnie je przeczyścić, oprócz tego pasowało by poprawić soft a najlepiej napisać nowy program (chiptuning) :diabelski_usmiech
vojdeg, stawiam flaszkę iż Twoja turbosprężarka ma już dosyć. (typowe w BKD). U mnie identyczne objawy, pomogła nowa turbina którą wziąłem z EMP z Wrocławia.
Jesli z diagnostyki wyjdzie ze sprezarka ma problemy z regulacją cisnienia doładowania i jesli ktoś kumaty rozbierze to i zweryfikuje luzy na wirniku, stan łopatek VTG i ilość oleju w dolocie... to nie ma się co spieszyc z wywalaniem kasy na nowe/regenerowane turbo - moze samo czyszczenie wystarczy.
Chociaz zgadzam się z opinią, iz 300 tys to duzo jak na turbo zastosowane w BKD.
Przemek DIAGNOSTYKA GRUPA VAG
A6 C4 Avant 2.5 TDi AEL quattro
80 B3 Limo 1.6 TD SB
Witam. Mam podobny problem i chciałbym sie podłączyć do tematu. Posiadam Octavie I 1.9 TDI 90 KM i przy 120-130 km odcina turbinę ;/ po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu jest ok dopóki znów nie dolecę do bariery 120 km na kompie wyskoczył mi błąd że zaworek doładowania ciśnienia turbiny padł czy coś takiego, więc kupiłem nowy ( 150 zł ) ale problem nie ustąpił. Czytałem w innych postach że jakieś łopatki, sztanga, N75 są też problemami przy tych objawach tylko ja się mało znam bo auto mam 2 tyg. i proszę o pomoc aby ktoś jaśniej powiedział co to jest :P Z góry dziękuje
Witam. Mam podobny problem i chciałbym sie podłączyć do tematu. Posiadam Octavie I 1.9 TDI 90 KM i przy 120-130 km odcina turbinę ;/ po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu jest ok dopóki znów nie dolecę do bariery 120 km na kompie wyskoczył mi błąd że zaworek doładowania ciśnienia turbiny padł czy coś takiego, więc kupiłem nowy ( 150 zł ) ale problem nie ustąpił. Czytałem w innych postach że jakieś łopatki, sztanga, N75 są też problemami przy tych objawach tylko ja się mało znam bo auto mam 2 tyg. i proszę o pomoc aby ktoś jaśniej powiedział co to jest :P Z góry dziękuje
Sprawdź wężyki gumowe od zaworka do turbiny czy nie są popękane, sparciałe od temperatury i starości.
Sprawdziłem dzisiaj wszystkie faktury z przeglądów i historii napraw samochodu i nie znalazłem nic co wskazywałoby, aby z turbina było coś robione, w środę jadę zrobić logi dynamiczne do ASO to zobaczymy co zdiagnozują
przemik,
święte słowa.
Logi dynamiczne to pestka jak ma się kabelek, laptopa i kogoś kto będzie klikał. tu na forum dowiesz się co i gdzie klikać.
Oczywiście jeśli chcesz się w to bawić. Bo wiem, że różnie bywa z ludźmi. Np. mój kumpel ze wszystkim jeździł do serwisu. Oczywiście po przegadaniu tematu na forum
Wężyki u mnie były całe, żadnych przetarć itp. znajomy mechanik polecił mi sprawdzenie na szrocie przepływki i sprawdziłem 2 sztuki i nic, więc oddałem i założyłem swoją i jak wracałem do domu to przeciągnąłem moją skodzinke na każdym biegu i co sie okazało objawy przeszły nie wiem co i jak ale minęło już 2 tyg i jest ok może moja przepływka źle stykała albo sie po prostu odmulił. Wielkie dzięki wszystkim za podpowiedzi
Komentarz