Witam
jak w temacie mam problem z moim Szkodnikiem.
w zeszłym tygodniu wymieniłem komplet tarcz i klocków hamulcowych:
przód tarcza 280mm - zimmerman standard + klocki EBC green stuff
taki sam komplecik tarcze tyl i klocki
Przejechałem na nich około 550km spokojnie bez szaleństw.
gdy hamulce sa zimne wszystko jest w porządku ale w momencie gdy tarcze sie trochę nagrzeją - zahamuje kilka razy zaczyna się problem bo np. na górkach i lekkim wzniesieniu auto przestaje się staczać tzn cos tak jakby go trzymało.
sprawdzane były tłoczki zaciski i wszystko było ok.
prowadnice klocków wszystko było dokładnie wyczyszczone a klocki w miejscach styku z piasta posmarowane smarem ATE, również został zmieniony płyn hamulcowy na ATE typ 200
Gdzie szukać usterki a może tak ma być ?????
dziekuje za odpowiedzi i podpowiedzi
Sam robiłeś własnymi rękami te hamulce? czy odebrałeś z warsztatu i powiedzieli Ci że to i to było sprawdzone nasmarowane wyczyszczone? Jeśli sam to czy wymieniałeś przewody elastycze? i czy zacisk z tyłu był rozbierany/regenerowany?
Jeśli "warsztat" to trzeba od początku wszystko rozbierać i sprawdzać w jakim stanie są tłoczki , uszczelnienia, czy nie ma wżerów na tłoczkach itd.
Sam robiłeś własnymi rękami te hamulce? czy odebrałeś z warsztatu i powiedzieli Ci że to i to było sprawdzone nasmarowane wyczyszczone? Jeśli sam to czy wymieniałeś przewody elastycze? i czy zacisk z tyłu był rozbierany/regenerowany?
Jeśli "warsztat" to trzeba od początku wszystko rozbierać i sprawdzać w jakim stanie są tłoczki , uszczelnienia, czy nie ma wżerów na tłoczkach itd.
witaj
wszystko robilem sam wszystko czyscilem smarowałem i było ok
Ja miałem podobny problem i trzymał mi lekko tylny zacisk. Efekt był taki, że grzała się mocno alufelga i zjechane zostały klocki oraz uszkodzona tarcza. Po rozebraniu zacisku okazało się że tłoczek ciężko pracował i trzeba było wymienić uszczelnienia. Teraz jest OK.
strazakp
Była O1 1.9 tdi 110KM ASV 2001r. - służyła mi dzielnie 6 lat.
Jest O2 1.4 tsi, 156KM/260Nm (podobno), CAXA, 2009r.
hmmm
dziwne jest to ze teraz gdy przejechałem 700 km nic się nie grzeje a prawy tylni klocek dalej piszczy i "wyje" przy prędkości około 20 km/h. stając na wzniesieniu auto toczy się normalnie czy to w przód czy w tył.[/center]
Czy po zamontowaniu tarcz, sprawdzałeś miernikiem zegarowym bicie boczne ??
Miałem podobny przypadek z tarczą z tyłu. Po przejechaniu 2km w mieście można było na feldze steki smażyć.
właśnie chodzi o to ze felgi nie bardzo się grzeją i grzały a klocki kupiłem o podwyższonej temp żeby tarcz nie przegrzały. Założyłem EBC GREEN STUFF.
Są przyjazne dla tarcz hamulcowych redukując temperaturę ich pracy o ok 100-150 st.C.
Może powinieneś sprawdzić pod kontem odpowietrzenia układu hamulcowego, pęcherzyki powietrza pod wpływem temperatury zwiększając swoją objętość powodując zaciskanie szczęk.
zrobiłem dziś test na swoim szkodniku
jechałem odcinkiem drogi około 30 km po 15 km stanąłem bez używania hamulca (dotaczając samochód by się zatrzymał ) i sprawdziłem temp. tarcz hamulcowych były zimne to samo wykonałem po przejechaniu tych 30-stu km i znów zatrzymałem samochód i okazało się ze tarcze są zimne.
wiec wydaje mi się ze z moim układem hamulcowym będzie jednak ok a popiskujące hamulce przy malej prędkości będą wynikały z założonych twardszych klocków do tarcz
a może jednak się mylę???? co o tym Sądzicie?????
Komentarz