mrfazi, a ja tam lubię i 195/65 i 225/45. W okresie zimowym przypominam sobie co to znaczy komfortowa oponka a w lecie co oznacza pojęcie przyczepność. Oczywiście kwestia wyglądu auta też ma znaczenie i cieszę się, że zima opuszcza nasz kraj
Wpadając w dziurę tyłem czuć zarzucanie na boki. Bardziej odczuwalne w zakręcie, mniej na wprost. Dzieje sie to na np zapadnietych studzienkach, na zwykłych nierównościach jest ok.
Myśląc, że może amorki powiedziały papa, kupiłem nowe Meyle gazowe, ale problem został, może minimalnie jest mniejszy, ale nadal jest.
Dzisiaj byłem na diagnostyce, wszystko wygląda ok, nie ma luzów na belce, łożyskach itd.
Dokładnie nie wiem kiedy to się pojawiło, ale jakby po zmianie sprężyn na od Leona TS.
Jest plan powrotu na fabryczne springi, ale czy one miały by aż taki wpływ?
Miałem auta twarde i niskie, zachowanie rajdówki poprawne, podbiło na tyle, że stracili kontrole.
Mi chodzi o co innego, przód mi wpada w zapadnięta studzienkę nic, tył wpada i jest takie ucieknięcie tyłu w bok. Czuć to na tyłku i plecach. Dzieje się to przy prędkości nawet 40-50km/h.
Zamieniłem koła tył/przód i jest zdecydowana poprawa, prawie idealnie jest. Po zmianie przód nie ma problemów z rzucaniem, czy uciekaniem.
Ciśnienia w kołach były po 2,4, zwiększyłem do 2,7, różnicy w prowadzenie nie zauważam.
Patrząc na wszystko, wymyśliłem, że fabryczne tuleje, do szerokości felgi 8" i opony 225 są za słabe. Choć może nie tyle fabryczne, co po prostu moje są już zużyte w takim stopniu, że są dobre na mniejsze koło, a na tym już nie dają rady, bo mam znajomych co latają A3 czy Golf IV z gwintami i kołami podobnymi, czy 18", na fabrycznych tulejach nic takiego się nie dzieje.
Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
Póki co mam w planach wymianę tulei przód na pełne, a w belce myślę o tulejach z Cupry R, a może ktoś coś jeszcze podpowie, co sprawdzić, zanim powiększę listę niepotrzebnie wymienionych części
Pytanie do czego porównujesz, jeśli do wielowachacza to nie ma rady, belka z tyłu będzie się tak zachowywać - zupełnie inne prędkości na zakrętach osiągam Superbem a inne, znacznie mniejsze, Octavią 1.
Jeżeli zachowanie auta zmieniło się nagle z dobrego na złe - szukaj usterki.
A ja miałem podobnie.
Mianowicie w Hondzie CRV po najechaniu nawet w drobnym łuku na studzienkę przestawiało mi tył auta wyczuwalnie w stronę na zewnątrz.
Przyczyną była opona - lubię jeździć na lekko obniżonym ciśnieniu i nigdy nic się nie dzieje, w żadnym aucie,cho tym razem pomyślałem, że to dlatego tak się przestawia
Po teście drogowym z obciążeniem wyszło, że opona zaczęła pływać, po prostu na którejś tam dziurze skrzywiło się pewnie zbrojenie i przestała trzymać. Po zmianie opon na letnie auto jedzie jak powinno choć też mam niższe ciśnienie).
Innym razem w OMEDZE miałem tak przy luzie na tuleii wahacza z lewej strony z przodu. Też przestawiało w takiej sytuacji tył auta. W Hondzie sprawdziłem i jak już pisałem przyczyną jest opona.
Ku przestrodze nie polecam do SUVów na polskie drogi opon Pirelli - wyjątkowy sztynks.
Z oponami to chyba zależy jak kto trafi...
Po zimowym leżakowaniu 3 z 4 Continentali było do wywalenia - powód firma Continental wprowadziła na polski rynek opony na rynek południowej Afryki. Lato wytrzymują, jednak już mroźnej aury w zimę już nie...
Przykłądów jest mnóstwo, mnie te Pirelli doprowadziły do łez...
Komentarz