Niestety mam kolejny problem :evil:
Mianowicie mam problemy z odpalaniem, nie zawsze ale jednak. Dzieje się to kiedy silnik jest zimny, a objawy są takie jakby silnik pracował na dwóch garach i dopiero po chwili zaczyna normalnie pracować.
Nie wiem czy zmieniać świece (mają nie całe dwa lata NGK laser line Irydowe ostatnio czyszczone).
Kable wymieniane razem ze świecami (Bremi), a cewka nie cały rok temu (nie pamiętam producenta). Liczyłem, że to przebicie na przewodach, ale teraz odpaliłem z ojcem po ciemku i nic choć jest sucho.
Może ma ktoś jakąś propozycję jak to ugryźć, bo jakoś nie chce mi się jeździć aż coś walnie, zwłaszcza że idzie zima.
Dzięki.
podpiąć pod vaga i zobaczyć jakie są błedy obstawiam czujnik temperatury układu chłodzącego najlepiej odpiąć wtyczkę i zobaczyć czy coś się zmieni ale vag podpięcie kompa to podstawa
Komentarz