Dzis nie mysląc wieczorem po calodobowym postoju, właczylem wycieraczki przednie. Niestety byly przymarzniete i jak to bywa chyba cos sam uszkodzilem. Generalnie wycieraczki chodzą jednak same ramię to od pasazera moge spoko ruszac lewo prawo bez obrotu lewego ramienia. I teraz zastanawiam sie czy zciął się wielowpust na łapie czy na osi mechanizmu . Z uwagi ze jest zawalista pizdziawa, czekam do jutra rana z głebszymi ogledzinami. Na odchylonych od szyby wycieraczkach, chodzą oba ramiona ale to od pasazera mogę zatrzymac reką . Co jest twardsze, oś czy łapa?
jeśli na odchylonych chodzą obydwa ramiona to jeśli ręką możesz od pasażera możesz zatrzymać to obstawiam wielowypust co wiąże się wymianą całego elementu - ogólnie mało realne aby się ściął ale złośliwość rzeczy martwych
Warto spróbować dokręcić nakrętkę trzymającą ramię wycieraczki. To ramię osadzone na stożkowym drobnym wieloklinie. Oś jest z hartowanej stali, a otwór w ramieniu, to chyba duraluminium, i prawdopodobnie dokręcenie rozwiąże problem.
No wlasnie zdjałem całe ramię. Niestety w ramieniu zero nacięć, calosc scieta. Na trzpieniu na starcie tez wydawalo sie ze brak rowkow jednak igla w rekę i sie pojawiły. Były zabite tym duraluminium. Mam tylko jedną zagwozdkę co do kupna. Oryginalu raczej nie bede szukal bo to ponad 120 zyla, zamiennik okolo 40zl z przesylką . Mialem w sklepie zamiennik jakis do bory. Zwrócilo moja uwagę to ze w otworze wogole nie bylo zadnego ząbkowania/nacięć tylko stozek. Czy w borze jest inny montaz czy wszystkie zamienniki opierają się tylko na zacisnieciu srubą na stozku?
W nowych, nie używanych ramionach nie będzie żadnych rowków. Cała rzecz polega na tym, że materiał ramienia jest miękki, i po zamontowaniu ustawieniu i dociśnięciu nakrętką rowki same się wytworzą, i w ten sposób ramię ma stałą pozycję, nie przesuwa się pod obciążeniem.
Jeżeli "rowki" zostały ścięte w ramieniu, i jest zbyt wielki otwór, można spróbować go zmniejszyć, poprostu skuknąć kilka razy młotkiem, spłaszczyć nieco. Niema nic do stracenia, zawsze można kupić nowe ramię.
trudno powiedzieć jak w borze ale wątpię jakoby vw i grupa skoda tak się różniła wykonaniem tego elementu ja bym się nie bawił w zamienniki i jak możliwość to kup na szrocie oryginał i sprawdź od razu czy jest sprawny i montuj
lub zamiennik wychodzi taniej tu masz alegro
O qrcze, nie sadzilem ze to tak dziala w sensie samonacinania sie wielowypustu w miekkim materiale. Generalnie mialem zmienianą szybę przednią i byc moze macherzy nie do konca poprawnie zamontowali te ramiona i stąd te problemy. Wyglada to trochę na rzecz jednorazową , trzeba potem dokladnie trafic w to samo miejsce chyba.Jak zrobi sie jak leci i docisnie to nowe naciecia powstana i za moment sie zetną.Krisoctav, tu chodzi mi o same ramie/łapę , Ty natomiast chyba myslisz o calym mechanizmie w podszybiu. Trzpienie do montazu ramion mam dobre, one się nie ścieły
Wielokrotnie zdejmowałem ramiona wycieraczek z racji konieczności smarowania co kilka lat sworzni na których są osadzone. Nie jest to rozwiązanie "jednorazowe". Po każdorazowym zdemontowaniu niema problemu z ponownym zamontowaniem, trzeba tylko ustawić mechanizm w stanie neutralnym przez włączenie i wyłączenie wycieraczek, i zamontować ramiona w dolnym skrajnym położeniu. "Nacięte" po pierwotnym montażu rowki nawet ułatwiają to, bo ramię niejako automatycznie wskakuje we właściwe położenie.
Jeżeli otwór w ramieniu jest zbyt duży, można na oś założyć pierścień/tulejkę z cienkej blachy, np. z puszki po konserwach, i wcisnąć ramię za pomocą nakrętki "na siłę".
Komentarz