Alonzo_, ależ możesz tak myśleć przecież :wink:
ja patrzę na genezę, źródło czegoś - opisałem to wyżej, dlaczego dziś łatwiej rozwijają się w społeczeństwie "antyludzkim" coraz bardziej chore zachowania ludzi, w tym coraz większa ilość samobójców.
Samobójca to odrębna kategoria - to też człowiek zaburzony (w mniejszym lub większym stopniu) i stąd konsekwencje jego czynu choć bolesne i haniebne, społecznie toksyczne również, w momencie popełniania czynu nie są mu w pełni wiadome. Bo zaburzenie zakłada ograniczenie świadomości, to nie usprawiedliwianie, ale fakt. Prosta sprawa, wystarczy pogadać z ludźmi, którzy próbowali czynu samobójczego, ale im nie wyszło. Co było ich intencją - wszyscy Ci powiedzą - że skończenie z h...życiem - to zawsze będzie główny motyw. A to, że do tego dochodzi śmierć niewinnych ludzi, świadczy o niezłym poplątaniu wewnętrznym samobójcy - też tym coś chce "załatwić" przy okazji. Ale o egoizmie, czy normalności nie może być tu mowy. To tymbardziej jeszcze większe poplątanie wewnętrzne, niż odbieranie sobie samemu życia. Bo co mu da rozgłos na portalu internetowym po śmierci? Normalnie myślący egoista tak nie zrobiłby , myśląc wyłącznie o sobie. To ludzie głęboko zaburzeni w momencie popełniania każdego czynu samobójczego (takiego tymbardziej), to pewne :wink:
ja patrzę na genezę, źródło czegoś - opisałem to wyżej, dlaczego dziś łatwiej rozwijają się w społeczeństwie "antyludzkim" coraz bardziej chore zachowania ludzi, w tym coraz większa ilość samobójców.
Samobójca to odrębna kategoria - to też człowiek zaburzony (w mniejszym lub większym stopniu) i stąd konsekwencje jego czynu choć bolesne i haniebne, społecznie toksyczne również, w momencie popełniania czynu nie są mu w pełni wiadome. Bo zaburzenie zakłada ograniczenie świadomości, to nie usprawiedliwianie, ale fakt. Prosta sprawa, wystarczy pogadać z ludźmi, którzy próbowali czynu samobójczego, ale im nie wyszło. Co było ich intencją - wszyscy Ci powiedzą - że skończenie z h...życiem - to zawsze będzie główny motyw. A to, że do tego dochodzi śmierć niewinnych ludzi, świadczy o niezłym poplątaniu wewnętrznym samobójcy - też tym coś chce "załatwić" przy okazji. Ale o egoizmie, czy normalności nie może być tu mowy. To tymbardziej jeszcze większe poplątanie wewnętrzne, niż odbieranie sobie samemu życia. Bo co mu da rozgłos na portalu internetowym po śmierci? Normalnie myślący egoista tak nie zrobiłby , myśląc wyłącznie o sobie. To ludzie głęboko zaburzeni w momencie popełniania każdego czynu samobójczego (takiego tymbardziej), to pewne :wink:
Komentarz