Witam mam Octavię II z silnikiem 1,6 FSI Ambiente z 2006 r. i podczas szybkiej jazdy nie czuję zbyt dobrego kontaktu z drogą. Myślę, że to kwestia wspomagania, które nie maleje wraz ze wzrostem prędkości.
Słyszałem w mojej O II jest elektryczne wspomaganie mam pytanie czy w każdej wersji jest takie samo (czy w RS również) u czy nie jest tak jak twierdzi mój znajomy, że od 2008 r. jest już wspomaganie progresywne, tzn. maleje wraz ze wzrostem szybkości.
Założyłem temat dlatego, że niespecjalnie czuję samochód przy większych prędkościach, tzn. dokładnie przy takich jak napisał marte.
Może jest progresywne ale nie jest superprecyzyjne, tzn. kontakt z drogą nie jest rewelacyjny.
Założyłem temat dlatego, że niespecjalnie czuję samochód przy większych prędkościach, tzn. dokładnie przy takich jak napisał marte.
Może jest progresywne ale nie jest superprecyzyjne, tzn. kontakt z drogą nie jest rewelacyjny.
Zgadzam się...
Jeżdzę dwoma autami i czuje dużą różnice.
W OII mam wrażenie, że nie mam dostatecznej kontroli nad autem i auto jakby pływało.
W astrze II jest zupełnie inne odczucie auta. Wspomaganie jest mocne, ale jakoś tak lepiej czuje się przyczepność do drogi.
PiterNZ, skoro dotąd tego nie naprawili to marne szanse, że teraz to naprawią. Trzeba by to zacząć zgłaszać masowo do ASO, ale jak gość przy mnie to zrobił to go standardowo po polsku zlali.
Mnie niestety to denerwuje i w stosunku do poprzednich samochodów, którymi zdarzyło mi się jeździć jestem dość mocno zdegustowany. Co ciekawe to praktycznie jedyna istotna wada, którą dostrzegam w O II.
Większe czucie samochodu miałem w Hondzie i Nissanie a nie pamiętam, żeby coś takiego dręczyło mnie w samochodach, którymi jeździłem wcześniej. Być może dlatego, że nie miały wspomagania lub nie było elektryczne?
Naście lat temu jeździłem kilkuletnim VW Passatem ale albo nie miał wspomagania albo było precyzyjniej ustawione.
P.S. Ten sam problem ma mój kolega, który przesiadł się O I do II z 1,9 TD w wersji Elegance.
Hmmm, z tego co mi wiadomo to Octavia II ma wspomaganie elektrohydrauliczne anie elektryczne .
no i musze przyznać że ja akurat jestem w pełni zodowolony z tego rodzaju systemu. swietnie czuc kontakt kół z nawierzchnią ) dla mnie to jedna z największych zalet O II.
Niech koledzy potwerdzą ale O2 ma wspomaganie tylko elektryczne. Elektro-hudrauliczne było miedzy innymi w Fabii 1 i moim skromnym zdaniem zapewniało dużo lepsze wyczucie w prowadzeniu auta niż w O2. No ale cóż z prawami ekonomii jeszcze nikt nie wygrał. Swoją drogą nie jest z tym tak źle lecz układ kierowniczy jak dla mnie mógłby być bardziej bezpośredni. Mniej obrotów kierownicy od oporu do oporu.
Niech koledzy potwerdzą ale O2 ma wspomaganie tylko elektryczne
Chyba jednak nie bardzo w specyfikacji do zamówienia mojej O II pisze jak byk cyt. "Podrózuj Komfortowo - elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego (Serwotronic)"
Moja octa II to wersja Elegance i jest z lipca 2007
Na stronie skody znalazłem informacje na temat Servotronic-a
Servotronic
Nowe elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego Servotronic zostało zaprojektowane w inteligentny sposób: siła wspomagania zmniejsza się wraz ze wzrostem prędkości samochodu, co zapewnia perfekcyjną kontrolę nad pojazdem podczas szybkiej jazdy jak i pełen komfort w trakcie manewrów na parkingu. Układ kierowniczy jest wyposażony w system Active Return, automatycznie utrzymujący kierunek do jazdy na wprost, co szczególnie docenimy podróżując podczas silnego bocznego wiatru lub jadąc po pochyłej jezdni. Servotronic to także oszczędność zużywanego paliwa, ponieważ układ ten działa tylko wtedy, gdy następuje ruch kierownicą poza tym układ ten jest mniej wrażliwy na nierówności drogi i pracuje ciszej niż układy hydrauliczne.
Czyli jest to wspomaganie elektryczne. Z drugiej strony jakby O2 miała wspomaganie hydrauliczne to powinien być widoczny zbiorniczek z olejem hydraulicznym, a takiego nie ma pod maską.
Mnie niestety to denerwuje i w stosunku do poprzednich samochodów, którymi zdarzyło mi się jeździć jestem dość mocno zdegustowany. Co ciekawe to praktycznie jedyna istotna wada, którą dostrzegam w O II.
to moze tez byc kwestia opon i wielkosci kol,
na 225/45/17 czucie bylo OK w roczniku 2005
Jeżdżę autem już dłużej niż miesiąc, za parę dni upłynie rok a się nie przyzwyczaiłem do braku czucia. Opony mam 16-tki dlatego myślę, że to też nie to.
Przy prędkościach poniżej 120-u wszystko jest OK to subiektywne uczucie słabego kontaktu mam powyżej, samochód prowadzi się OK ale mimo to odczucie jest.
trzeba sie przyzwyczaic ja po przesiadce z o1 do o2 miałem subiektywne uczucie ze auto mi ucieka na boki, po miesiącu przeszło
Ja miałem takie uczucie wjeżdżając na obwodnice Krakowa od strony Wieliczki jak jeździłem na zimówkach piętnastkach. Miałem nieodparte wrażenie, że auto pokonuje ten ślimak lekko bokiem. Teraz po zmianie na letnie szesnastki jest zdecydowanie lepiej.
Moja kontakt z glebą ma niezły. Przylega do ziemi dobrą stroną i póki co bezprzerwowo. No chyba, że ją nadepnę bez czucia, to wtedy się gubi czasem. :szeroki_usmiech
Jesteście pewni, że to wina wspomagania, a nie gum / zawieszenia / amortyzatorów / naszych kochanych dróg?
Poza tym nie wiem czy wina skoro części to nie przeszkadza to może celowo tak ustawili. Ciekawy jestem jak jest w Seacie Altea?
To jest chyba bardzo subiektywna kwestia. Ja jestem przyzwyczajony do precyzji, więc może na przykład mi nie przeszkadzać nadmierna czułość kierownicy, ale moim zdaniem ona nie jest nadmierna.
Co do Twojego pytania o Seata - myślę, że nie ma sensu takie rozważanie - musiałbyś sam wsiąść i sprawdzić (co zresztą da się zrobić na jakiejś próbnej jeździe). Bo tak, każdy znów Ci powie co sam czuje.
Komentarz