Program Skody "sprawdzone auto"

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Ritmens
    Classic
    • 2010
    • 5

    Program Skody "sprawdzone auto"

    Zamieszczone przez pbilu
    Obręcze kół ze stopów lekkich PEGASUS 7.0J x 17" z oponami 225/45 R1719 i sportowym zawieszeniem - ze wskazaniem na określenie co to jest to *sportowe zawieszenie*?? Czym ono sie różni od standardowego??
    Jest obniżone i utwardzone wzgledem standartowego.

    Zamieszczone przez pbilu
    Czy przy Pakiet sportowy Dynamic Silver/Red do wersji (sportowe fotele przednie, trójramienna skórzana kierownica, pakiet skórzany) Fotele są takie same jak w wersji RS??
    Może macie takie fotele u siebie w aucie - będę wdzięczny za zdjęcia i info jak się w nich jeżdzi.
    Sportowe fotele są takie same jak w wersji RS różnia sie tylko tapicerką oraz brakiem oznaczen RS na opaciu fotela.
    Ja w swojej elegance mam normalne standartowe dla tej wersji wyposazenia fotele. Jeździ mi sie na nich badrdzo dobrze. Nie sa z atwarde ani za miękkie - takie w sam raz. Pozatym siedzisko jest dosc długie i dobrze podpiera nogi w długiej trasie.
  • asum
    Classic
    • 2008
    • 25

    #2
    Program Skody "sprawdzone auto"

    Przeszukałem forum, nie znalazłem jednak odpowiedzi, mam nadzieję, że dobrze szukałem .

    Pradopodobnie kupię Octavię 11.2004 (niby w kaście z 2005) 1.9TDI 90KM chyba Classic, przejechane około 170k km. Czarny metalik, wygląd na naprawdę zadbaną.

    Przez kilka dni kompletowałem historię napraw w ASO (od nowości głównie była naprawiana ASO, kupiona w PL). Dzięki temu jestem prawie pewniem, że przebieg jest w porządku.
    Mam też informację co było robione oraz co będę musiał zrobić (na 180k wymiana rozrządu, duży przegląd i chyba szczęki tylnych hamulców).

    Teraz zostało mi już zrobienie przeglądu i pomiar lakieru.

    Na jutro jestem umówiony w ASO Skody w Poznaniu na przegląd zgodny z programem "Sprawdzone Auto" Skody.

    Czy ktoś robił taki przegląd i ma może jakieś rady na co powinnien zwrócić dodatkową uwagę lub co dodatkowo zlecić do sprawdzenia lub wypytać o coś, czego nie ma w tych 60 punktach ?

    Niestety nie mam znajomego blacharza, lakiernika oraz mechanika by być 99% pewnym zakupu. Wybrałem więc taką formę sprawdzenia tego samochodu, koszty są niewielkie (ok. 200zł).
    Mam nadzieję, że teraz się juz nie wkopię w pokasacyjny samochód. Niestety mam taką przygodę za sobą :/.

    Drugie moje pytanie jest wynikiem braku miejsc na strzeżonym parkingu w sensownej odległości od mojego mieszkania. mieszkam niestety w bloku i nie posiadam garażu.

    Wiem, że niedaleko odemnie do giełdy samochodwej i może być różnie.

    Jak często Octavie są obiektem zainteresowania złodziei pod względem kradzieży auta lub jego elementów. Chodzi mi o listy, lusterka i to co można w chwile z niego ściągnąć.

    Zdarza się to Wam często ?

    Komentarz

    • 2pac
      L&K
      S_OCP Member
      • 2007
      • 1476
      • Octavia I (1U2)
      • ASV 1.9 TDI VP 110 KM

      #3
      hmmm, teraz to chyba najczesciej kolpaki zdejmuja, bo to kwestia 20sekund, a na allegro po 100zl chodza...
      mi probowali wyjac wklad lusterka i sciagac w dol szybe przednia od strony kierowcy (slady paluchow na szybie, zaraz przy uszczelce)
      President Johnny II + President Florida/ ML-145
      O1 - 122KM@141KM 261Nm@303Nm By Rogalotti
      OII - 140KM@178KM 320Nm@374Nm By CompSport

      Komentarz

      • Kapuhy
        Ambiente
        • 2008
        • 132

        #4
        Jak oglądałem statystyki kradzieży za chyba 2006 rok to Octavia była na 14 albo 15 pozycji, koło Opla Astry. Miejsce pierwsze to oczywiście Passat, drugie Golf, trzecie jakiś fiat.

        Komentarz

        • zpluta
          L&K
          • 2008
          • 1194

          #5
          Nie wiem jak to dokładnie jest z tym programem "Sprawdzone auto". Swoją Octavię zobaczyłem w ofercie salonu Skody właśnie z tablicami pt. "sprawdzony". Po jeździe próbnej, przy oglądzie dokumentów typu książka serwisowa zapytałem o szczegóły programu i tu akurat nie uzyskałem potwierdzenia ile i na co dostaję gwarancji. Pokazano mi natomiast wypełnione formularze kontroli różnych punktów samochodu, wydruki z diagnostyki itp. Kilka dni później znalazłem pewien dość istotny mankament i obiecano mi wymianę całego elementu pod warunkiem stawienia się z samochodem w serwisie (już załatwione).

          Zdecydowałem się na kupno auta w ten sposób, bo byłem już trochę zmęczony szukaniem auta po komisach (a miałem za sobą wtedy już dwa dość ciężko rozczarowujące przypadki).
          :

          Komentarz

          • asum
            Classic
            • 2008
            • 25

            #6
            Dzięki za odpowiedzi. Myślałem, że będzie tego więcej.
            No nic będę musiał polegać na mechanikach z ASO :/

            Komentarz

            • zurcio
              RS
              • 2008
              • 2046

              #7
              asum,

              Samochód otrzymuje następnie Certyfikat Sprawdzonego Auta i 3-miesięczną gwarancję na podzespoły mechaniczne (silnik, skrzynię biegów, obudowy, układy przeniesienia napędu, wał napędowy, układ kierowniczy kierowniczy, układ hamulcowy). W programie istnieje możliwość odpłatnego przedłużenia gwarancji do 6 lub 12 miesięcy. Auto w programie objęte jest automatycznie ubezpieczeniem Assistance na wypadek warii. Operatorem Assistance podobnie jak przy nowych samochodach Skoda - w programie Sprawdzone Auto jest renomowana firma Starter.


              źródło: http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/...B3w-Skody.html

              W Oplu nazywa się to G2, w Peugeocie Okazje Lwa, w Toyocie Pewne Auto :diabelski_usmiech
              Nie dyskutuj nigdy z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem ...

              Komentarz

              • zpluta
                L&K
                • 2008
                • 1194

                #8
                asum, ja też myślałem, że więcej osób zabierze tu głos. Więc albo program mało wykorzystywany albo nikt nie chce się zwierzyć jak mu poszło.
                :

                Komentarz

                • asum
                  Classic
                  • 2008
                  • 25

                  #9
                  Może się komuś przyda na przyszłość.

                  Nie można pojechać do ASO z samochodem i sprawdzić go w programie "Sprawdzone auto".
                  Ten program dotyczy jedynie sprzedawanych komisowo aut przez ASO.

                  Zostaje jedynie zdać się na fachowość mechaników.
                  U mnie od ręki wychwycili, że płyn chłodniczy ma inny kolor niż powinnien a co za tym idzie ..... był strzelony przodem i chłodnica była wymieniana poza ASO.

                  Tak czy inaczej wiem co było robione i co mam zrobić i mimo wszystko się zdecydowałem bo straciłem już nadzieję na "perełkę" a i sił już brak na szukanie :/

                  Komentarz

                  • zpluta
                    L&K
                    • 2008
                    • 1194

                    #10
                    Zamieszczone przez asum
                    Ten program dotyczy jedynie sprzedawanych komisowo aut przez ASO.
                    No tak mi się też wydawało ale nie chciałem ryzykować wprowadzenia innych w błąd.
                    :

                    Komentarz

                    • Klauzero
                      Rider
                      • 2008
                      • 575

                      #11
                      Zamieszczone przez asum
                      Nie można pojechać do ASO z samochodem i sprawdzić go w programie "Sprawdzone auto"
                      Niezupełnie, przynajmniej w jednym z łódzkich ASO tak mnie zapewniano, że za 260 złotych w ciągu godziny testują przyprowadzone auto wedle tych samych procedur, jak przy programie "Sprawdzone Auto", tyle że o dodatkowej gwarancji można oczywiście zapomnieć. Tak, czy owak warto tą kasę zainwestować, bo wychodzą rzeczy, o których nawet bardzo zorientowany sprzedawca nie wiedział.
                      Mądry Polak po ©kodzie...

                      Komentarz

                      • Ziomal
                        RS
                        S_OCP Member
                        • 2005
                        • 5841
                        • Octavia I (1U2)
                        • BFQ 1.6 MPI 102 KM

                        #12
                        Widział ktoś taki przegląd ? Jeżdżą autem czy nie ?
                        Była O1 130/280 powered by turbodiesel.pl

                        Była O2 143/305 powered by turbodiesel.pl

                        Jest O1 1.6 BFQ

                        Komentarz

                        • Klauzero
                          Rider
                          • 2008
                          • 575

                          #13
                          Tak, ale tylko z tarasu widokowego. Jeździli tylko z parkingu do strefy serwisowej, potem tylko na rolkach, następnie test przez złącze diagnostyczne, na koniec auto w górę i wygrzebali takie rzeczy, że O1 1.9 TDI Rider (bardzo fajna zresztą) musiała wrócić do pierwotnego właściciela, bo nie wróżyła długiej i przyjemnej eksploatacji. Do tej pory mam wątpliwości, co do zapewnień, iż wszystko było wedle standardów "sprawdzone auto", ale warto było.
                          Mądry Polak po ©kodzie...

                          Komentarz

                          • Ziomal
                            RS
                            S_OCP Member
                            • 2005
                            • 5841
                            • Octavia I (1U2)
                            • BFQ 1.6 MPI 102 KM

                            #14
                            Zamieszczone przez Klauzero
                            Tak, ale tylko z tarasu widokowego. Jeździli tylko z parkingu do strefy serwisowej, potem tylko na rolkach, następnie test przez złącze diagnostyczne, na koniec auto w górę i wygrzebali takie rzeczy, że O1 1.9 TDI Rider (bardzo fajna zresztą) musiała wrócić do pierwotnego właściciela, bo nie wróżyła długiej i przyjemnej eksploatacji. Do tej pory mam wątpliwości, co do zapewnień, iż wszystko było wedle standardów "sprawdzone auto", ale warto było.
                            I widać ile warte jest te badanie , a jezeli np auto łapie notlaufy to skad oni moga wiedziec jak na placu rozpedza sie do 20 km/h :lol:

                            Ostro...
                            Była O1 130/280 powered by turbodiesel.pl

                            Była O2 143/305 powered by turbodiesel.pl

                            Jest O1 1.6 BFQ

                            Komentarz

                            • satoot
                              Rider
                              • 2008
                              • 525

                              #15
                              Zamieszczone przez Ziomal
                              auto łapie notlaufy
                              Co to jest 'notlauf'?
                              I co to znaczy 'łapać notlaufy'?

                              Komentarz

                              • Klauzero
                                Rider
                                • 2008
                                • 575

                                #16
                                ECU przechodzi w tryb awaryjny, aby chronić motor przed poważną awarią. Często dotyczy to awarii sprężarki - Ecu dostaje sygnał, ze turbina podaje wyższe ciśnienie od wymaganego przez komputer i przechodzi w tryb awaryjny.
                                Mądry Polak po ©kodzie...

                                Komentarz

                                • asum
                                  Classic
                                  • 2008
                                  • 25

                                  #17
                                  Zamieszczone przez Klauzero
                                  Niezupełnie, przynajmniej w jednym z łódzkich ASO tak mnie zapewniano, że za 260 złotych w ciągu godziny testują przyprowadzone auto wedle tych samych procedur, jak przy programie "Sprawdzone Auto", tyle że o dodatkowej gwarancji można oczywiście zapomnieć.
                                  O gwarancji można zapomnieć. Ja myślałem, że dostane jakiś "certyfikat".
                                  Auto rzeczywiście było sprawdzone +- wg tych punktów.
                                  Zapłaciłem 120zł.

                                  U mnie wygładało to tak, że przejechali się jedynie z placu do hali.
                                  Przy samochodzie na początku kręciło sie dwóch mechaników (samochód był na podnośniku).
                                  Coś tam grzebali od góry, później od dółu. Widziałem jak podłaczają komputer.
                                  Jeden z tych mechaników chodził z miernikiem lakieru dookoła samochodu.
                                  Patrzyli do wewnątrz auta.

                                  Podczas zlecenia uzyskałem zgodę od kierownika serwisu na wejście na halę i obejrzenie tego samochodu od spodu. Tak szczerze to chodziło mi o zadanie paru pytań mechanikom.

                                  Rozmawiałem z właścicielem, jak zawołał mnie tenże kierownik bym poszedł popatrzeć.
                                  Jak rozpocząłem rozmowę z mechanikami to przyszło jeszcze dwóch czyli byłem ja a ich czterech.
                                  Każdy zaczął ogładać to auto i cośtam dopowiadać.

                                  Dowiedziałem się, że było uderzeone centralnie przodem, nowe lampy, zderzak, pas za zderzakiem i chłodnica. Błotniki były malowa tak z 15-20 cm, licząc od przodu, bo mają grubszą powłokę lakieru.

                                  Podczas rozmowy pokazali mi co muszę uzupełnić, jakiś korek od pokrywy silnika, jakieś zaślepki od spodu koło zderzaka + jeśli chce to mogę zmienić śrubki od nadkoli tych plastikowych bo kilka było nieorginalnych.

                                  Dowiedzialem się, że podczas naprawy ktoś włożych chłodnicę od wersji bez klimy z jakąś osłoną plastikową, którą dobrze by było usunąc bo klimatyzacja w lecie prawdopodobnie słabo chłodzi. Niby tylko tą osłoną się chłodnice różnią.

                                  Dowiedziałem się, że jakaś uszczelka się poci i trzeba ja wymienić (jakiś element wystający z silnika, zaraz pod plastikową pokrywą z prawej strony) oraz wymienić trzeba tuleje wachaczy.

                                  Powiedzieli mi, że to jeden z lepszych samochodów jaki ostatnio testowali, mimo, że przeszedł jakiś wypadek.
                                  Niby oprócz tej chłodnicy wszystko jest fachowo zrobione a części użyte do naprawy były nowe a nie klejone itp itd.

                                  Oczywiście nie powiedzieli mi, żebym na 100% brał bo decyzja należy do mnie.
                                  Spytałem jednego mechanika czy on by ją wziął i usłyszałem, że on by w ogóle nie kupił Octavi bo woli inne samochody ale jakby to chyba by ją kupił bo silnik jest w idealnym stanie niby a blacharka była fachowa.
                                  Proponowali mi jeszcze pomiary geometrii, jeśli chce ale to dopiero za kilka dni.
                                  Z tym dałem sobie spokój bo sprzedający zrobił tym samochodem w ciągu roku ponad 30k km, jakby ściągał to by tyle nie zrobił - chyba :/


                                  Jedyne o co mam żal to fakt, że chciałem zrobić pomiar ciśnienia w cylindrach a podczas umawiania się na przegląd nikt mi nie powiedział, że to się robi na zimnym silniku.
                                  Jakbym to wiedział to bym wymusił przyjazd na miejsce sprzedającego przed czasem by ostygł.


                                  Tak, czy owak warto tą kasę zainwestować, bo wychodzą rzeczy, o których nawet bardzo zorientowany sprzedawca nie wiedział.
                                  Ano wychodzą co już napisałem.
                                  Mina sprzedającego (drugi właściciel) bezcenna .
                                  Jak mu powiedziałem, że była bita, prawie usiadł i widziałem normalnie, że mu głupio. Oczywiście mógł być dobrym aktorem.

                                  Udało mi się wynegocjować zejście z ceny pokrywające to co muszę zrobić + parę złoty "na górkę".

                                  Przyznam się szczerze, że przekrojowo patrząc jest to najlepszy samochod jaki oglądałem w tym roku a kupuję nowy pojazd od stycznia..

                                  Komentarz

                                  • zpluta
                                    L&K
                                    • 2008
                                    • 1194

                                    #18
                                    Zamieszczone przez asum
                                    kupuję nowy pojazd od stycznia..
                                    To cierpliwy jesteś. Ja kupowałem miesiąc i byłem już strasznie zmęczony - to musiałem kogoś prosić żeby mnie tu i ówdzie zawiózł, a to kolegę, żeby mi to czy inne auto przestrzelił komputerem czy testerem lakieru albo obejrzał na kanale itp. Inna sprawa że od formalnego kupna samochodu do otrzymania stałego dowodu rejestracyjnego minęło dokładnie 54 dni (a dokładniej stało się to wczoraj).
                                    :

                                    Komentarz

                                    • zurcio
                                      RS
                                      • 2008
                                      • 2046

                                      #19
                                      asum, no to chyba opłacało się wydać 120 zł

                                      zawsze to jakieś informacje, a nie każdy ma możliwości i umiejętności żeby zrobić to samemu, o ile można zaufać ASO :diabelski_usmiech
                                      Nie dyskutuj nigdy z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem ...

                                      Komentarz

                                      • Klauzero
                                        Rider
                                        • 2008
                                        • 575

                                        #20
                                        asum, schemat identyczny jak w moim przypadku. Teraz sobie przypomniałem, że 60 kosztowała uszczelka Vacuum (pompy ciśnieniowej), a taka ścieżka zdrowia 200zł.

                                        Generalnie jest tak, że jak Cię wołają do środka i kierownik się na to zgadza, to coś jest nie tak. Potwierdziło się 2 razy, zawsze z kamienną miną rzucony był tekst: "niech pan sam zobaczy, spojrzy tu i tam...".

                                        W pierwszym autku, były nowe drzwi (lewe) w identycznym kolorze, nawet numerki na szybach się zgadzały. Bite w bok, poducha kierowcy z innego auta, ale na drucik zamocowana (łamią się zaczepy przy strzale), a poduchy pasażera brak+gustowny oporniczek. Była to wersja na wypasie - Rider i... no cóż, była.

                                        Druga akcja tym razem z OII, miły sprzedawca, auto 1sza klasa i... znowu wołają :/ Bita delikatnie w przód, ale do chłodnicy nie doszło, komputer sypnął 8 błędami, ale ostateczny wyrok był najgorszy: auto użytkowane w bardzo trudnych warunkach, co zdecydowanie nie wróżyło długiej eksploatacji (wszędzie pełno piachu od spodu, filtr powietrza można było wykorzystać jako małą piaskarkę. Mina sprzedawcy? Nagle zaczęło mu się śpieszyć do domu

                                        Wniosek? Ludzie najchętniej pozbywają się Octy, gdy pojawi się przysłowiowa pierwsza ryska na jej nieskalanej reputacji, choć oczywiście są wyjątki od tej reguły. Ja w każdym razie nie byłem cierpliwy i padł wybór na nówkę już po pół roku nieudanych poszukiwań - zawsze były to autka po przygodach.
                                        Mądry Polak po ©kodzie...

                                        Komentarz

                                        • piotrek_os
                                          RS
                                          S_OCP Member
                                          • 2006
                                          • 8160
                                          • Octavia II (1Z3)
                                          • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                                          #21
                                          To moze powinien tu powstac odpowiedni temat..."uwaga na to auto" co by ktos z nas sie nie nabrał....
                                          Moja 0II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=78994

                                          Komentarz

                                          • miodzik
                                            Drive
                                            • 2007
                                            • 93
                                            • Octavia I (1U2)
                                            • AXR 1.9 TDI PD 101 KM

                                            #22
                                            Przynajmniej Skoda uczciwie podchodzi do tematu. Wczoraj oglądałem "Sprawdzone" auto w Citroenie (oddane w rozliczeniu). Było idealne wedle salonu, nawet taki laik jak ja zauważył pobabrane frabą platyki na kolor nadwozia w komorze silnika.
                                            Jak się wydaje kilkadziesiąt ciężko zarobionych tysiaków na autko, warto zapłacić więcej za sprawdzenie. Tym bardziej, że ogłoszenie bezwypadkowe zazwyczaj oznacza "w tej chwili".

                                            Komentarz

                                            • asum
                                              Classic
                                              • 2008
                                              • 25

                                              #23
                                              Zamieszczone przez zpluta
                                              To cierpliwy jesteś. Ja kupowałem miesiąc i byłem już strasznie zmęczony
                                              Hehe, zmęczona kupowianiem samochodu jest nawet moja 3-letnia córa a moja kobita jak wróciłem i opowiedziałem co i jak to powiedziała bym brał bo tak to nigdy nie kupimy auta nowszego niż to co mamy.
                                              Oglądałem wszystkie sensowne autka po 2003 - Vectra, Mazda 6, Passat, SuperB i parę innych bo nie miałem preferencji.
                                              Jeśli będzie to wtopa to następny już będzie nowy, mimo mega spadku wartości w pierwszych latach...
                                              Zamieszczone przez zurcio
                                              asum, no to chyba opłacało się wydać 120 zł
                                              Ciekawe jest to, że jak dzwoniłem pierwszy raz tylko po informacje to usłyszałem 240zł. Jak się umawiałem to usłyszałem 170-180 a zapłacilem 120.
                                              Fakt, że sobie pogadałem z kierownikiem trochę, powiedziałem, że jak kupie to pewnie u nich będę serwisował itp. itd.
                                              No i robilem ten przegląd po 21.00 bo te ASO ma 24h serwis.

                                              Zapłaciłbym i więcej by wiedzieć co kupuje, mój kumpel kupił sobie jakąs kilkunastoletnią Honde Civic bodajże i zapłacił za przegląd 700zł ale to jakiś model, którego szukał miesiącami (180KM pod maską i chodzi jak wiertarka).

                                              Jak będę kupował autko do którego wzdycham od kilku lat to pewnie wziąłbym bez przeglądu bo i tak jak kupie to go rozbiorę i złoże od nowa Jedynie by nie był krzywy, hehe ale to musi jeszcze poczekać bo nie mam garażu :/

                                              Zamieszczone przez Klauzero
                                              zawsze były to autka po przygodach
                                              No niestety te miesiące poszukiwań nauczyły mnie jednego.
                                              Nie ma aut nie bitych na rynku są tylko te dobrze lub źle naprawiane.
                                              Osobiście znam tylko jedno auto, które nigdy nie było bite do tego ma minimalny przebieg ale nie na sprzedaż :/

                                              Te http://spynet.ru/photos/15355-v-germ...h-porsche.html pewnie też trafią do Polski jako cud, miód, malina....

                                              Zamieszczone przez miodzik
                                              ogłoszenie bezwypadkowe zazwyczaj oznacza "w tej chwili".
                                              Tu Cię muszę rozczarować, nawet "w tej chwili" auta z ogłoszeń mogą być wypadkowe.

                                              Ten mój kumpel od Civic`i miał na oku jedną w Gdańsku.
                                              Dzwonił tam kilka razy, właściciel twierdził, że perełka. Postanowił pojechać po ten samochód. Umówił się z mechanikiem, że pojedzie z nim. Pojechali wieczorem, spali w hotelu (kumpel płacił), mechanik też miał dostać siano odpowiednie za ten wyjazd.
                                              Przed samym wyjazdem jeszcze raz dzwonił do kolesia i pytał czy na 100% auto jest OK i niech powie szczerze bo po co będzie jechał. Właściel oczywiście potwierdził, że OK.

                                              I co ?

                                              Cała sprawa w autem na miejscu rozegrała się w ciągu kilku minut. Mechanik (jak mi opowiadał) zanim podszedł do tego auta to już mówił, że coś nie tak z nim. Po otworzeniu klapy ujrzeli jakieś chamskie spawy na kielichach a z silnika normalnie kapał olej. Samochód nawe tnie odpalił.
                                              Zakończyło się to nakryciem się nogami przez sprzejącego po strzale w twarz, przez mojego kumpla.
                                              Po powrocie do domu, jak sprawdził w necie, ogłoszenie znikło i już się nie pojawiło.

                                              Przynajmniej jeden nauczył się, że jak ktos z daleka przyjedzie to nie zawsze kupi a i niebezpieczne to bywa.

                                              Ja nauczyłem się nie szukac samochód dalej niż 50km od miejsca gdzie mieszkam.

                                              [ Dodano: Czw 20 Lis, 08 13:51 ]
                                              Dodaje tak na szybko..

                                              Dziś jedna myśl nie dawała mi spokoju, postanowiłem zadzwonić do firmy, która go użytkowałą i firmy, która go wypożyczała (taka forma leasingu), zanim kupił go obecny właściciel.

                                              Auć......okazało się, że samocho był skasowany przez ubezpieczalnie, więc ta stłuczka nie mogła być taka mała.
                                              Dla 3-letniego samochogu obowiązuje już chyba 70% szkody, więc naprawa musiała wynieśc minimum 25k.

                                              Uważajcie jak kupujecie używane samochody bo mi w ostatniej chwili udało się wycofać.

                                              A teraz to już pozostaje wybrać marke i model dla nowego samochodu z salonu bo straciłem zaufanie do sprzedawców.
                                              może to będzie Octavia i wrócę na forum.

                                              Na razie pozdrawiam wszystkich właścicieli fajnych samochodów....

                                              Komentarz

                                              Pracuję...