Alarm i... alarm

[talerz]

dziewczyny, wkurwia mnie ten koleś:

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=27117

to kolejny taki wpis - coś przepisuje, nie podaje źródła, te posty w ogóle są takie z dupy :roll:

poprzedni: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=27078

[ Dodano: Wto 03 Lis, 09 20:18 ]
jeszcze wcześniejszy - http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=26530

[satoot]

Alarm i... alarm

Chciałem zapytać mądrzejszych ode mnie o instalacje alarmowe w samochodach.

Oto zawsze montuje się do pojazdu jedną instalację alarmową, a przynajmniej dotąd nie spotkałem nikogo, kto miałby tych urządzeń/systemów więcej.
W mojej pustej głowie zrodził się pomysł: a gdyby w samochodzie zainstalować dwa urządzenia monitorująco-alarmujące?

Symuluję:
Jeden alarm, nazwijmy go "pierwszy", albo "oficjalny".
Jest załączany pilotem, głośno i 'jaskrawie', czyli z "mlaśnięciem" syrenki i mrugnięciem migaczami.
Ale jest w tym samym wozie drugi alarm, niewidoczny dla postronnych. I ten drugi także może być załaczany np. z pilota (innego, dedykowanego), ale dyskretnie, bez sygnalizacji dźwiękowej czy świetlnej.
Pierwszy/oficjalny jest zasilany z akumulatora pojazdu lub własnego źródła energii, a drugi już wyłącznie z własnej baterii.
Pierwszy i drugi uzupełniają się wzajemnie, albo nawet dublują się w monitorowaniu poszczególnych stref samochodu, czujników i odłączanych obwodów.
Dla opóźnienia ewentualnego zniszczenia syrenki każdy z alarmów jest umieszczony w innym miejscu, gdzie indziej znbajdują się "zestawy nagłaśniające", oraz zasilane są inne grupy żarówek do sygnalizacji.

Czy to ma sens? Pomińmy skuteczność alarmów, o tym nie dyskutujmy.
Przyjmujemy, że oba są dobre, klasy raczej wyższej (najwyższej), niż 'bylejakiej'.
Czy takie alarmy mogą być jednocześnie w jednym aucie? Czy nie będą nazwajem sobie przeszkadzać? (per analogiam - w komputerze nie instaluje się dwóch programów antywirusowych skanujących system równocześnie)?

[ediada]

A nie lepiej, prościej, taniej i skuteczniej zamontować ukryty przełącznik odcinający zapłon, pompę paliwa w miejscu znanym tylko właścicielowi.

[lukasz3112]

Dokładnie tak. Tylko nie w dźwigni ręcznego, zmiany biegów czy pod kierownicą bo to sa 1 miejsca gdzie się szuka;p

[rogoz]

Zamiast drugiego alarmu proponuję zamontować powiadomienie GSM. Będzie miał wtedy od razu na telefon info, że ktoś dobiera się do auta - m.in, reakcja na aktywację alarmu, odłączenie aku, lokalizacja położenie, podsłuch wnętrza. Powiadomienie możesz wpiąć w te same obwody co alarm i dodatkowo może mieć zasilanie buforowe.
Ja polecam coś takiego: http://albatross.waw.pl/oferta.html#first1

[Big]

Pomińmy skuteczność alarmów, o tym nie dyskutujmy.

Ale tego sie nie da pominąć, poniważ alarm jest zabezpieczeniem totalnie nieskutecznym (ile osób zwraca uwagę na wyjący samochód?? A jeśli juz zwraca to mysli sobie "niech ten bar.an to wkońcu wyłączy".
Więc instalacja drugiego urządzenia które nic nie daje mija sie z celem.

Zamiast drugiego alarmu proponuję zamontować powiadomienie GSM.

O i to jest najlepszy pomysł

[zpluta]

Zamiast drugiego alarmu proponuję zamontować powiadomienie GSM.

O i to jest najlepszy pomysł

Ale to jest dobre jak mamy samochód np. w zasięgu wzroku. A co, jak na dotarcie do niego potrzeba np. 10 minut?

[Big]

Ale to jest dobre jak mamy samochód np. w zasięgu wzroku. A co, jak na dotarcie do niego potrzeba np. 10 minut?

Sorry, ale co ma monitoring GPS do tego czy widzisz samochód czy nie??
Przecież satelita "widzi" go cały czas, niezależnie od tego jak dalego od auta znajduje się jego własciciel, a w razie kradzieży system przesyła powiadomienie na komórkę, natomaist dyspozytor może zdalnie 1 przyciskiem unieruchomić silnik samochodu w dowolnym momencie
Lepszego zabezpieczenia nie ma .

[zpluta]

Sorry, ale co ma monitoring GPS do tego czy widzisz samochód czy nie??

Zaraz, zaraz ... GSM czy GPS? Bo to duuuża różnica.

GSM, to ja rozumiem, że dostaję sms-a że ktoś użył samochodu, tak?

A GPS to fajna sprawa o ile złodziej nie wie, że on tam jest i nie użyje jakiegoś zagłuszacza. A o ile wiem, to takie już istnieją.

[Big]

Zaraz, zaraz ... GSM czy GPS? Bo to duuuża różnica.

Oba te systemy powiązane są ze sobą Śledzenie auta odbywa sie za pomocą systemu nawigacji satelitarbnej GPS a informacje o stanie auta spływaja do własciciela za pomocą telefonii komórkowej GSM ( w tzw. "paczkach"). Takze oba te systemy wspólpracuja ze sobą.

[zpluta]

Wiem, znam, testowaliśmy to u mnie w pracy (monitoring środków transportu). Ale wyżej było napisane, że chodziło o zwykłe powiadamianie GSM - czyli zrozumiałem, że chodzi o SMS-a i tyle.

Natomiast w kwestii GPS podtrzymuję - jeśli "fachowi złodzieje" będą wiedzieć lub przewidywać użycie takiego monitoringu, to pewnie jakoś go zneutralizują. Sami wiemy że w niektórych samochodach nawigacje GPS działać nie chcą - w związku z tym można wykorzystać taką wiedzę - samochód po wzięciu na lawetę zaekranować albo zakłócić sygnał GPS.

Inna sprawa, że jak złodziej o takim monitoringu nie wie, samochód wstawi do "dziupli" i zostanie namierzony, to ma prze......

[andriu21tg]

jak to mowia zabezpieczenie z zabezpieczenia do zabezpieczenia.. octy nikt ci zwinie i bedzie chował do auta chłodni zeby gps zagłuszał... bo to nie ta pułka cenowa.. przewaznie złodziej idze wchodzi odpala jedzie , nieodpala wychodzi i bierze kolejna.. nikt z lutownica niebedzie siedzial i lutował kabelki albo szukał odciecia zapłonu jesli niejest w miejscu standardowym pasuje i tyle zaduza mozliwosc wpadki... tu zdrowy rozsadek jest zachowany przedewszystkim dlatego tak jak koledzy mowia , zamontuj sobie odciecie albo czasowke zeby klient mogl go odpalic ale przejechac np 15 metrów.. wowczas nawpeno niebeidze grzebał tylko wyjdzie.. a alarm jest dobry poto aby ac wyplacilo szkode jak ukradna


pozdr/

[zpluta]

Zgadzam się - wskazałem tylko teoretyczne możliwości. Natomiast czysto praktycznie przytoczę własnymi słowami (bo nie chce mi się szukać), co tu gdzieś na forum przeczytałem. Najlepsza jest totalna dezorientacja - przełożyć centralkę alarmu w nietypowe miejsce, założyć dodatkowe odcięcie ale w sposób niewidoczny na zewnątrz, wstawić zmylającą diodę LED, nakleić nalepkę ale od alarmu, którego się nie ma, nie lepić od tego, który się ma, napisać że auto jest "GPS monitored" ale tylko wtedy gdy nie jest "monitored" itd.

Czytałem tu też na forum o wyzwalanych w razie włamu syrenach 180dB lub psikaczy z gazem paraliżującym. I jeszcze o gwoździach na sztorc pod siedzeniem kierowcy. Ale to już inna bajka, no i może to być groźne nawet dla właściciela.

[Marian 2]

Dodatkowe zabezpieczenie nigdy nie zaszkodzi, i zawsze warto to zrobić. Po rozszyfrowaniu jednego, zawsze jest jeszcze następne, które trzeba rozszyfrować, a czas leci, itd. Pomijam tu oczywiście zabranie samochodu na hol, czy na lawetę.
Nie bez przyczyny ubezpieczyciele mieszkań żądają conajmniej dwóch (różnych) zamków w drzwiach, a do obiektów "strategicznych" mają dostęp np. dwie, lub trzy osoby, każda ze swoim indywidualnym kluczem, i muszą otwierać jednocześnie.

[ediada]

kolega satoot, prawdopodobnie pytał pod kątem swego auta. Moim zdaniem zabezpieczenie, które zaproponowałem w zupełności wystarczy no chyba, że posiada auto luksusowe z najwyższej półki

[rogoz]

Wiem, znam, testowaliśmy to u mnie w pracy (monitoring środków transportu). Ale wyżej było napisane, że chodziło o zwykłe powiadamianie GSM - czyli zrozumiałem, że chodzi o SMS-a i tyle.

Dokładnie o to chodziło. Wspomiany przeze mnie Albatross S1 jest powiadomieniem GSM nie współpracującym z odbiornikami GPS. Jest to urządzenie dedykowane do wspólpracy z instalacjami alarmowymi i posiada m.in następujące funkcje:
- powiadomienie SMS + CALL w przypadku uaktywnienia alarmu, przy bardziej czasochłonnym podłączeniu potrafi także wskazać przyczynę uaktywnienia
- lokalizację somochodu przy wykorzytaniu sieci GSM
- odsłuch kabiny

Ponadto posiada 2 kanały zwrotne sterowane komendacmi SMS umożliwiające np.:
- zdalne wyłączenie silnika
- sterowanie Webasto

[czarny108]

Nie wiem, czy coś takiego jest w sprzedaży, o czym chce napisać... ale

W poprzedniej mojej pracy mieliśmy w dziale technicznym bardzo zdolnego elektronika.
Zamontował powiadomienie SMS-owe, które powodowało, że dostawał SMS-a w momencie, kiedy przestawał pracować nadajnik. Z tego samego telefonu, na który dostawał tego esemesa mógł się wdzwaniać do systemu i tonowo naciskając 1 mógł włączać nadajnik zapasowy.
Więc podobny układ. polegający na tym, że dostajesz sms kiedy ktoś włącza silnik w twoim samochodzie, a Ty wdzwaniasz się i tonowo ten silnik wyłączasz jest bardzo eleganckim rozwiązaniem.
Tylko boję się, że jeżeli podobne rozwiązanie jest w sprzedaży, to kosztuje fortunę. A tak naprawdę to kosztowało kilkadziesiąt złotych,

Pozdrawiam

Zamiast drugiego alarmu proponuję zamontować powiadomienie GSM.

[westwi78]

A nie lepiej, prościej, taniej i skuteczniej zamontować ukryty przełącznik odcinający zapłon, pompę paliwa w miejscu znanym tylko właścicielowi.

No tylko to jest wada jak z jakiś przyczyn auto zgaśnie Ci na środku skrzyżowania a Ty w nerwach będziesz go szybko chciał odpalić zapominając o tym.
Jeździłem kiedyś corsa która miała jakiś taki myk że trzeba było włączyć postojówki czy coś tam jeszcze i odpalać - masakra

[rogoz]

Tylko boję się, że jeżeli podobne rozwiązanie jest w sprzedaży, to kosztuje fortunę. A tak naprawdę to kosztowało kilkadziesiąt złotych,

Takie urządzenie kosztuje na Allegro 444zł, link:

http://www.allegro.pl/item505772878_powiadomienie_s1_gsm_do_alarm_nasluch_lokalizacja.html

[turbojajko]

Moj znajomy ma swoj zaklad montujacy system zabezpieczen w samochodach, i wszystkim klientom powtarza jedno haslo : " alarm chroni przed chuliganami, przed zlodziejami nie chroni nic"
Przemyslcie to .. sam osobiscie mam "najprostszy alarm " ,ktory ma zniechecic niedoswiadczonego wlamywacza, seryjny immo , oraz "magiczny prstryczek elektryczek" , ktory musi byc nacisniety po 10 sek od uruchomienia stacyjki.
Uwazam ,ze to najbardziej optymalne zabezpiecznie w stosunku cena - jakosc.
Koszt ok 400 zl. :wink:

[Misiekoctavia]

amatorzy nie przejda nawet prostych zabezpieczen, a profesjonalisci wezma ci auto nawet jak masz niewiadomo jakie zabezpieczenia. Mowiac w wielkim skrocie

[AndiT]

Wezma na lawete i po aucie, ale mysle ze Octavia to nie ta polka cenowa aby zabierac sie do niej laweta. Generalnie rozne sa metody, ale ja lubie poza tymi wymienionymi, jeszcze jedna polegajaca na wyciagnieciu wiazki od komp w inne miejsce a w standardowym pozostawienie gniazda, z czescia wiazki podpietej pod 12V z aku.
Mysle ze takie rozwiazanie jednorazowo uchroni auto przed kradzieza, ale moze nie uchronic przez dewastacja jak amator twojej wlasnosci zorientuje sie ze wlasnie sam stracil urzadzenie

[kowal 2002]

Tak informacyjnie:
O ile pamiętam to "zdalne" wyłączanie pracującego silnika w poruszjącym się pojeździe ( nawet jeśli został skradziony ) jest nielegalne na całym terenie UE; czyli wszelkiego rodzaju wyłączania zapłonu/pompy przez powiadomionego SMS-em kierowcę, operatora monitoringu itp. nie wchodzi w grę i grozi procesem za "spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym"... Można "pójść za kratki" na kilka lat a złodziej dostanie "zawias" za niską szkodliwość społeczną...

BTW. Też jestem za montowaniem nietypowych dodatkowych rozwiązań ( np. urządzenia na karty dostępowe/chip-y/breloczki, ale dla utrudnienia z działu zabezpieczeń Home&Office )...

[turbojajko]

Wezma na lawete i po aucie, ale mysle ze Octavia to nie ta polka cenowa aby zabierac sie do niej laweta.

I tu sie wlasnie mylisz ... wg. Newsweeka to wlasnie nie najdrozsze auta, ale najbardziej popularne sa najczesciej kradzione. Powod jest prosty - czesci :wink: .
Auto sprzedawane na czesci , mozna sprzedac po cenach gieldowych , natomiast cale kradzione auta "chodza" po 1/5 wartosci.
Wlasnie dlatego ,ze octa do grupa VW i czesci sa takie same - auto jest jak najbardziej atrakcyjne, czyli wyzsza polka cenowa :lol: ( dla zlodziei) 8)

[g_rego_r]

dlatego koledzy nie zastąpi nam nic naszego AC :szeroki_usmiech