leones, wtryskiwacze widac,zbiornik STAKO 53 litry,wykladzina sie nie wypukla,przelacznik montuja po lewej stronie,wlew z boku zderzaka po stronie wlewu paliwa,rano zrobie pare fotek,
Dzięki "baca10", czekam na fotki
Pozdrawiam
[ Dodano: Sro 25 Lis, 09 08:54 ]
Zamieszczone przez Pele
Witam,
Kiedyś znalazłem w sieci instrukcję montażu Landi Renzo właśnie do OII 1.6 MPI, plik jest w pdf więc nie umiem załączyć go do tej wiadomości. Co prawda jest chyba po włosku ale ma trochę fotek i schematów, więc jeżeli wyrażasz chęć posiadania spróbuj poniższego linka:
Czy po wymianie turbiny na nową lub regenerowaną należy w jakiś szczególny sposób jezdzić?(np: łagodnie przyspieszać)Jeżeli tak to jak długo?Czy też takie pojęcie nie istnieje i od początku jezdzi się normalnie.
Jak będziesz ją oszczędzał to się cholera przyzwyczai i znowu pierdyknie, a tak na poważnie to pamiętać o stałych zasadach używania motura z turbinkę (delikatnie przed nagrzaniem, co jaiś czas przedmuchać no i pozwolić wyhamować turbawce).
Przyłączam się do pytania AdamB,
Zamieszczone przez AdamB
a przy jakim przebiegu padła Ci turbinka i jakie miałeś objawy ?
Na szczęście(odpukać w niemalowane)nie dotyczy to mojego silnika(mam dopiero 11tyś. nalatane)Turbina (zapieczone kierownice) do naprawy w Passacie B6 2006r 2,0TDI BKP na szafie 140tyś.(auto w rodzinie).Jedni radzą czyścić-składać-jezdzić dalej.Inni zalecają przy takim przebiegu zregenerować w całości tzn.wirnik-łożyskowanie-wyważanie.Z racji tego że w Białym same sztubaki,regeneracja lub wymiana na regenerowaną odbędzie się w TURBO-SERWIS W-wa ul.OBOZOWA.
Stąd pytanie-Wracać po regeneracji do domu normalnie czy pyr-pyr-pyr?
po tym jak padla u mnie turbina , kuplem nowa :shock: :shock: :shock: ta cena zwala z nog w uk :shock: , po kunsultacji z mechanikiem , wlalem pod kurek i nie przekraczalem 2500 rpm, jazda jak limuzyna predkosc max60 mil na godzn. a po przejechaniu 650 mil wymiana oleju drugi raz potem zas do pelna tankowanie, i juz jazda do 4000rpm predkosc ta sama 60 mil/godz maximum, narazie jezdze turbo dmucha rowno :wink:
Nie ma takiego czegos jak docieranie turbiny , jezdzimy normalnie i tyle. jak sie ma rozpasc to odrazu niech sie rozpadnie najlepiej , przynajmniej bez zaskoczenia.
www.gregor10.pl ChipTUNING LPG HAMOWNIA -POMIAR MOCY i AFR Diagnostyka, DPF/FAP OFF
Witam. Pracowałem przy regeneracji turbinek, nie ma czegoś takiego jak docieranie turbo...turbina przy montażu jest zalewana olejem w otwór zasiljący, przewód zasilający również zalewa się olejem. Przed odpaleniem mechanik powinien kręcić bez odpału, najlepiej odpiąć wtyczkę z wtrysków lub coś podobnego. Czynność powtarza sie kilka krotnie. Potem samochodzik sobie pyrka spokojnie ok godzinki i normalnie jezdzimy. Co do uzytkowania to na pewno duzo chamowac skrzynia, nie bac sie tych 2tys obrotow. Zapiekanie kierownic zmiennej geometri czy nawet calej strony cieplej/wydechowej jest spowodowane zbyt niskimi obrotami turbiny i silnika jak rozumiemy.Pyrkanie na emeryta i zbijanie spalania zabija turbinke.
Pozdrawiam.
Ależ Panowie, trza docierać turbinę!
Najlepiej tak: dobry olej, rozgrzać silnik powolutku na wolnych obrotach 10 km zrobić i jak już ciepły motor to w palnik dawać :twisted:
Komentarz