Zamieszczone przez mdo1
Chyba jednak na lekcjach fizyki lekuchno ... podsypialiście.
Odkształcaie opony odbywa się na niewielkim fragmencie jej obwodu. Ale słusznie napisał wodzu, że opona nie zmienia swojego obwodu bo materiał się ani nie rozciąga, ani nie ściska. Zmienia się tylko kształt przekroju opony.
W równaniu, które to opisuje nie ma "ilości powietrza", ale jest ciśnienie, objętość i temperatura. Właśnie o tej ostatniej często się zapomina!
Niby instrukcje samochodu mówią, aby mierzyć ciśnienie na zimnych oponach (a nie rozgrzanych po jeździe), ale jak się zajeżdża na stację bezynową z drogi, to nikt nie ma czasu czekać aż opony ostygną. Stąd, poza oczywistmi brakami w kalibracji manometrów (który z nich ma atest?) właśnie temperatura powietrza w oponach to dodatkowy powód do różnych odczytów wartości ciśnienia na różnych stacjach i przed wyjazdem pod domem.
Ciśnienie zalecane jest wynikiem optymalizacji, z jednej strony powierzchni styku opony - z drugiej - jej kształtu w miejscu styku z jezdnią.
Powinna być dokładnie płaska, ani wypukła - gdy ciśnienie zbyt duże (i wtedy ścieranie głównie środka), ani załamana do środka - gdy ciśnienie zbyt małe (i stąd ścieranie w takim przypadku głównie boków opony).
Jednocześnie jednak specjaliści do opon zaznaczają, że z dwojga złego lepiej aby ciśnienie było nieco ZA DUŻE niż nieco za małe! :!:
Pozdrawiam,
Komentarz