No i stalo sie. Mialem pierwsza stluczke. Co dalej?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • talerz
    Drive
    • 2010
    • 50

    No i stalo sie. Mialem pierwsza stluczke. Co dalej?

    Jak chcesz to tez zapodaj do mnie pw z info o przebiegu auta, kod pocztowy zamieszkania. Policzę jak u mnie sprawa wygląda
  • satoot
    Rider
    • 2008
    • 525

    #2
    No i stalo sie. Mialem pierwsza stluczke. Co dalej?

    Jeszcze mnie to nie spotkało, więc jestem zagubiony, i proszę Was o poradę:Dziś miała miejsce pierwsza stłuczka - wjechano mi w tył auta.
    Zrobiłem zdjęcia (wprawdzie tylko telefonem), sprawca opisał zdarzenie, przyznał się,
    wziął winę na siebie, mam spisane jego dane, nr rej wozu i polisę sprawcy.

    CO TERAZ? Co robić dalej? Uszkodzenie to tylny zderzak, porysowany, lekko
    wgnieciony, ubytki lakieru. Nie wiem co z mocowaniem czy innymi elementami
    auta, ja sam mogę tylko stwierdzić to co na zewnątrz.
    GDZIE TERAZ SIĘ UDAĆ? Jakie są kolejne kroki?
    Czy zanim oddam wóz do naparwy to muszę iść z oświadczeniem sprawcy do jego
    ubezpieczyciela? Czy do własnego?

    NA CO UWAŻAĆ w zaistniałej sytuacji? Czego unikać?
    Gdzie mogą teraz być pułapki? Na czym ktokolwiek (mój/jego ubezpieczyciel,
    sprawca, zakład naprawczy) mogą próbować mnie teraz "przekręcić"?
    Co robić i jak żeby wyjść z tego cało, czyli z naprawionym samochodem i żeby
    to sprawca lub jego ubezpieczyciel poniesli koszty naprawy?

    Jak robić, żeby wyszło najkorzystniej?

    Jeśli to ma znaczenie, to:
    1. samochód jest nowy, dziś ma równo rok, gwarancja.
    2. uszkodzeniu uległ tył, zderzak napewno (nie wiem co pod nim). jest
    zniszcona powłoka lakiernicza, otarcia, wgniecenie. Nic nie odstaje, łaczenia sa takie same wg mnie jak wcześniej.
    3. moje ubezpieczenie OC i AC w Generali
    4. OC sprawcy w Uniqa

    Oddawać do salony ©kody do naprawy?

    Za wszelkie sugestie i udzieloną pomoc dziękuję

    Komentarz

    • baca10
      RS
      • 2009
      • 6225

      #3
      satoot, jak auto jest na gwarancji to do ASO,ja tak mialam przy hondzie,odalam auto do ASO i tam sie wszystkim zajeli,wybralam forme bezgotowkowa wiec to oni sie zajeli ubezpieczeniem,ja oprocz uszkodzen widocznych golym okiem mialam po ogledzinach w ASO jeszcze uszkodzenia baku,pekniete oslony,zaczepy itp, wiec polecam ci odwiedziny w ASO i tam sie spytaj oni powini ci wszystko dokladnie wyjasnic,zycze powodzenia w pomyslnym zalatwieniu formalnosci

      Komentarz

      • sesik
        RS
        • 2006
        • 2165

        #4
        Z tego co pamiętam jak mi wjechano w tył to musisz udać się(zadzwonić na infolinie) najpierw do ubezpieczyciela sprawcy i podać wszystkie dane, opisać zdarzenie umówić się z rzeczoznawcą który popstryka zdjęcia twojego auta i zrobi wstępną wycenę.
        Z wyceną udajesz się do warsztatu w którym chcesz auto naprawiać oni jak zdejmą zderzak i stwierdzą czy nie ma innych uszkodzeń to zrobią a jak będą inne uszkodzenia to będą musieli wezwać rzeczoznawcę raz jeszcze który wyrazi zgodę na dodatkowe naprawy.
        Ja się zawsze rozliczałem bezgotówkowo bo najwygodniej nie trzeba nic jeździć i załatwiać.

        Proponowałbym ci też zainteresować się czymś takim jak wyrównanie kwotą pieniężna za utratę wartości auta ( w skrócie chodzi o to że jakbyś się zdecydował sprzedawać auto to wiadomo że będzie trzeba obniżyć cenę ze względu na stłuczkę i jeśli chodzi o auta max 2 letnie to ubezpieczyciel sprawcy jest zoobowiązany tą różnicę pokryć)
        Best ET = 13.666
        Skrome 2.0 tdi ~280KM/500Nm
        PerfectService by DGW

        http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=1233872
        http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/1oson/

        Komentarz

        • kecaj
          RS
          • 2009
          • 1511
          • Superb II (3T4)

          #5
          Zamieszczone przez sesik
          ...Z wyceną udajesz się do warsztatu :?: :!: w którym chcesz auto naprawiać oni jak zdejmą zderzak i stwierdzą czy nie ma innych uszkodzeń to zrobią a jak będą inne uszkodzenia to będą musieli wezwać rzeczoznawcę raz jeszcze który wyrazi zgodę na dodatkowe naprawy...
          Do żadnego warsztatu - auto jest na gwarancji.
          Masz Asistance - wzywasz, samochód jedzie do ASO, Ty wypełniasz formularze i druki, rozliczenie bezgotówkowe, reszta zajmuje się ASO.
          Diagnostyka komputerowa samochodów - Poznań i okolice

          Komentarz

          • Psycho Dad
            Rider
            • 2009
            • 629

            #6
            Powalcz o auto zastępcze bo będzie to trwało z miesiąc lub więcej .
            Nie polecam ASO Warszawa Połczyńska 125.

            Komentarz

            • suchy
              Rider
              • 2009
              • 682

              #7
              Zamieszczone przez Psycho Dad
              Powalcz o auto zastępcze bo będzie to trwało z miesiąc lub więcej .
              U mnie to trwało niecałe dwa tygodnie a miałem przód skasowany..

              Tak jak pisali poprzednicy, dzwoń na assistane, zawieź samochód do ASO bądz odrazu do warsztatu w którym będzie samochód naprawiany. W aso załatw tylko formalnośi i czekaj na telefon z prośbą o odbiór. Rzeczoznawca przyjedzie do warsztatu obejrzeć samochód bo i tak nic nie zaczną bez niego więc nie ma co go ciągać do siebie i tracic swój czas.
              Było, minęło:
              RS Look @ 198KM/283Nm by Unitronic.

              Komentarz

              • sesik
                RS
                • 2006
                • 2165

                #8
                kecaj, też miałem auto na gwarancji po żadne asistance nie dzwoniłem bo nie było takie potrzeby skoro sam mogłem podjechać do aso i ubezpieczyciela. A i z tego co pamiętam jak się dowiadywałem to asistance ci odprowadzi do najbliższego ASO a nie koniecznie w najbliższym ASO będę chciał wykonywać naprawę.
                Best ET = 13.666
                Skrome 2.0 tdi ~280KM/500Nm
                PerfectService by DGW

                http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=1233872
                http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/1oson/

                Komentarz

                • pstryczek
                  RS
                  • 2009
                  • 10782
                  • Superb III (3V3)

                  #9
                  Jak auto jeździ to trzeba podjechać do ubezpieczyciela sprawcy, wypełnić formularze i wtedy rzeczoznawca oceni szkody. Gdy zdecydujesz sie na bezgotówkową naprawę to oddasz auto do ASO Skody i naprawią Ci bezgotówkowo. Niestety czasu stracisz sporo, nerwó też, auta możesz nie mieć i z miesiąc, no i status auta zmieni sie na powypadkowy. Choć miejmy nadzieję, że dobrze Ci go naprawią :cry:
                  Marek

                  Komentarz

                  • kecaj
                    RS
                    • 2009
                    • 1511
                    • Superb II (3T4)

                    #10
                    Zamieszczone przez sesik
                    kecaj, też miałem auto na gwarancji po żadne asistance nie dzwoniłem bo nie było takie potrzeby skoro sam mogłem podjechać do aso i ubezpieczyciela. A i z tego co pamiętam jak się dowiadywałem to asistance ci odprowadzi do najbliższego ASO a nie koniecznie w najbliższym ASO będę chciał wykonywać naprawę.
                    Wszystko zależy ile masz czasu na załatwianie tych rzeczy. Pamietaj, że są 2 rodzaje Assistance, jedno to Twoje z polisy a drugie to Skody jak auto masz na gwarancji.
                    Ale nie w tym rzecz. można pominąć Asistance i pojechać od razu do ASO i im pozostawić resztę do załatwienia.
                    Diagnostyka komputerowa samochodów - Poznań i okolice

                    Komentarz

                    • szkoda
                      RS
                      S_OCP Member
                      • 2005
                      • 22543

                      #11
                      jak auto jeździ to umówić się na termin naprawy najlepiej zgranym z autem zastępczym i tyle, wtedy to będzie najmniej upierdliwe.
                      saport techniczny baj DGW
                      była BKD+DSG '05 120kkm
                      była BXE '08 190kkm
                      no i nie ma :-)

                      Komentarz

                      • El Zygmunto
                        Elegance
                        • 2008
                        • 838

                        #12
                        Procedura wygląda następująco:
                        - zgłaszasz szkodę do ubezpieczyciela sprawcy na jego formularzu i dołączasz oświadczenie sprawcy (jesli szkodę zgłaszasz przez internet oświadczenie i zdjęcie dajesz likwidatorowi)
                        - dopóki nie przyjedzie likwidator i nie dokona oględzin absolutnie nic nie robisz na własna rękę (żadnej rozbiórki uszkodzonych elementów)
                        - czekasz na wycenę i podejmujesz decyzję czy bierzesz kasę i naprawiasz we własnym zakresie albo oddajesz auto do dobrego, renomowanego zakładu lub ASO i rozliczasz szkodę bezgotówkowo
                        - skoro masz auto na gwarancji to oddajesz do ASO (nie stracisz gwarancji na nadwozie) - z reguły ASO załatwi za Ciebie wszystkie formalności
                        - gdyby w trakcie naprawy okazało się, że uszkodzonych jest więcej elementów niż uwzględniono w pierwotnej wycenie, konieczne jest ponowne wezwanie likwidatora i do czasu jego przyjazdu znów nic nie wolno robić przy aucie - w przeciwnym wypadku pozostałe uszkodzenia mogą nie zostać uwzględnione w nowej kalkulacji szkody

                        I jeszcze dobra rada - skoro masz nowe auto i do tej pory było bezwypadkowe, możesz się domagać dodatkowego odszkodowania za fakt, iż auto będzie miało już w historii naprawę blacharsko-lakierniczą. Trzebe się będzie o to "wykłócić" bo nikt nie chce tego wypłacać z automatu.

                        Pozdro :szeroki_usmiech
                        Moja była "Czarnula" O2 (swap 2.0 FSI)
                        http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=33422

                        Komentarz

                        • jerzyk1118
                          Classic
                          • 2009
                          • 9

                          #13
                          Potwierdzam ten tok działania, ja kiedyś miałem kolizje nie z mojej winy babka miała polise w link4, wszystko dobrze się skończyło, postapiłem podobnie jak El Zygmunto napisał, za naprawe zapłacili w całości, nawet nie bardzo wiem jaka to była kwota

                          Komentarz

                          • satoot
                            Rider
                            • 2008
                            • 525

                            #14
                            Ja jeszcze raz zapytam - wybaczcie jeśli głupio, ale podkreślam: spotkało mnie to pierwszy raz i stąd moja niewiedza:

                            Koszty naprawy pokrywane są z ubezpieczenia sprawcy.
                            I czy to jest wszystko?
                            Tzn. czy ja mogę się starać o jeszcze jakieś wypłaty czy inne z moich ubezpieczeń? Z OC lub AC? - Opłacone przeze mnie ubezpieczenia OC i AC na cokolwiek w mojej sytuacji się przydają?

                            Komentarz

                            • piotrek_os
                              RS
                              S_OCP Member
                              • 2006
                              • 8162
                              • Octavia II (1Z3)
                              • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                              #15
                              Zamieszczone przez satoot
                              Ja jeszcze raz zapytam - wybaczcie jeśli głupio, ale podkreślam: spotkało mnie to pierwszy raz i stąd moja niewiedza:

                              Koszty naprawy pokrywane są z ubezpieczenia sprawcy.
                              I czy to jest wszystko?
                              Tzn. czy ja mogę się starać o jeszcze jakieś wypłaty czy inne z moich ubezpieczeń? Z OC lub AC? - Opłacone przeze mnie ubezpieczenia OC i AC na cokolwiek w mojej sytuacji się przydają?
                              Twjego ubezpieczenia sie nie rusza, bo po co!!!! Z ubezpieczenia sprawcy jest pokrywany remont auta i gotowe.
                              Moja 0II http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=78994

                              Komentarz

                              • sesik
                                RS
                                • 2006
                                • 2165

                                #16
                                satoot, proponowałbym się zainteresować jeszcze jedną kwestią oprócz naprawy samego auta mianowicie

                                * Właściciel samochodu powypadkowego ma prawo do odszkodowania za utratę jego wartości
                                * Firmy ubezpieczeniowe niechętnie wypłacają odszkodowania za utratę wartości pojazdu, który ma więcej niż trzy lata
                                * Biegły sądowy może pomóc w oszacowaniu kwoty, o jaką pojazd powypadkowy z starcił na wartości
                                Właściciel samochodu powypadkowego ma prawo do odszkodowania za utratę jego wartości Firmy ubezpieczeniowe niechętnie wypłacają odszkodowania za utratę wartości pojazdu, który ma więcej niż trzy lata Biegły sądowy może pomóc w oszacowaniu kwoty, o jaką pojazd powypadkowy z starcił na wartości
                                Best ET = 13.666
                                Skrome 2.0 tdi ~280KM/500Nm
                                PerfectService by DGW

                                http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=1233872
                                http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/1oson/

                                Komentarz

                                • pstryczek
                                  RS
                                  • 2009
                                  • 10782
                                  • Superb III (3V3)

                                  #17
                                  Ja - choć moje auto jest sześcioletnie - chce sie dowiedzieć czy będzie szansa na odszkodowanie za utrate wartości.
                                  Marek

                                  Komentarz

                                  Pracuję...