wymiana paska rozrzadu

[lukas80hh]

kamila, Wszystkiego Naj !!!

[livid]

wymiana paska rozrzadu

w jednym z postow ktore popelnilem na forum cytowalem email ze skoda polska w ktorym pytałem kiedy nalezy wymienic rozrzad w moim ASV. napisali ze 150.000 km ale nie gwarantuja ze tyle wytrzyma (ciekawe)
auto mam z grudnia 2004r. wyprodukowane w pazdzierniku, przejechane 92tys autko spisuje sie doskonale, nie bede ukrywał ze dzieki paru kolegom z forum którzy momogli mi swoimi radami pozbyc sie przeladowań turbiny.

powracam do tematu kusi mnie bardzo zeby dojechac do tych 150tys ale zastanawiam sie czy nie wymienic paska, bo chyba tylko on moze nyc odpowiedzialny przy zarwaniu za ewentualne duze szkody dla silnika.

sorki za skladnie wypowiedzi ale whisky jest naprawde dobre

[luks]

nie zapominaj, że chyba wszyscy producenci każą wymieniać pasek co 5 lat [ze wzgl na starzenie]..

[Salvatore769]

150.000 ???! a myslalem, ze 90.000 ! Poprawcie, jezeli sie myle.

[livid]

napisalem email do skoda polska i napisali 150.000km
wymienie tylko pasek i pojade do konca, co ma byc to bedzie
auto mam od nowosci wiec wiem z przebieg jest oryginalny

[bolo16]

tak 150.000 km lub co cztery lata w zaleznosci co nastapi pierwsze

[Paweł T]

zmieniałem przy 120kkm,
nie możesz wymienić tylko paska :diabelski_usmiech

[livid]

czemu nie mozna samego paska wymienic?
pytam bo nie wiem

[luks]

też jestem ciekaw dlaczego samego paska nie wolno wymieniać...
dopóki łożyska na rolkach nie dzwonią ani nie grzeją się, to wymiana samego paska w przypadku kolegi to rozsądne rozwiązanie [zwłaszcza, że rolki są oryginalne]

[haragon]

Ja w swoim ASV wymieniam rozrząd, nie pasek co 90kkm. Dzwoniłem do ASO i tak mnie poinformowali. Wymieniam co 90 co najmniej z dwóch powodów: Pierwszy to auto ma modyfikację elektroniczną- zwiększoną moc i moment, drugi powód to taki, że koszty ponownej rozbiórki i wymiany np pompy paliwa, czy napinacza między przebiegami wymiany rozrządu są zbyt wysokie (robota na conajmniej 6 godzin murowana).
Nie wiem czy ktoś z was zastanawiał się nad tym dlaczego opinie na temat pasków zębatych bywają takie, że mogą się zerwać. Odpowiedź jest prosta, bo zbyt sporo użytkowników rozrząd traktuje trywialnie. A to wymienią sam pasek, a to zostawią pompę paliwa bo jeszcze dobra, a to zmienią pasek rozrządu przy 150kkm itp. później się nie ma co dziwić, że tłok spotkał się z zaworem i naprawa silnika przewyższa koszty zakładanego budżetu.
Zasada jest prosta- jak wymieniać co cały rozrząd, a nie dłubać poszczególne elementy. To przy jakim przebiegu to robimy jest uzależnione głównie od paska zębatego jaki zostanie założony- zwykły do ASV to wymiana co 90kkm. Bywają paski tzw. wzmocnione i producent tych pasów zębatych zaleca wymianę co 120kkm. W aso często nie wiedzą jaki pasek drzemie pod maską klienta więc jak się zadzwoni do nich to profilaktycznie mówią, że zmieniamy rozrząd co 90kkm. O wymianach przy przebiegu 150kkm prawdę mówiąc w tym modelu silnika nie słyszałem...

[pedro]

w mojej sokdzie rozrząd był wymieniony przy 120 tys km nastepna wymiana wg. książki i tego co powiedzieli mi w serwisie przy 240 tys km. Czyli wychodzi dokładnie co 120, ale nie bede czekał do 240 tys wymienie jak nakrece 200... Wole spac spokojnie i nie martwc sie o rolki, pasek czy pompe.

[Deco]

Ja kompletny rozrząd wymieniłem po ponad 6 latach i po 120 tyś km ale rolka mi już dość mocno "ćwierkała" i trochę się bałem, że może nie wytrzymać dłużej. Wymiana samego paska nie ma sensu albo poczekać i pojeździć jeszcze z rok albo wymienić wszystko razem z pompą wody.

[kornat]

wymiany np pompy paliwa,

A nie pompę wody? Bo raczej pompy paliwa się nie wymienia razem z rozrządem.

[Thundi]

wymiany np pompy paliwa,

A nie pompę wody? Bo raczej pompy paliwa się nie wymienia razem z rozrządem.

Pompe wody bo to ona wchodzi w skład rozrządu (znaczy jej rolka napina pasek rozrządu.

Też mam ASV i procedura Skody niby wygląda tak, przy:
- 90tyś kontrola paska i ewentualna wymiana
- 120tyś kontrola i ewentualna wymiana
- 150tyś wymiana

Jednak Ani Skoda ani nikt inny nie weźmie odpowiedzialności jeśli po kontroli pasek strzeli (przed następnym punktem kontroli/wymiany) całość spada na ciebie a koszta spore są bo do wymiany silnika włącznie - 90% przypadków, choć może będziesz miał szczęście i trochę mniej zapłacisz.

Ja wymieniłem przy 90tyś i firma która mi wymieniła na kolejne 90tyś dała gwarancję na rozrząd więc wymieniać będę co 90tyś.

[haragon]

Tak, miałem na myśli pompkę wodną ;-) oczywiście.
Jeżeli robisz wszystko w ASO, to nie masz się czym martwić. Jak karzą wymieniać, to wymieniasz. Przy każdym przeglądzie lecą goście po punktach z góry na dół i kontrolują stan klocków hamulcowych, poziom płynów itp. Okresowo również sprawdzają stan paska. Oni za to biorą odpowiedzialność!
Chodź z tą odpowiedzialnością ich też różnie bywa.... :diabelski_usmiech
Rolki napinające, pompa wodna i inne urządzenia rozrządu są w stanie wytrzymać dłużej niż pasek. Pasek jest najsłabszym elementem rozrządu dlatego wymiana rozrządu jest podyktowana głównie żywotnością paska zębatego. Wyobraź sobie taką sytuację, że ktoś wcześniej (nie ty) wymieniał rozrząd. Wymianę zrobił kompletną, całościową i założył pasek rozrządu Bosch, czy Contitech standardowy.
Nie trzeba się domyślać co może się stać w przypadku kiedy ty będziesz szedł w zaparte i sugerował się tym co jest napisane w książce ASO jak producent tychże pasków sugeruje wymienić je przy 90kkm. Wtedy taki gostek jak rozleci się silnik jest usilnie zdziwiony, dlaczego się tak stało i ma wtedy do wszystkich w koło pretensje, lecz nie do siebie...
Wymiana samego paska nie ma zupełnie sensu. Załóżmy, że wymieniasz sam pasek przy 90kkm (bo pompa i rolki zdają się być ok). Za dłubanie cały dzień przy silniku zapłacisz 300zł. Przy przebiegu 160kkm okazuje się, że zaczyna gwizdać rolka naciągu pasa, albo pompa :shock: . I co wtedy??? Albo jeździsz z duszą na ramieniu do przebiegu 180kkm, albo udajesz się do warsztatu po to by ktoś po raz drugi rozbierał rozrząd przez cały dzień, po to by wymienić samą pompę, czy rolkę (wtedy znowu płacisz 300zł za robotę i za części) - to jest bezsensu. Koszty jak by na to nie patrząc są wtedy większe niż przy kompleksowej wyminie...

[livid]

tak jak pisalem juz wczesniej auto mam od nowosi i wlasnie dlatego ze pasek jest "najslabszym ogniwem" zastanawiam sie czy tylko tego elementu nie wymienic, dojezdzic do 150tys i wymienic cały rozrzad, teraz mam przejechane 93tys

[haragon]

Użyj kalkulatora, a będziesz znał odpowiedź.
Ja wymieniłbym przy 90kkm cały rozrząd (jak nie wiesz jaki jest obecnie pasek) i włożył pasek Contitecha nr CT1044 wzmacniany, na którym możesz zrobić 120kkm, a resztę rolek INA, pompę SKF. Jak jeździsz normalnie to następna wymiana za 120kkm. Jak masz dłubany soft i ciężką nogę to może lepiej za 90kkm.

[kornat]

tak jak pisalem juz wczesniej auto mam od nowosi i wlasnie dlatego ze pasek jest "najslabszym ogniwem" zastanawiam sie czy tylko tego elementu nie wymienic, dojezdzic do 150tys i wymienic cały rozrzad, teraz mam przejechane 93tys

A co wtedy jak jakaś rolka Ci się zatnie i pasek przeskoczy ?? koszta mogą być większe.

[pedro]

ok a jak po wymianie paska za 5 tys km zaczną Ci szumiec rolki to co zrobisz?

[Thundi]

Jeżeli robisz wszystko w ASO, to nie masz się czym martwić. Jak karzą wymieniać, to wymieniasz. Przy każdym przeglądzie lecą goście po punktach z góry na dół i kontrolują stan klocków hamulcowych, poziom płynów itp. Okresowo również sprawdzają stan paska. Oni za to biorą odpowiedzialność!

No jakoś nie bardzo Chcą brać odpowiedzialność, sąsiadowi w Fabi przeskoczył (i to niemalże zaraz po kontroli przy 120tyś) i na szczęście naprawa ponoć wyszło tanio (jeden zawór wymieniany) ale cała na koszt właściciela. Auto po Gwarancji więc jak stwierdził serwis ma prawo się psuć.

Inna sprawa że ten sąsiad głuchy na wszelką pomoc (on i tak uważa że ASO dobrze robi)

[DGW]

A może dałoby się tak podkleić zęby w pasku jakim klejem to może dłużej by pochodził.
W ogóle najlepiej co jakiś czas nalać szklankę oleju tam gdzie jest pasek rozrządu żeby się tak nie wycierał i rolki na pewno nie padną przez min. 400kkm bo będą dobrze nasmarowane

















Jak to mówi pewien człowiek : "ludzie to sobie lubią dupę szkłem podcierać..." ad: :hacker
moim zdaniem temat do zamknięcia i w ogóle wykasowania. Niedługo po jednym popychaczu będą radzić żeby wymieniać :twisted:

[RS]

Nie kuś się niską ceną . Pasek zawsze wymienia się z kompletem rolek . 90 tys to jest dobry przebieg jezeli chodzi o wymianę rozrządu ( ani za duzy , ani za mały ). Oczywiscie bywa iz 150 tys tez pochula , ale to są wyjątki . Ogólnie zapłacisz raz i zapominasz o kosztach na parę lat ( w praktyce martwić się bedzie nastepny własciciel ) Nie polecam czekać -Skoda ma silniki kolizyjne , wiec w przypadku zerwania w najlepszym wypadku będą do wymiany zawory, popychacze , planowanie głowicy ) a w najgorszym......szkoda gadać . Tak na marginesie rolki nie tylko wyją jak są zuzyte , potrafią się również zatrzymać - wtedy zaden pasek nie wytrzyma ( nawet wzmocniony ) Wymieniaj i nie sugeruj się co mówi ASO - oni nie ponoszą zadnej odpowiedzialnosci za materiały eksploatacyjne - a takim jest pasek ( nawet po przeglądzie , jak się zerwie - ty bulisz - wyjatek auta na gwarancji )
pozdrawiam

[rss]

moim zdaniem temat do zamknięcia i w ogóle wykasowania. Niedługo po jednym popychaczu będą radzić żeby wymieniać :twisted:[/size]

niech zostanie, ale przenioslbym go do specjalnej rubryki - dla potomnych, zeby mogli przesledzic zawily tok rozumowania ludzi bolejacych nad tym ze w drogeriach nie sprzedaja takich malutkich, specjalnych kawaleczkow szkla ...

Grzegorz, szkoda Twoich nerwow. zawsze znajda sie ludzie dla ktorych dorazna oszczednosc 100zl jest wiekszym wabikiem niz perspektywa wydania 1000zl na powazniejsza naprawe.

[jacog]

Najslabszym ogniwem poza paskiem jest też napinacz i pompa - oszczedzisz na częściach 300zł wymieniając sam pasek a pozniej będziesz po każdym porannym odpaleniu będziesz słuchał z duszą na ramieniu czy napinacz już nie zaczął piszczeć.

[haragon]

A może dałoby się tak podkleić zęby w pasku jakim klejem to może dłużej by pochodził.
W ogóle najlepiej co jakiś czas nalać szklankę oleju tam gdzie jest pasek rozrządu żeby się tak nie wycierał i rolki na pewno nie padną przez min. 400kkm bo będą dobrze nasmarowane
















Jak to mówi pewien człowiek : "ludzie to sobie lubią dupę szkłem podcierać..." ad: :hacker
moim zdaniem temat do zamknięcia i w ogóle wykasowania. Niedługo po jednym popychaczu będą radzić żeby wymieniać :twisted:

Boże Grzegorz! Jak dawno Cię tu nie widziałem
Myślę, że ty możesz tu rozwinąć ten temat, bo o ile pamiętam tobie zdarzył się przypadek niefrasobliwego mechanika, który tak wymienił Ci rozrząd, że silnik poszedł na "śmietnik".

Myślę, że w tej kwestii nie ma co eksperymentować. Ja wymieniam bynajmniej u Grzesia co 90kkm- polecam PROF ;-). Inni niech robią jak uwarzają- być może uda im się pominąć grono tych osób, które rozpaczliwie płaczą nad rozlanym mlekiem rozgłaszając bzdurne informację, że rozwiązanie pasków zębatych w rozrządzie to awaryjna sprawa...