Śliczne autko widzę ze modzenie się zaczęło jedna z dróg z której nie ma już odwrotu. Gratki autka i szerokości
paliwo ze wschodu
Zwiń
X
-
paliwo ze wschodu
Ostatnio odwiedziełem kolegę, który mieszka w strefie przygranicznej z Białorusią i w czasie rozmowy zeszło się na tematy cen paliw. Doznałem ciężkiego szoku jak się dowiedziałem, że kolega nie zna cen paliw w Polsce ))) i kupuje ON za mniej niż 3pln - po prostu tankuje sobie za granicą. Jeździ starym fordem i autko mu hula, żadnych problemów. Pdobno na Ukrainie ceny ON są porównywalne.
Ktoś z forumowiczów praktykował może i jeździł na takim oleju? Wszystko z silnikiem w porządku? Katalizatorem? Spalanie w normie? Głównie chdozi mi o motor 1,9 w O2.
Bo może już czas pieprznąć to wszystko i wyjechać gdzie do puszczy )))
pzdr
bliberJestem oazą spokoju... pierd... ku..., zajebiście wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora.
-
-
Coś w tym jest. Z jednej strony tyle się słyszy o złej jakości paliwa na wchodzie, a z drugiej jak widzę jakie furki śmigają, to raczej nie jest tak źle. Nie wiem tylko, czy nie ma jakiegoś ograniczenia w ilości paliwa przewożonego przez granicę. Coś tam kiedyś słyszałem, ale to może już nie jest aktualne.
Komentarz
-
-
Spokojnie można jeździć.
Kilka razy w roku zdarza mi się jechać na Ukrainę, Białoruś czy do Obwodu Kaliningradzkiego. Nie mam nic do zarzucenia jakiści paliwa na stacjach za wschodnią granicą.
Jeżeli tankuje się na normalnych stacjach jest wszystko OK, ale jaki się kupuje przemyt z bańki to trzeba wziąć poprawkę na ryzyko zanieczyszczeń stałych z baniek i ty co się dostaną przy przelewaniu.
Komentarz
-
-
nie ma co narzekac na jakos paliw ze wschodu Osobiscie nie jezdzilem na nich bo nie mialem okazji ale juz nieraz dobrego slyszalem o nich. Tylko jak juz wczesniej zaznaczyliscie, tylko firmowe stacje.
A tak na marginesie, ze co? U nas na stacjach takze ropa z Orlenu lub Lotosu a oni maja ja wlasnie ze Wschodu i wszystko hula. Juz parokrotnie testowalem Vervy Ultimate itp i lipa, ale ten temat byl juz poruszany. :wink:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez wojtassU nas na stacjach takze ropa z Orlenu lub Lotosu a oni maja ja wlasnie ze WschoduIt doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Komentarz
-
-
jako konsument "rusicy" - zarówno ON jak i No-Pb95 z Ukrainy mogę stwierdzić, że oba paliwa rozlane śmierdzą mocniej i przy okazji inaczej, niż nasze paliwo na stacji.
na ON stary ropniak chodził tak samo dobrze lub czasem lepiej niż na polskim oleju
natomiast co do Pb95 - jeździ dokładnie tak samo, natomiast po smrodku z rury bez pudła daje się rozpoznać, z jakiego obszaru płatniczego pochodzi paliwo
------------
zapomniałem dopisać: paliwo z "polskich" źródeł, czyli od handlarzy, kupowane po naszej stronie granicy
Komentarz
-
-
Ja do swojego AHF leje wschodnie paliwo ale tylko z Rosji i tylko z Łukoila albo Rosnefta. Jakość na innych stacjach nie podchodzi mi do gustu, a wiem coś o tym bo często na Rosję latam swoim ciężarowym statkiem. Jak napisał tomil ciężarówki na tym paliwie chodzą cały czas, a że czasy STAR-ów czy JELCZ-y dawno minęły i aktualnie są to samochody od 2001 roku produkowane na pompowtryskach, CR-ach, dodatkach AD-BLUE i innych dziadach, to ekologią i wymogami silnika co do paliwa przewyższają dużą część samochodów osobowych.
Więc z własnego doświadczenia wiem że jakość paliwa z w/w stacji jest naprawdę dobra o ile sami tam zatankujecie lub macie na 100% pewnego dostawcę :diabelski_usmiech bo z niepewnych rąk już nigdy takiego paliwka nie kupię gdyż już raz pompę rotacyjną w ciężarówce wymieniałem :evil: .
Z ciekawostek powiem że aktulanie na Rosji na przykładzie stacji Rosneft w Smoleńsku lany jest zimowy ON do -45 st.C i faktycznie tyle wytrzymuje (przy -36 koledze na dalekiej Rosji nie zamarzło a sam osobiście nie miałem problemów przy -28) zanim wydzieli się parafina więc paliwo na Polskich stacjach takich parametrów raczej nigdy mieć nie będzie.
PzdrOctavia 1,9 AHF L&K '02
Uczyć się - Lenin; Lenić się - uczeń
Komentarz
-
-
co do ukrainy to srednio 5-6 razy rocznie jezdze do kijowa. i zawsze tankuje. i nic sie nie dzieje
Zamieszczone przez szachuCoś w tym jest. Z jednej strony tyle się słyszy o złej jakości paliwa na wchodzie, a z drugiej jak widzę jakie furki śmigają, to raczej nie jest tak źle. Nie wiem tylko, czy nie ma jakiegoś ograniczenia w ilości paliwa przewożonego przez granicę. Coś tam kiedyś słyszałem, ale to może już nie jest aktualne.
na ukrainie tankuje bez stresu benzyne (na 98 oktanach wyszlo w silniku 1.8 tsi ~175 km) takze jest dobrze.
co do diesla to troche bardziej sie stresuje, poniewaz tam glownym odbiorca oleju napedowego sa stare kamazy, a nie nowoczesne diesle i tam moga kombinowac wlasciciele stacji co do jakosci paliwka (takze na drogach mniej widac nowych diesli)
oczywiscie tankuje tylko w 2 czy 3 sieciach reszte omijam szerokim lukiem
Komentarz
-
-
No to i ja się wtrącę w tą dyskusję choć jeżdżę na benzynie. Kilka razy próbowałem jeździć na ukraińskiej benzynie i stwierdziłem że auto jest słabsze a co za tym idzie trzeba je bardziej wkręcać na obroty. Wniosek? Spalam więcej paliwa i w ogólnym rozrachunku nie ma znaczenia czy zatankuję więcej tańszej czy mniej droższej bo bilans jest bardzo podobny....
Komentarz
-
-
Po 6 m-cach jeżdżenia na rosyjskiej benzynie 98 oktanów zatarła mi się pompa paliwa - remont z wymianą baku wyniósł 400 euro vs oszczędności na ~400 euro. To było w poprzednim samochodzie z silnikiem benzynowym VVTi. Większość znajomych, którzy tankują latami swoje samochody w Rosji ma uszkodzone katalizatory, popękane głowice, wywala im olej, a gniazda zaworów są wypalone. Ktoś wspomniał, że Iwany jeżdżą zachodnimi SUVami. Owszem, można takich spotkać, ale generalnie po 2-3 latach rozbijają samochód, więc ciężko coś powiedzieć o ich tolerancji na lokalne paliwo. Na wschodzie są inne standardy na wszystko.
Komentarz
-
-
8 lat jezdziłem z czestotliwością ok. co 3 dni a nawet częsciej do Mamonowa.
Duzy Fiat,ktorym tam jezdzilem łykał to paliwko. Ale czasami zawory grały jak pianino. W zalezności od dnia w ktorym sie zatankowało benzynke. Benzynke w kanistrze przywozilem to nowej wtedy vectry c. Po 40tyś autko zaczeło poszarpywać, do wymiany swiczki,niejednokrotnie zapałal sie kontrolka od układu wtryskowego. Przy mocniejszym ruszaniu słychac było zaworki. Nadmienie ,ze to sie działo na 92 octanowej. Na 95 nieco lepiej w oplu,ale fiat lepiej chodził na 92.
Potem zaczalem zwozic sobie ropke w kanistrze. przez którą załatwiłem 2 wtryskiwacze w w211 3,2 cdi. Koszt naprawy 4tys wraz z lawetą.
Jezdziłem tam 8lat,tankowałem w normalnych stacjach i moge wydać opinie. Te paliwa nadaja sie do starszych samochodów. Na pewno nie nadaja sie na gardła nowoczesnych aut!!!
Rosjanie sprowadzaja do swojego kraju tylko i wyłącznie auta z silnikami benzynowymi.
Wiadomo -klimat ale rozwniez bardzo zała jakośc oleju napedowego. Benzyniak jeszcze przełknie ruska benzynkę ale nowoczesny disel na pewno da znac po niedługim czasie.
Nie polecam tych paliw. Tam jest tanio bo wszystko oszukane. Brak kontroli itp.
Cos podobnego jak bylo u nas kiedys.Już odebrane A3 TFSI limuzyna
Komentarz
-
Komentarz