Witam
od kiedy przyszła biała i mroźna zima rano po przekroczeniu 3k rpm moja octa łapie notlauf po wyłaczeniu zapłonu i ponownym przekroczeniu nie dzieje się nic zapier......a jak ta lala.
No i hiostoria się powtarza codziennie :evil:
Jezeli poczekam rano z nagrzaniem silnika do 90 C max 2.5 k rpm i potem w palinik to dzieje sie cos takliego ze następuje zdławienie tak jaby brakło paliwa a potem odrzut aż główa leci do tyłu puszczając przy tym dośc znaczącego smoka nie lapiąc przy tym notlauf następnie znowu zapieprza :roll: .
Po cichutku obstawiam mieszek sterujący kierami ale mogą być i same kiere które przez noc jakoś dziwnie się zespalają.
Może ma ktoś jakies sugestie, wiem wiem diagnoza i czyszczenie z tym drugim czekam aż będzie ciepło.
Moze kogoś spotkało coś podobnego?? :lol:
doam ze turbawka od ARl-a
czy można zamienic mieszek sterujący ARl-em na taki od AHF-a
od kiedy przyszła biała i mroźna zima rano po przekroczeniu 3k rpm moja octa łapie notlauf po wyłaczeniu zapłonu i ponownym przekroczeniu nie dzieje się nic zapier......a jak ta lala.
No i hiostoria się powtarza codziennie :evil:
Jezeli poczekam rano z nagrzaniem silnika do 90 C max 2.5 k rpm i potem w palinik to dzieje sie cos takliego ze następuje zdławienie tak jaby brakło paliwa a potem odrzut aż główa leci do tyłu puszczając przy tym dośc znaczącego smoka nie lapiąc przy tym notlauf następnie znowu zapieprza :roll: .
Po cichutku obstawiam mieszek sterujący kierami ale mogą być i same kiere które przez noc jakoś dziwnie się zespalają.
Może ma ktoś jakies sugestie, wiem wiem diagnoza i czyszczenie z tym drugim czekam aż będzie ciepło.
Moze kogoś spotkało coś podobnego?? :lol:
doam ze turbawka od ARl-a
czy można zamienic mieszek sterujący ARl-em na taki od AHF-a
Komentarz