witam serdecznie sorki ze zawracam glowe bedac tylko prostym czlonkiem klubu
ale chcialbym zglosic kandydature do strefy "klubowicze OCP"
mam na mysli kol. FRANCE pojawia sie na wszystkich spotach
dzielnie walczy z kartami (mimo nienajlepszych czasow na poczatku)
i ogolnie jest osoba kolezenska
nie wiem czy mam do tego prawo ale jesli mozna to prosilbym o rozpatrzenie kandydatury
pozdrawiam
Dzis rano jade do pracy i po przejechaniu jakis 5-7 kilometrow nagle zaczyna telepac kierownica w lewo i prawo na przemian oraz dochodzil bardzo glosni metaliczny dzwiek. Dodatkowo kilka dni temu pojawil sie przy przyspieszaniu dzwiek jakby przebug sie konczyl. Nastawilem sie wiec na wymiane przegubu, ale dzis okazalo sie, ze to jednak chyba nie przegub, gdyz dzwiek narastal wraz ze wzrostem predkosci i byl rowniez wyraznie slyszalny gdy auto jechalo na luzie.
Powiedzcie mi, co to moze byc? Umowilem sie na 14 z mechanikiem, ale nie wiem czy dojade, gdyz jazda z predkoscia wieksza niz 30km/h jest mocno stresujaca.
Kiedys ktos mowil, ze powodem drgan przy hamowaniu u niego bylo lozysko kola przedniego. Wtedy wymienilem wiekszosc rzeczy w zawieszeniu procz lozyska. Moze wlasnie teraz skonczylo mi sie to lozysko w sposob brutalny
Jak pamietacie u mnie wlasnie drga i krzywi tarcze - juz z 2-3 komplety.
Dodam, ze wszystko zaczelo sie po przejechaniu przez tory tramwajowe
z tego co opowiadasz to ja obstawiam przegub... niestety na odleglosc ciezko cos stwierdzic jednoznacznie.
Tylko, ze tak jak napisalem to wali i kreci kierownica w lewo i prawo (2cm w lewo, 2 cm w prawo) rowniez jak autko leci sobie spokojnie na luzie, a jak ruszam ostro spod swiatel (bo specjalnie testowalem) to do 30-40km/h nic nie stuka, nie puka - jedynie kierownica chodzi na lewo i prawo.
A jak szybciej chce jechac to od razu metaliczne stuki, puki dochodza z przedniego lewego kola i przy hamowaniu mocno zaczelo sciagac w lewo.
przegub nie terkaly, nie piszczal NIC... pare razy mi zaczelo ruszac kierownica lewo-prawo ( na poczatku myslalem ze to kapec ), za ktoryms razem przy skrecie poprostu sie rozpial i bylo po wszystkim... holowanie i naprawa
bylo: Octa I Combi TDI+MTKATOWICE Jest: 170/365@204/430... cos tam jezdzi :twisted: Perfect service by DobryGrzesWawa
No to objaw podobny z tym ruszaniem kierownica. Jednak u mnie dodatkowo jest ten przerazliwy zgrzyt, ktory narasta wraz ze wzrostem predkosci, tak jakby wlasnie sie jakies lozysko rozsypalo
No nic. Widze, ze procz Ciebie nikt nie mial nic podobnego, wiec poczekamy do 14 jak wstawie autko do mechanika. Powiem co sie posypalo jutro z ranca
To że auto leci na luzie i wtedy też słychać to wydaje mi się normalne , bo chyba przegób wtedy też się obraca.Niepokoi mnie ten zgrzyt, no ale zobaczymy co mechanik powie.I co powiedział?????????? :roll:
Wszystko stalo sie juz jasne i naprawione. Polecialo lozysko, a wlasciwie to zmielilo sie, ze prawie nie bylo co wyjmowac. Kolo po podniesieniu auta latalo samo na lewo i prawo. Dodatkowo przegub zostal sprawdzony i okazalo sie, ze tez mial male juz luzy - mechanik powiedzial, ze jeszcze z 10 tysiecy na nim powinienem zrobic, ale kazalem wymienic, bo po co pozniej drugi raz placic za to samo, a tak przy wymianie lozyska za wymiane przegubu powiedzial 20 pln + cena przegubu, wiec przezylem jakos Autko od razu zaczelo jezdzic normalnie, tylko teraz zastanawia mnie, czy przypadkiem te giecie tarcz hamulcowych od kilku miesiecy to jednak nie bylo spowodowane rozwalonym jednak lozyskiem, bo wszystko inne w sierpniu zostalo wymienione.
tylko teraz zastanawia mnie, czy przypadkiem te giecie tarcz hamulcowych od kilku miesiecy to jednak nie bylo spowodowane rozwalonym jednak lozyskiem, bo wszystko inne w sierpniu zostalo wymienione
Kurcze a toś mi dał do myślenia.Mam tak właśnie od paru ładnych miesięcy i teraz sam już myślę że to łożysko.Zobaczymy jak trochę pojeżdzisz czy coś wyjdzie , oby nie .A swoją drogą ile dałeś za przegub?Pozdrawiam.
Autko od razu zaczelo jezdzic normalnie, tylko teraz zastanawia mnie, czy przypadkiem te giecie tarcz hamulcowych od kilku miesiecy to jednak nie bylo spowodowane rozwalonym jednak lozyskiem, bo wszystko inne w sierpniu zostalo wymienione.
Bardzo możliwe, bardzo........
Najważniejsze ze juz wszystko ok, i dalej pomykasz
Pozdrawiam
"Życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim"
Pokój jego duszy - Kris 27-09-2003
Pionek znów gra.......
Rodzinne Combiaczki AHF i BKD by ALI oraz E 30 www.dynosoft.pl
Tak sobie czytam i aż mi sie włosy na głowie jeżą.
A jak by to łozysko rozsypało sie na autostradzie przy 1.. km/h???
Ludzie dbajcie troche o swoje samochody, a jak się kompletnie nie znacie to znajdźcie przyzwoitego mechanika i odwiedzajcie go regularnie, bo pozabijacie siebie i innych.
Tak sobie czytam i aż mi sie włosy na głowie jeżą.
A jak by to łozysko rozsypało sie na autostradzie przy 1.. km/h???
Ludzie dbajcie troche o swoje samochody, a jak się kompletnie nie znacie to znajdźcie przyzwoitego mechanika i odwiedzajcie go regularnie, bo pozabijacie siebie i innych.
Jakbys uwaznie czytal ten temat, to zauwazylbys, ze kolega Radkow dba o swoj samochod jak malo kto.
Poza tym sam fakt, ze ktos jest zalogowany na forum motoryzacyjnym swiadczy o tym, ze stan jego samochodu nie jest mu raczej obojetny.
Wiec nie wiem co oznacza ta Twoja wypowiedz? :evil:
Po prostu moim skromnym zdaniem łozyska nie rozsyują się z dnia na dzień, najpierw troche szumi, potem szumi bardziej, potem wystarczy poszarpać kołem na boki żeby wyczuć luzy, a jak sie to wszystko zlekceważy i w pore nie pojedzie do warsztatu to sie takie łozysko rozsypuje i koło ma kilka centymetrów "luzu". Jak stanie sie to przy wiekszej predkości to może byc klops, bez wzgledu na to czy samochód był zadbany czy nie.
Oczywiście zakładam, że wszyscy uczestnicy forum interesują się swoimi samochodami, nie chciałem nikogo urazić, jeżeli tak sie stało to przepraszam, trochę mnie poniosło.
najpierw troche szumi, potem szumi bardziej, potem wystarczy poszarpać kołem na boki żeby wyczuć luzy, a jak sie to wszystko zlekceważy i w pore nie pojedzie do warsztatu to sie takie łozysko rozsypuje i koło ma kilka centymetrów "luzu". Jak stanie sie to przy wiekszej predkości to może byc klops, bez wzgledu na to czy samochód był zadbany czy nie.
Jednak kolega adam-was ma trochę racji.Bo raczej łożysko ot tak się nie rozleci , coś tam wcześniej wydaje z siebie :lol: Nie zmienia to faktu że kolega Radkow dba o auto ( chociaż z tym filtrem przeciwpyłkowym to było trochę przegięcie :roll: :wink: )
adam_was, U nas lozysko polecialo w ciagu kilku minut. Auto wrocilo z trasy i NIC mu nie bylo, na drugi dzien rano na poczatku nic, a za kilka kilometrow zaczelo cos trzec, po kolejnych 15km halas byl juz duzo wiekszy, a ASO na to co :?: No umowimy Pana w najblizszym wolnym terminie :lol: W koncu po dwoch dniach zrobili, chodz z wielkimi problemami bo w ciagu 15minut gdzies im na serwisie dwa lozyska sie zawieruszyly :roll:
Komentarz