Mam takie pytanko. Jakiś cwaniak chce wcisnąć mojemu koledze stare opony. Widać na oko, ale wydaje mi się że jest na tyle bezczelny, że chce mu sprzedać naprawdę bardzo stare opony. Pomijam już w ogóle fakt marki i jakości opon Chengshan.
Chciałbym rozszyfrować ich datę produkcji, ale Chińczycy jakoś inaczej to oznaczają: dot 4yc9 c00 mh0004-08 może mi ktoś powiedzieć jaka to data?
A na poważnie, oczywiście są elementy samochodu, na których się nie oszczędza. Na oponach nigdy się tego nie robi. Lepiej troszkę dołożyć i mieć poczucie, że twój samochód styka się z podłożem w porządnych butach, a pasażerom, czy innym użytkownikom dróg nic nie grozi.
...Nie chciałbym tego nawet za darmo.
Oszczędności na oponach można przypłacić życiem.
Kilka lat temu w samochodzie mojej żony pękła opona , tylna prawa.
Miało to miejsce na Obwodnicy Trójmiasta, przy prędkości pow 100 km/h.
Samochód wykonał trzy obroty (bączki) zanim stanął.
Nikt nie wie jak to się stało że zmieścił się na jezdni i że nikt na nikogo nie wpadł...
Dodam jeszcze ze samochód był na polskich oponach starszego typu, (tzw. całoroczne).
Od tej pory nie oszczędzam przy zakupie opon i nie używam opon dłużej niż trzy sezony. Dotyczy to opon letnich i zimowych, bo coś takiego jak opona całoroczna nie istnieje.
Dobre, nowe opony można kupić w internecie o wiele taniej niż w serwisach oponiarskich.
I lepiej kupić opony nowe niż używane, niewiadomego pochodzenia.
Ostatni zakup upon trochę szarpnął mnie po kieszeni, bo do mojego nowego nabytku potrzebowałem 255/55 R16.
Ale wiem, że te trzy sezony pojeżdżę bezpiecznie.
Może to zabrzmi brutalnie, ale uważam że oszczędności powinno się szukać gdzie indziej.
W ostateczności lepiej oszczędzać na paliwie, niż na oponach.
Mam na myśli powstrzymywanie się z zakupem paliwa do czasu uzbierania na opony.
Trudno, taka jest prawda.
Nikomu nie życzę przygody z pękającą oponą, nikomu nie życzę napotkania na drodze auta poruszającego się bez kontroli, którego właściciel "przoszczędził" na oponach.
Dodam jeszcze ze samochód był na polskich oponach starszego typu, (tzw. całoroczne).
chodzi Ci o D-124 , takie z takim zygzaczkiem na bieżniku :?:
Zamieszczone przez Voit
bo coś takiego jak opona całoroczna nie istnieje.
a to nowość :?
każda opona może pęknąć , wystrzelić. te najlepszych marek również , choć sądzę w że 80% przypadków jest to wina uszkodzeń mechanicznych ,ewentualnie niewłaściwego użytkowania/zaniedbania opon , .
Dodam jeszcze ze samochód był na polskich oponach starszego typu, (tzw. całoroczne).
chodzi Ci o D-124 , takie z takim zygzaczkiem na bieżniku :?:
...Dokładnie tak.
Zamieszczone przez leszekmw
Zamieszczone przez Voit
bo coś takiego jak opona całoroczna nie istnieje.
a to nowość :?
Opony zimowe produkowane są z mieszanki która nie twardnieje na mrozie, natomiast w letnich temperaturach ściera się niemiłosiernie i grozi wytrzałem.
Opona letnia na mrozie twardnieje tracąc znaczny procent przyczepności.
Bieżnik opony zimowej jest tak skonstruowany, że lepiej oczyszcza się z błota pośniegowego. Latem strasznie hałasuje.
Wyznaję zasadę, że jeśli opona ma być na lato i na zimę, to ani zimą ani latem nie będzie dobra.
Zamieszczone przez leszekmw
każda opona może pęknąć , wystrzelić. te najlepszych marek również , choć sądzę w że 80% przypadków jest to wina uszkodzeń mechanicznych ,ewentualnie niewłaściwego użytkowania/zaniedbania opon , .
Zgadzam się z Tobą.
Ostatnio wymieniałem roczną oponę Kleber Krisalp HP2, która nie przeżyła spotkania z wyrwą w asfalcie. Nie wystrzeliła ale dostała garba.
W serwisie oponiarskim usłyszałem, że gdyby to była "słaba" opona, to byłby wystrzał.
...Ta opona w samochodzie żony wystrzeliła podczas jazdy.
Wcześniej nie dawała powodów do niepokoju, miała cztery lata.
Zimą używałem opon zimowych, więc nie była specjalnie mocno zużyta.
Do jezdni na tym odcinku nie można było się przyczepić.
Opona pękła, bo miała jakieś mikrouszkodzenia, wadę fabryczną, albo cokolwiek innego.
Nie wiem.
Wiem, że w tym wypadku mogła zgiąć moja żona, dziecko i inni, niczemu nie winni ludzie.
Od tego czasu naprawdę zwracam uwagę na czym jeżdżę i nie w tej kwestii nie uznaję kompromisów
Zresztą wystarczy poczytać testy opon. Tania opona to o wiele dłuższa droga hamowania i gorsza przyczepność. Już tyle wystarczy, żeby była bardzo niebezpieczna. Niekoniecznie od razu musi wystrzelić. To raczej zdarza się sporadycznie.
faj3r, po pierwsze to tych opon i za darmo bym nie chciał, a co do daty produkcji to znalazłem że to jest 4 tydzień 2008
też bym za darmo nie wziął. Natomiast chciałem sprawdzić uczciwość kolesia - i test raczej nie wypada pozytywnie.
dot 4yc9 c00 mh0004-08 nie można odczytać jako 4 tydzień 2008 bo na drugiej oponie jest dot 4yc9 c00 mh0004-14 czyli prędzej obstawiał bym jako 8 i 14 tydzień 2004.
Właśnie to numerowanie jest porąbane, dlatego zapytałem. Nie przypomina mi numeracji z żadnych innych opon jakie widziałem.
Zamieszczone przez Voit
bo coś takiego jak opona całoroczna nie istnieje.
Istnieje, tylko nie sprawdza się w polskim klimacie.
Pogadaj z Anglikami lub Irlandczykami. Nie zmieniają opon wraz ze zmianą pór roku, a jakoś nie giną masowo na drogach
Notabene zazdroszczę Irlandczykom dróg i kultury jazdy (jestem właśnie turystycznie na zielonej wyspie).
małe pytanie - tak jakby w temacie (nie będę zakładał kolejnego bo po co)
koledzy pomóżcie rozszyfrować:
DOT CNHW AV6B
OPONA SEMPERIT
pomożecie?
DOT Skrót od ang. Department Of Transport. Oznacza, że opona może być sprzedawana na terenie USA, ponieważ spełnia wymogi bezpieczeństwa Departamentu Transportu Stanów Zjaednoczonych. Za symbolem DOT pojawia się ciąg kilkunastu znaków, który jest zakodowaną informacją o fabryce, które wyprodukowała daną oponę, o całej partii produkcyjnej opon, jak również zawiera datę produkcji opony – 4 ostatnie cyfry, np. 4808, oznacza 48 tydzień 2008 roku.
Tych ostatnich 4 cyfr u Ciebie brakuje wtedy wiadomo by było kiedy były wyprodukowane.
W przypadku problemów z rozszyfrowaniem polecam ten serwis.
Diagnostyka komputerowa samochodów - Poznań i okolice
Komentarz