Jak pisałem jeżeli dzięki temu choć paru niezdolnych się usunie z ulic i uratuje to parę osób to uważam, że koszty są tego warte. Odnieś tą sytuację do siebie - chciałbyś trafić na takiego na autostradzie?
idealista, jak jeden nie podpisze to zawsze znajdzie się drugi.
Wczoraj byłem na wymianie opon po naszym ulubionym sezonie zimowym ;-) i tu mam takie pytanko o Wasze doświadczenia / odczucia. Gość powiedział mi że przy każdej manipulacji (ściąganie) opon konieczna jest wymiena wentyli. Jest tak faktycznie czy jest to powiedzmy sposób na dodatkowe źródło złotówek dla firmy?
Gość powiedział mi że przy każdej manipulacji (ściąganie) opon konieczna jest wymiena wentyli. Jest tak faktycznie ...
Konieczne nie jest. Niektórzy nie wymieniają przez kilka sezonów :? . Ja osobiście staram się nie rzadziej niż raz do roku.
A od strony rachunkowej jeśli wymiana 4 wentyli kosztuje 40-50 PLN (x 2 jeśli przy każdej wymianie) to przy ok. 5 miesiącach zimowych i ok. 7 tzw. letnich koszt miesięczny jest naprawdę mały a masz lepszą gwarancję.
Wymiana wentyli 2 razy do roku IMO jest bez sensu. Fakt że to są małe pieniądze ale jednak podnoszą koszt wymiany a fachurze wpada więcej do kieszeni.
Ale mogę się mylić, osobiście mam 2 komplety kół i od 3 lat nie ruszałem wentylków (nie widziałem potrzeby wymiany). Przy wyważaniu kół wulkanizator też nie proponował mi tej czynności.
Wymiana wentyli 2 razy do roku IMO jest bez sensu. Fakt że to są małe pieniądze ale jednak podnoszą koszt wymiany a fachurze wpada więcej do kieszeni.
Ale mogę się mylić, osobiście mam 2 komplety kół i od 3 lat nie ruszałem wentylków (nie widziałem potrzeby wymiany). Przy wyważaniu kół wulkanizator też nie proponował mi tej czynności.
Dokładnie Jeżeli nie schodzi mi powietrze to po co wymieniać dwa razy do roku , czy nawet raz na rok. Nie przesadzajmy.
Wczoraj byłem na wymianie opon po naszym ulubionym sezonie zimowym ;-) i tu mam takie pytanko o Wasze doświadczenia / odczucia. Gość powiedział mi że przy każdej manipulacji (ściąganie) opon konieczna jest wymiena wentyli. Jest tak faktycznie czy jest to powiedzmy sposób na dodatkowe źródło złotówek dla firmy?
pozdrawiam
Nie jest to konieczne chyba ze masz juz stare i zuzyte, albo schodzi powietrze.
Wdlug mnie opisana przez ciebie sytuacja, to nic innego jak czyste zdzierstwo :evil:
No o to mi chodzi, właśnie. W sumie kupowałem też w tej firmie opony zimowe jakieś 4-5 miesięcy temu i też miałem wymieniane wentyyle, więc nie wydaje mi się żeby trzeba wymieniać te wentyle za każdym razem. Generalnie jestem bardzo podejrzyliwy jak idę do firmy z konkretną rzeczą i z za biurka słyszę:
" wymiana kosztuje 65zł
ale musi Pan wziąć nowe wentyle bo trzeba i ... (tu różne chwytliwe słówka dot. bezp.) +20zł
radze Panu wziąć pompowanie azotem bo to lepsze i ... (tu różne kolejne słówka) +20zł
..."
i wymiana zamiast powiedzmy 65zł nie mieści sie w stówce...
przyjmę zasadę że nie częściej niż raz do roku wymiana, chociaż chyba lepiej sobie kupić dodatkowe felgi i mieć problem z głowy
dzięki za zdanie w temacie
A ile azotu masz w powietrzu? 78.08% to więc sobie resztę sam wytłumacz. :wink:
Typowy komentarz panów "wulkanizatorów" którzy nie mają azotu
Mimo tych ~78% azotu, w autach sportowych ilość tlenu w oponach ma wpływ na zmianę objętości opony spowodowaną wzrostem temperatury gum i pompuje się je tylko azotem. Inna sprawa czy my mamy auta sportowe
Mnie też proponowano lub nie wymianę wentyli, w zależności od warsztatu. Raz się skusiłem, przy kilkuletnich felgach. Teraz nie stosuję, ze względu na koszty. W alusach Avenka ciężarki są klejone, a to znacząco podnosi koszt wymiany. Przykładowo mój ulubiony warsztat wymienia mi za 50 zł za komplet (zniżka na klub Toyoty), ale są mocno obłożeni, więc po sąsiedzku wymieniam już za 100 zł, a niektórzy ośmielają się wyceniać usługę na 120 zł.
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
Gość powiedział mi że przy każdej manipulacji (ściąganie) opon konieczna jest wymiena wentyli.
poprawna odp. na takie stwierdzenie:
"P..... p....... a walizki na drugim peronie"
rozważ kupno używanych, stalowych felg, jedna kosztuje ok 80-90 pln na giełdzie.
jak placisz ok 100 za wymianę to po 2 latach inwestycja sie zwróci, poza tym sam sobie wymienisz, kiedy chcesz, bez stania w kolejkach.
To jest akurat moje podejście do sprawy, a nie wulkanizatorów. :wink:
No i brawo, co nie zmienia faktu że wulkanizator powinien mieć wszystko co klient może chcieć. Nie tyle każdy rozmiar dowolnej opony, czy felgi, bo owe można szybko ściągnąć, ale butla z azotem droga nie jest i wiele miejsca nie zajmuje. Klient pyta, spec ma mieć i tyle.
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
jak placisz ok 100 za wymianę to po 2 latach inwestycja sie zwróci, poza tym sam sobie wymienisz, kiedy chcesz, bez stania w kolejkach.
Nie tak bardzo. Najdroższe w całym biznesie jest wyważanie a to trzeba za każdym razem robić (niektórzy nawet doważają po zamontowaniu koła). Więc nie jest tak słodko. Różnica pomiędzy zmianą kół jest wtedy na poziomie 30 PLN więc i okres spłaty jest dłuższy.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
No i brawo, co nie zmienia faktu że wulkanizator powinien mieć wszystko co klient może chcieć. Nie tyle każdy rozmiar dowolnej opony, czy felgi, bo owe można szybko ściągnąć, ale butla z azotem droga nie jest i wiele miejsca nie zajmuje. Klient pyta, spec ma mieć i tyle.
W moim przypadku sprawa wygląda inaczej, ogólnie jeżdżę sam lub z jedną osobą więc mam koła napompowane na to obciążenie. Jeżeli mam wyjazd z załadowanym bagażnikiem, a trafia mi się to dwa, trzy razy w sezonie więc wtedy do pompuje koła na wyższe ciśnienie. Także w moim przypadku azot tak czy inaczej odpada.
Komentarz