Pytanie "rzeka"(pewnie ile uzytkownikow,tyle opinii) 2.0 99r.+ LPG
Jaki olej zalac,i ile go wlezie?(instrukcje mam po holendersku...:-( ) ,poprzedni wlasciciel wymienial 8k km temu i na etykiecie jest 10 W 40
P.s 212000 tys nalotu
Zalać tyle ile wejdzie do max stanu na bagnecie. Objętość oleju to 4l. Zazwyczaj u mnie jeśli mam być dokładny wchodzi około 3.8-3.9 l. Ja latam na 5W-40 ostatnio w ramach polityki "płodozmianu" poszedł specol gold. Dotychczas były to mobil 1, castrol edge, castrol magmatec, raz jakiś lotos. Wszystkie pełny syntetyk.
Masz jeszcze wątek "jaki olej do..." ale żeby go zjeść to trzeba co najmniej dostać 25lat. Wtedy w wolnym czasie...
Jak oliwy nie wciąga śmiało pakuj dobre 5W-40 pełny syntetyk i będziesz pan zadowolony.
Potwierdzam. Olej dobiera się według wytycznych producenta. Sam mam 10w40 valvoline spełniający specyfikację VW. Nasteny będzie jakiś dobry 5w40. Dobry olej to niższe jego spalanie.
To zależy co znaczy dobry olej. Wg wątku na forum (i nie tylko) Specol Gold 5W40 nie jest dobry. Ja jestem pod wrażeniem tego jak bardzo spadała konsumpcja po jego zastosowaniu.
Ale jak uważa? Ja swoją opinię wyraziłem w trzecim zdaniu mojej wypowiedzi.
Dla mnie olej, to olej. Nie analizuję go chemicznie pod względem dodatków, nanocząsteczek, zachowania w stanie nieważkości, zachowania w okolicy koła podbiegunowego. Zalewam po prostu do silnika i po pół roku spuszczam, wlewam kolejny. Wcześniej nie wiedziałem że taki olej jak Specol istnieje i do tego jest polski. Zalałem do silnika, odpaliłem, pracuje tak samo, nie zatarł się, znaczy że jest dobry. Kilkadziesiąt tysięcy km przejechane. Do tego cena korzystna. Z bonusów, obniżenie zużycia dość zauważalne.
Dla mnie olej, to olej. Nie analizuję go chemicznie pod względem dodatków, nanocząsteczek, zachowania w stanie nieważkości, zachowania w okolicy koła podbiegunowego. Zalewam po prostu do silnika i po pół roku spuszczam, wlewam kolejny. Wcześniej nie wiedziałem że taki olej jak Specol istnieje i do tego jest polski. Zalałem do silnika, odpaliłem, pracuje tak samo, nie zatarł się, znaczy że jest dobry. Kilkadziesiąt tysięcy km przejechane. Do tego cena korzystna. Z bonusów, obniżenie zużycia dość zauważalne.
W reszcie się zgadzam w 100%. Mam dokładnie takie samo podejście. U mnie co prawda pobór oliwy jest pomijalny (około 0.7litra na 10kkm) więc się nie wypowiem czy faktycznie bierze go mniej niż innych.
ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
Dla mnie olej, to olej. Nie analizuję go chemicznie pod względem dodatków, nanocząsteczek, zachowania w stanie nieważkości, zachowania w okolicy koła podbiegunowego. Zalewam po prostu do silnika i po pół roku spuszczam, wlewam kolejny.
Dla mnie to taki który spełnia specyfikację producenta i ma jakąś renomę, firmę, nie no-name. Jw. napisałeś nie wchodźmy w nanocząsteczki, szkoda na to życia.
Na razie wlane jest około 0.5L od wymiany więc jest dobrze,przynajmniej w porównaniu do tego co ludzie piszą. Na dodatek zauważyłem u siebie taką zależność że robiąc kilometry po mieście nie zjada tyle co na autostradzie. Myślę że ma na to wpływ to że jadąc na autostradzie można często jechać w zakresie 3500-4000RPM. Na mieście nawet jeśli przekracza się tą wartość to dynamicznie, na chwilę a nie jak na autostradzie. Żeby nie było to więcej jeżdzę po mieście, więc twierdzene że po prostu tak mi się wydaje bo na austradzie szybciej kilometry uciekają jest błędne
Komentarz