Zamieszczone przez loyd
Problem natomiast polega na czym innym. Żeby "dotlenić" 1.4TSI 122KM wystarczy mała prosta turbawka, o małej bezwładności. W 1.8TSI 160KM turbosprężarka jest już większa, więc i bezwładność wirnika jest spora. Zaowocowało by to klasyczną "turbo-dziurą", gdyby nie dodatkowy kompresor Roots'a załączany sprzęgłem elektromagnetycznym. Co za tym idzie konstrukcja silnika w 1.8TSI jest dużo bardziej skomplikowana. Do tego dochodzą większe momenty przenoszone przez elementy ruchome i inne ciśnienia w komorach spalania. Stąd teoretycznie (ale tylko teoretycznie), 1.4TSI 122KM powinien być mniej awaryjny niż 1.8TSI 160KM.
Analizując fora VW i Skody zauważyłem największy odsetek problemów z 1.4TSI 160KM (awarie zaworów, rozrządu, piski i inne atrakcje), potem plasuje się 1.8TSI 160KM (awarie rozrządu, branie dużych ilości oleju) i na końcu 1.4TSI 122KM (na razie tylko problemy z głośnym rozruchem). 1.2TSI to zbyt świeża konstrukcja, żeby cokolwiek wyszło.
Komentarz