odświeżam temat szyb.
Wg mnie najlepiej sprawuje się nanotechnologia czyli "niewidzialna wycieraczka".
Przy wymianie przedniej szyby w firmie X (Poznań - przed wiaduktem na Obronickiej) zaproponowali mi za 10 zł wysmarowanie szyby tym specyfikiem. Efekt jest (a raczej był - utrzymywał się przez 4-5 miesięcy) taki, że powyżej 60-70 km/h wszystkie krople wody same spływały i nie trzeba używać wycieraczek. Tak! to naprawdę działa. "Efektem ubocznym" jak zauważyłem na mrozach było to, że przednia szyba była pokryta szronem - ale nie przymarzniętym. Także wystarczyło zwykła zmiotką zmieść co trzeba - a resztę szyb skrobać. Przy "szklance" wystarczyło aby lód pękł a reszta po prostu się zsuwała z szyby. W tym roku wszystkie szyby tym wysmaruję.
Pozdrawiam.
Wg mnie najlepiej sprawuje się nanotechnologia czyli "niewidzialna wycieraczka".
Przy wymianie przedniej szyby w firmie X (Poznań - przed wiaduktem na Obronickiej) zaproponowali mi za 10 zł wysmarowanie szyby tym specyfikiem. Efekt jest (a raczej był - utrzymywał się przez 4-5 miesięcy) taki, że powyżej 60-70 km/h wszystkie krople wody same spływały i nie trzeba używać wycieraczek. Tak! to naprawdę działa. "Efektem ubocznym" jak zauważyłem na mrozach było to, że przednia szyba była pokryta szronem - ale nie przymarzniętym. Także wystarczyło zwykła zmiotką zmieść co trzeba - a resztę szyb skrobać. Przy "szklance" wystarczyło aby lód pękł a reszta po prostu się zsuwała z szyby. W tym roku wszystkie szyby tym wysmaruję.
Pozdrawiam.
Komentarz