Odkąd kupiłem Octavie mam ciągle ten sam problem ze wzbudzeniem alternatora, który zaczyna ładować dopiero po przygazowaniu.
Na początku nie zauważyłem w ogóle, że nie pali się kontrolka ładowania. Okazało się, że kabelki są przecięte i jest padnięty regulatora napięcia. Mechanik przy okazji wymiany rozrządu niby wszystko zrobił. Kontrolka ładowania się świeci i nie gaśnie po odpaleniu. Gaśnie dopiero po 3000 obrotach i już ładuje do końca. Okazało się, ze mechanik włożył regulator Harta. W Boschu krzyczą, że to badziewie i że mi może zjarać instalacje. No to kupiłem regulator w ASA Hella bo oryginału nie było, a jak jest to kosztuje masakryczną kasę. Znów montuje i dalej to samo, tylko ładować zaczyna przy 2000 obrotach. Wkurzyłem się i tak jeździłem, ale że zima się zbliża, a teraz rano nie mam jak włączyć ogrzewania na szyby to pomyślałem, żeby załatwić sprawę do końca. Oddałem auto do mechanika. On zawiózł alternator do speców w Świdnicy (podobno najlepszych). Zaśpiewali 250zł !!! Wymienili 2 łożyska, pierścień. Do tego są 2 tajemnicze pozycje pt. regeneracja alternatora i regeneracja części alternator (?). Po zamontowaniu co się okazuje? Jest dokładnie to samo, a obiecywali, że będzie działać. Diody podobno są ok.
Mechanik zdziwiony bo zawsze u nich było wszystko ok, a tu taki feler. Wszyscy zdziwini w okoli, że są dwa kabelki od alternatora, a zawsze był tylko jeden. Jeden twierdzi, ze w niektórych był montowany alternator Denso i podobno on miał 2 kabelki i jest to jednorazówka (?).
Może ktoś jest mi w stanie pomóc bo mam już powoli dość. Oznaczenia alternatora to 0 123 515 021. Jutro jadę do tych co go regenerowali i zobaczymy co powiedzą.
Na początku nie zauważyłem w ogóle, że nie pali się kontrolka ładowania. Okazało się, że kabelki są przecięte i jest padnięty regulatora napięcia. Mechanik przy okazji wymiany rozrządu niby wszystko zrobił. Kontrolka ładowania się świeci i nie gaśnie po odpaleniu. Gaśnie dopiero po 3000 obrotach i już ładuje do końca. Okazało się, ze mechanik włożył regulator Harta. W Boschu krzyczą, że to badziewie i że mi może zjarać instalacje. No to kupiłem regulator w ASA Hella bo oryginału nie było, a jak jest to kosztuje masakryczną kasę. Znów montuje i dalej to samo, tylko ładować zaczyna przy 2000 obrotach. Wkurzyłem się i tak jeździłem, ale że zima się zbliża, a teraz rano nie mam jak włączyć ogrzewania na szyby to pomyślałem, żeby załatwić sprawę do końca. Oddałem auto do mechanika. On zawiózł alternator do speców w Świdnicy (podobno najlepszych). Zaśpiewali 250zł !!! Wymienili 2 łożyska, pierścień. Do tego są 2 tajemnicze pozycje pt. regeneracja alternatora i regeneracja części alternator (?). Po zamontowaniu co się okazuje? Jest dokładnie to samo, a obiecywali, że będzie działać. Diody podobno są ok.
Mechanik zdziwiony bo zawsze u nich było wszystko ok, a tu taki feler. Wszyscy zdziwini w okoli, że są dwa kabelki od alternatora, a zawsze był tylko jeden. Jeden twierdzi, ze w niektórych był montowany alternator Denso i podobno on miał 2 kabelki i jest to jednorazówka (?).
Może ktoś jest mi w stanie pomóc bo mam już powoli dość. Oznaczenia alternatora to 0 123 515 021. Jutro jadę do tych co go regenerowali i zobaczymy co powiedzą.
Komentarz