O turbinę dbam na codzień. Wystarczy w czasie każdej jazdy zrobić sobie jakiś sprincik ze świateł i po problemie :diabelski_usmiech
przegonienie auta
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez cztoW benzyniakach podobna procedura?
tak ogólnie...
Jednakowoż nie do końca jestem przekonany, aby jechać przez 10min z 6000 obr/min (4000 dla diesla). Jakoś takoś wolę po prostu poruszać się w wysokim zakresie powiedzmy 4000-6000 przez minutę dwie. Inna sprawa, że staram się przegonić autko 1-2 w tygodniu.Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez wojtassa tak juz na powazne Ja robie tak ( nawet w miescie ) , 3 bieg tak ok 1500/obr i pedał w podłogę tak do 4500/obr Oczywiscier musi byc dluzszy odcinek prosty ale banan na twarzy jak w lusterku widze czarna sadze Bydle musi byc raz na jakis czas pogonione :diabelski_usmiechMoja czeska kochanka :-D http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=37223 serwisowana przez DGW. ;-]
"Superbaśka" zastępcza http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...perb+++tdi+awx
Masz coś do mnie? Lepiej przeczytaj to ;-] http://tomianek.pinger.pl/m/839401
Komentarz
-
-
Z racji tego, że trasy dzienne to 15 km w każdą stronę do pracy śr. prędk. z komputera to ok 30-35km/h. Rozgrzewam auto, wskazówka w pionie po ok. 10 km (w czasie rozgrzewania 1500-2500obr, staram się trzymać ok. 1900, bo to okolice maksymalnego momentu obrotowego), po jeszcze 2-3 kolejnych kilometrach jak nadarza się okazja staram się go przeciągnąć do 4000-4500obr, zaczynając od 2000obr. Dobrze czy źle?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashZ racji tego, że trasy dzienne to 15 km w każdą stronę do pracy śr. prędk. z komputera to ok 30-35km/h. Rozgrzewam auto, wskazówka w pionie po ok. 10 km (w czasie rozgrzewania 1500-2500obr, staram się trzymać ok. 1900, bo to okolice maksymalnego momentu obrotowego), po jeszcze 2-3 kolejnych kilometrach jak nadarza się okazja staram się go przeciągnąć do 4000-4500obr, zaczynając od 2000obr. Dobrze czy źle?
przy codziennej jeździe porannej w trakcie rozgrzewania trzymam auto w środkowo niższym zakresie obrotów tj. 2000-3000. Odnoszę wrażenie, iż eko jazda (1500obr) na zimnym silniku to nie jest dobry pomysł. Obroty obrotami, ale staram się na zimnym silniku nie wciskać gazu dalej niż do połowy.
Przeganiam, nie podczas codziennej jazdy (bo jest ruch na drodze no i też nie mam gdzie) tylko 1-2 w tygodniu. (w nocy wracając z treningu oraz jadąc z i do na zakupy na aut. obwodnicy Wrocławia (AOW)Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashZ racji tego, że trasy dzienne to 15 km w każdą stronę do pracy śr. prędk. z komputera to ok 30-35km/h. Rozgrzewam auto, wskazówka w pionie po ok. 10 km (w czasie rozgrzewania 1500-2500obr, staram się trzymać ok. 1900, bo to okolice maksymalnego momentu obrotowego), po jeszcze 2-3 kolejnych kilometrach jak nadarza się okazja staram się go przeciągnąć do 4000-4500obr, zaczynając od 2000obr. Dobrze czy źle?
Jeżdżę tak cały czas, ale zimą przy -15/-20C ciężko rozgrzać auto do 90C na takiej długości, także trochę pewnie zamula, jutro wyruszam w trasę. Jak najlepiej przedmuchać turbawkę?
10 min na 4000 obr?
Czy parę razy depnąć go pod 4500 na każdym biegu?
To pewnie jedyna okazja na przedmuch w najbliższym miesiącu, bo potem miasto i magiczne 2200, bo przy takich mrozach jeździ jak czołg...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashCzy parę razy depnąć go pod 4500 na każdym biegu?
kierowniczki ruszają się w zależności do przyciśnięcia pedału gazu, w związku z tym kilka chwil z gazem w podłodze nic specjalnie nie da, ponieważ kierowniczki przymkną się raz, a żeby je rozruszać to należy tą czynność powtórzyć kilka razy.O rany - jedna siódma życia to poniedziałek
Komentarz
-
-
tez tak mialem przy przegonieniu na 4 biegu 4tys obrotow , spalał około 9 litrów , ale to nic nie dało , pomogła wymiana czujnika doładowania !!
i teraz od miesiaca spokój !
na kompie nic nie wychodzilo , dopiero jak awaria pojawiła sie systematycznie przez 5 dni 3 razy dzienie wykazałowow wr............
Komentarz
-
-
… „kierowniczki” nie mają nic wspólnego bezpośrednio z czasem jazdy ani też z obrotami…
„kierownice” pracują tylko i wyłącznie i jednorazowo podczas przyspieszania… a więc podczas nagłego, szybkiego dodania gazu w podłogę…
proponuję i sam robie tak : bieg 2 i na spokojnie 2,5 tys. obrotów kulania się i … nagle „w podłogę” … i tak ciągnąć do 4-4,5 tys., … 3 …. ale lekko odpuszczamy ( pozwalamy spaść obrotom do 2500) i i i i „gaz w podłogę” i ponownie do 4-4,5 tysiaka …. 4 już nie polecam … natomiast spokojnie zwalniamy do ok. 50km/h aby znowu zaaplikować odpowiednio 2 i znowu od 2500 do 4000 a nawet 4500…. i 3.. itd. Myślę, że 3 razy warto zrobić tę serię - „rozruszania kierownic turbo” . Nie zaszkodzi a na pewno pomoże utrzymać turbo w 100% sprawności a kierownice w gotowości… :lol:
Komentarz
-
Komentarz