witam mam okazję kupić skode octavie 1,6 benzyna 2003 r biała po leasingowe niestety jest duży przebieg 266 tyś km autem jeżdził kierownik sprzedaży firmy bezwypadkowe pełny serwis aso dokumentacja czy warto wogóle zawracać sobie tym głowę?
mysza134, wszystko zależy od ceny... Jeśli kosztuje tyle, co przeciętna w niezłym stanie octavia z tego roku, to raczej nie jest warta zainteresowania. Jeśli natomiast jakieś 60-70% ceny tego rocznika, to warto w to wejść, ale trzeba sie też nastawić na niemałą kwotę na naprawy/poprawki takiego auta...
Panowie 260 tys pewnie to jeszcze nie tragedia. W Niemcach widziałem auta co miały i "5" z przodu.....i były na sprzedaz. A u nas jest taka dziwna mentalnosc, ze jak ktos ma udokumentowane 250 to szmelc....,a przez ksiazki itd 100 tys km to lux auto - tylko, ze wczesniej mogło miec 500
Panowie 260 tys pewnie to jeszcze nie tragedia. W Niemcach widziałem auta co miały i "5" z przodu.....i były na sprzedaz. A u nas jest taka dziwna mentalnosc, ze jak ktos ma udokumentowane 250 to szmelc....,a przez ksiazki itd 100 tys km to lux auto - tylko, ze wczesniej mogło miec 500
Dokładnie. To auto ma 8 lat -to ile ma mieć km 130tyś czy standardowe 160tyś, jak wszystkie w ogłoszeniach? :roll:
Jeżeli po firmowe to fajna sprawa bo bynajmniej ktoś auto wstawiał do serwisu na naprawy a nie z Leszkiem z bloku obok lutował i dorabiał zamienniki.Jeżeli cena jest ok to kupuj.Ja jak widzę w jakich cenach i przebiegach są auta w starej unii to myślę sobie po co ludzie sciągają auta do Polski jak w Polsce są one tańsze już zarejestrowane :lol: :twisted:
A najlepsi są handlarze co wpadają do auta i pierwsze na co patrzą to przy jakim przebiegu był wbity ostatni przegląd. Już nawet nie ma co przytaczać przypadków gdzie auto było serwisowane za granicą w ASO które nie istnieje ale w ogłoszeniu pisze 1000% prawdziwy przebieg...
Jak to zbyt wiele ??!! Przecież to normalny przebieg dla auta firmowego z 2003 r.. A ty myślisz, że te wszystkie O I z 2002/03 r. z 1.9 TDI pod maską przywleczone z Niemiec to jakie mają PRAWDZIWE przebiegi ??? Myślisz, że taka 1.9 TDI z Niemiec ma po 7 latach 130 tys km ??
Jeśli auto jest zadbane, ma pełną historię i odpowiednią do stanu i przebiegu cenę, to spokojnie można brać.
Witam. Jeśli przebieg oryginalny, a cena atrakcyjana, to autko do wzięcia. Silnik wytrzyma jeszcze sporo, podobnie skrzynia, sprzęgło pewnie było robione, inne naprawy sa tanie i starczają na wiele kilometrów. Ja słóżbowo jeżdżę O1 2.0, przebieg 160 tys., tylko miasto i górki, autko jeżdzi jak nowe, robione tylko po 90 tys. klocki i tarcze z przodu, olej i filtry, pasek po 120, i tyle. Reszta wszystko oryginał, nawet wydech.
Jeśli jest tak jak piszesz i miała pełen serwis w aso , a więc wymiany wszystkiego co się zużyło to można brać.
Oczywiście zakładam że serwis wymieniał wszystko co się zużywało i są odpowiednie wpisy.
Zaraz, zaraz. Auta z silnikiem 1.6 benzyna były bardzo popularne. Kupowali je ludzie, których nie było stać na mocniejsza benzyne lub diesla. Stąd sądzę, ze nie jest to okazja ponieważ powinno się dac znaleść auto uzywane przez zwykłego uzytkownika po 10-15 tysięcy rocznie czyli z przebiegiem poniżej 150 tys km.
Gdyby to był jakiś 130 konny diesel, albo RS to mozna powiedzieć, że okazja i na tyle żadkie auto, że warto pokusić się na takie z wiekszym przebiegiem, ale pewne.
A tak to typowa Skoda Octavia stanowiąca pewnie połowę calości sprzedaży do zwykłych uzytkowników (nie licze firmowych lisingowców). Powinno się dać znaleść nie wyjeżdzony egzemplarz łatwiej niz w innej wersji silnikowej.
[ Dodano: Pią 29 Kwi, 11 14:35 ]
Chyba, że cena jest naprawdę okazyjna tak jak napisał kolega z 60-70% to wtedy warto pomysleć. Jak bedzie ten silnik, to pewnie zaraz bedzie pokusa założenia gazu, a przy przebiegu 266 tys km to nie tak hop siup.
Witam forumowiczów, Kiedys zaintrygowała mnie historia skody opisana przez właściciela- uzytkownika która pozwalam sobie przytoczyć.
"
Jeśli ktoś może powiedzieć coś o awaryjności tego modelu Skody to jestem to ja. 300 000 km to znaczący przebieg i wystarczająco reprezentatywny by wypowiedzieć się na temat awaryjności Octy.
Trochę historii:
- Auto kupione u dealera w Bydgoszczy w 1999r.
- Rok modelowy 2000
- Miejsce produkcji – Poznań
- Ilość właścicieli – 1
- Cena zakupu 75 000 PLN
- auto używane w proporcjach: trasa w tym europejskie autostrady ok 75%, 25% miasto
Specyfikacja techniczna:
- wersja SLX kombi
- kolor czerwony
- wyposażenie obejmujące m.in. : klimatyzator sterowany manualnie, elektryczne szyby x 4, ABS, komp. pokładowy, 15” felgi alu plus zimówki na stalówkach, spryskiwacze reflektorów, relingi listwy progowe itd.
- silnik 2.0 AQY – benzyna, 8V, 115KM
- zasilany alternatywnie przez LPG – ponad 100 000 km – wcześniej tylko noPb95
- instalacja gazowa – BRC SEQUENT 24
- olej silnikowy – od początku do dziś Mobil 1 - 0W-40 – syntetyczny
- pełny serwis w ASO – od 200 000km robione pod wytyczne kierowcy – większa kontrola nad ułańską fantazją serwisu
Teraz do sedna sprawy, historia książki serwisowej raportuje:
1. Przebieg 35 000 km – wymiana wykładziny podłogowej – była nieprawidłowo spasowana – naprawa gwarancyjna do tego wymiana łożysk kół przednich – również w ramach gwarancji (wymiana pierwsza i ostatnia)
2. Przebieg 60 000 km - wymiana świec
3. Przebieg 90 000 km – wymiana rozrządu z pompą wody
4. Przebieg 125 000 km - wymiana amortyzatorów i klocków hamulcowych przód/tył oraz świec
5. Przebieg 135 000 km – wymiana szyby czołowej – odpryśnięty kamień
6. Przebieg 180 000 km – wymiana rozrządu po raz drugi – również wymiana pompy wody
7. Przebieg 195 000 km – zainstalowano zasilanie LPG
8. Przebieg 251 000 km – wymiana klocki i po raz pierwszy tarcze hamulcowe!, dodatkowo nowe amortyzatory
9. Przebieg 254 000 km – uszkodzenie mechaniczne katalizatora – pęknięcie wkładu po wjeździe do b. głębokiej kałuży
10. Przebieg 265 000 km – rozrząd z pompą wody po raz trzeci
11. Podczas wymiany rozrządu mechnik coś spier***lił i w rezultacie uszkodzeniu uległ zestaw zegarów (wskaźnik temp i paliwa martwy) – naprawa sfinansowana przez ASO – do dziś nie potrafię wytłumaczyć tego zdarzenia
12. Przebieg 295 000 km – uszkodzony silniczek wycieraczki tylnej
A tak poza tym:
- układ wydechowy wciąż fabryczny – prócz katalizatora (patrz powyżej)
- sprzęgło i skrzynia biegów – fabryczna
- wnętrze niezniszczone i zadbane
- ślady rdzy na klapie tylnej – dolna krawędź
Generalnie jestem z auta bardziej niż zadowolony. Rozważałem sprzedaż lecz w tej chwili takie posunięcie dalekie jest od racjonalnego. Auto spełnia swoją podstawową rolę czyli pozwala na bezproblemowe przemieszczanie. Gdybym zdecydował się na sprzedaż to tylko i wyłącznie z kaprysu. Technicznie brak mi argumentów by pozbyć się mojej Octy.
Komentarz