Od pewnego czasu w prawym przednim kole coś puka na nierównościach. Nie jest to ani wachacz ani gałka. Na szarpakach nie było widać rzadnych luzów. Czy może to byc łozysko amortyzatora? może mieliście już taki problem?
Lozysko to jest ostatnia rzecz jaka chyba pada w tym calym zawieszeniu Jak nie leje amortyzator, albo nie jest jakis juz wyjezdzony maksymalnie, to pewnie puka drazek kierowniczy. Nowy kosztuje ponad 350zl w ASO zamienniki okolo 100zl. Napisz jaki masz przebieg
Lozysko to jest ostatnia rzecz jaka chyba pada w tym calym zawieszeniu
U mnie po zmianie zaiweszania wyszlo, ze jedno bylo slabsze i przy sztywnych amrkach wyszlo, ze nie daje sobie rady i slychac trzeszczenie. :?
Przynajmniej taka jest diagnoza trzeszczenia.
Zamieszczone przez Fery
Od pewnego czasu w prawym przednim kole coś puka na nierównościach.
Hmm... U mnie tez zaczelo. Takie gluche pukanie. Szczegolnie slyszalne na poprzecznych nierownosciach.
"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść" STOP ECO-TERRORISM!
Maicroft, umie pukał właśnie przy wyrobionych gumkach stabilizatora szczególnie jak podjeżdzałem pod krawężnik lub na niektórych nierównosciach. Także przy tym małym przebieu raczej gumki stabilizatora
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
U mnie też przy 63 tyś coś pukało wymienili gumki i przestało.
Przejechałem teraz 6 tyś i odzywa sie coś nowego. Ale nie ustaliłem jeszcze co to może być.
Niedawno wymieniałem łożysko amortyzatora, strasznie trzeszczało przy kręceniu kierownicą.
Łożysko łatwo sprawdzić:
Otwierasz maskę, sadzasz kogoś za kierownicą i karzesz kręcić w lewo i w prawo, pod maską jest taki czarny plastik pod którym jest to łozysko trzeba przytrzymać ręką i jeżeli to bedzie rozwalone to będzie czuć trzeszczenie, czy jakieś przeskoki.
a ja miałem tzw. złudzenie apteczne, że zaczyna mi buczeć łożysko....więc patrząc na przebieg ( 125kkm) udałem się do znajomego i kazałem mu ściągnąć mi wszystkie elementy elastyczne zawieszenia, łącznie z amorkami i łozyskami. zabuliłem za wsio 530 zeta(amory kayaba gazowe) + 180 za łożyska ( FAG). wczoraj wlazłem do kanału, i po całym dniu dłubania wymieniłem wszystko w jasną cholerę. Ludzie: to nie ten samochód!! Niby mi nic nie pukało, ale teraz to jest normalnie wersal. Słowem; jeszcze do dzisiaj czuje w kościach bieganie do i z kanału, ale banan na twarzy od samego rana. Nadmienię, iż zarówno sprzedający mi części, jak i właścicel kanału ( znaczy garażu, z którego korzystałem) znacząco patrzyli na mnie : :wink: wariat, no wariat normalnie - nic nie tłucze , a wymienia.
PS - a łozysko rzeczywiście miało luz - prawa strona. lekkie pukanie przy wjeździe na krawężnik, albo przejazd kolejowy: tylny silentblok wahacza.
Zenuś pa pa teraz gra nam rcd310- i bardzo fajnie gra. masz problem z LPG - walnij na PW - postaram się pomóc
Komentarz