DSG czy tak, czy nie

[Zorr]

Tak przy okazji to moze ktoś wie skąd jest tak duża różnica w hamowaniu silnikiem diesla do benzyny ? Diesel idealnie nadaja sie do zjazdów nawet z bardzo stromych serpentyn gdyż właśnie hamowanie silnikiem jest dużo bardziej efektywne.

:?: a skąd takie informacje?
teoretycznie skoro hamuje bardziej tzn. że opory jakie stawia układ napędowy są większe, co może jest fajne w górach, ale w normalnej jeździe są to po prostu straty.


Co do DSG ... takie moje przemyślenia
Skoro DSG przełącza biegi szybciej od manuala oraz przełożenia biegów są krótsze to samochód powinien przyśpieszać znacznie szybciej od wersji manual. Z papierów wynika, że przyśpieszenie jest podobne, a to oznacza, iż DSG ma spore straty.

[Maicroft]

Zorr, Przy DSG 6 najwieksza roznica jest waga skrzyni.

[myles]

Zorr, to nie moja wypowiedź, tylko voltar'a. To tak na marginesie.
----------

Przecież dokładnie tak samo się hamuje skrzynia manualna .... czyli "zawczasu" i nie stosuje sie niskich biegów jak obroty są wysokie .... Wyjątkiem może być jazda w górach a konkretnie zjazd.

Tak, niby tak samo, jednak shamowując się do świateł chyba nie redukujesz aż do jedynki, a część dystansu jedziesz na luzie. Tylko pod tym względem starałem się porównać automata do manuala. Do tego niesamowita wygoda i fakt, że wiellu nadal uważa jazdę na luzie za bardziej eko, za czym idzie większe zużycie hampli.

[Zorr]

Zorr, Przy DSG 6 najwieksza roznica jest waga skrzyni.

no jest tego +20kg
trochę za mała ta różnica, poza tym w sumie obojętne czy powodem są straty mechaniczne czy przez wagę.

inna sprawa, iż na rzetelne porównanie trzeba by mieć więcej fabrycznych czasów, bo 0-100km/h to trochę mało.


myles poprawiłem cytowanie, dzięki

[Maicroft]

Zorr, Chyba wiecej. DSG 6 to ponad 100kg, a manualna kolo 40kg.

[piramida]

obawiam sie że dsg w trybie sport robi wiatrak z manuala, dobry przykład vw scirocco kolegi Lukas który robi przeciąg z duzo mocniejszych aut od siebie ze skrzynia manual :wink:

[Maicroft]

Tryb sport to jedynie przeciaganie do czerwonego.

W D z kick-down masz to samo przeciez.

[Zorr]

Zorr, Chyba wiecej. DSG 6 to ponad 100kg, a manualna kolo 40kg.

tzn. w danych technicznych skoda podaje różnice 20kg, (być może inny osprzęt do manuala np.: elementy sprzęgła, pedał sprzęgła itd) zmniejsza tę 60kg różnicę.

obawiam sie że dsg w trybie sport robi wiatrak z manuala, dobry przykład vw scirocco kolegi Lukas który robi przeciąg z duzo mocniejszych aut od siebie ze skrzynia manual :wink:

to głównie dlatego, iż aby w manualu dobrze jechać, trzeba być bardzo dobrym kierownikiem, a takich jest niewielu (ja się do nich nie zaliczam)

PS Czytając wątek "400m czyli drogowe i nie tylko przygody równoległe - cd" to tutaj większość robią wiatraki z innych dużo mocniejszych samochodów

[dwaoka]

Zorr, Chyba wiecej. DSG 6 to ponad 100kg, a manualna kolo 40kg.

U Roberta w Mińsku we 3 ją musieliśmy dźwignąć jak dwumasę wymieniał, a i tak prawie wymiękłem, jak mi resztki G12++ chlapnęło w twarz, oczy pełne i w ustach słodkawy posmak :twisted:

Co do kolegi heretyk to chyba taniej było kupić używkę i wsadzić...

Aha, trzeba pamiętać, że sprzęgła w dsg są dwa, więc dostają dwa razy mniej po dupie, chyba nie było na forum przypadku, gdzie ktoś opisywał pad sprzęgła... :roll:

Następne auto, jak tylko będę miał możliwość, to tylko dsg (oby tylko nie było zaspawane na sztywno z dwumasą, jak to było kiedyś opisywane :szeroki_usmiech )...

[ Dodano: Pon 10 Paź, 11 21:41 ]

http://motofocus.pl/technika/7489/podwojne-suche-sprzeglo-w-skrzyni-vw-budowa-i-dzialanie

[TomekRs]

przeciez, zeby dobrze hamowac silnikiem mozna dolaczyc do tego tkzw. przegazowke tak jak maja samochody z najwyzszej polki, czyt. aston martin np

[SP9XWW]

Napiszcie Koledzy jeszcze jak wygląda jazda z DSG zimą. Bo bardzo mnie to interesuje. Chodzi mi o sytuacje typu np. wyjazd z kopnego śniegu (gdzie manuala można "rozbujać"), itp. Że fajnie się jeździ na prostej to nie ma wątpienia, ale jak w sytuacjach "ciekawszych"?

Nie ma problemu. Kwestia wprawy machania lewarkiem. Wyłączasz kontrole trakcji i bujasz fura do przodu i do tyłu. Początki są trudne - szczególnie jak się chce wyjechać z włączoną elektroniką która zapobiega poślizgowi kół. Do dziś się z siebie śmieje jak sobie to przypomnę. :szeroki_usmiech

[maus]

Polecam! Zwłaszcza jeśli lubisz komfortowo jezdzić. Jak na 2,0 TDI według mnie nie pali tak dużo.Spodziewałem się średniego zużycia w okolicy 8 litrów przynajmniej a tu tymczasem oscyluje przy 7 litrach.Przejechałem póki co skodzinką z dsg niecałe 43.000 km i PÓKI CO nie myśle narazie o powrocie w przyszłości do skrzyni manualnej. U mnie sprawdza się mówienie że jak raz spróbujesz to już nigdy nie zechcesz tego zmienić... :wink: Dla mnie skrzynia 1-sza klasa. Jeszcze jak masz do tego tempomacik to już wogóle miodzio. Ja jestem naprawde zadowolony z kupna autka z DSG...mimo że na początku się długo wahałem...jakby nie patrzeć jest to niezłych kilka tysiaków PLN więcej do wydania. Ja jednak nie żałuje ani grosza wydanego na skodzinke z DSG.

[Zorr]

jak ktoś ma kaskę to niech bierze DSG... dorzucenie później jest prawie niemożliwe albo trudne a "lepsze" skrzynie sekwencyjne to wydatek rzędu 50tys zł i więcej.

PS Z resztą to tak jak z 4x4.

[tomek]

dla mnie plusy i minusy DSG są takie same jak w każdym automacie. Nie trzeba zmieniać biegów i są wyższe koszty serwisowania.

[Maicroft]

tomek, W przypadku DSG7 nie ma kosztow serwisowania :idea:

Jest to "sucha" skrzynia, jak kazda skrzynia manualna i olej w niej mozna, ale nie trzeba wymienic po tam 150-200kkm, bo juz zawsze dobre kilka lat jazdy jest

[Super_Be]

obawiam sie że dsg w trybie sport robi wiatrak z manuala, dobry przykład vw scirocco kolegi Lukas który robi przeciąg z duzo mocniejszych aut od siebie ze skrzynia manual :wink:

Niewykluczone. Ja z DSG jeździłem tylko Superbem TDI 170KM i tam rzeczywiście w normalnym trybie skrzynia wręcz nieprzyzwoicie wcześnie zmienia bieg na wyższy, natomiast w "S" wkręca chętnie na obroty bliskie maksymalnej mocy. Nawiasem mówiąc, ja też dosyć wcześnie zmieniam (np. nie mam oporów, żeby zgodnie z "podpowiadaczem" pojechać poniżej 80km/h na 6-tce, ale tylko jeśli wiem, że chwilowo nie będę mógł bardziej przyspieszyć). Natomiast co mnie wnerwia w każdej automatycznej skrzyni, to brak wyczucia, że jeżeli mocniej wciskam gaz, ale bez kickdown'owania, to chcę zmieniać biegi wyżej niż zwykle. U siebie w TSI, jeśli chcę w miarę dynamicznie jechać, to kręcę w okolice 3500obr./min. Wiem, dla niektórych to są zupełnie przeciętne, jeśli nie niskie obroty do zmiany, ale przy 1.8 TSI nieco inaczej to wygląda. Natomiast automaty (mam też porówanie z klasyczną konstrukcją w Volvo V70 2.5T - również niskoobrotowa turbobenzyna, do tego 210-konna) mają dwie tendencje: albo wczesna zmiana, albo kickdown i prawie do odcinki. Oczywiście sytuację poprawiają łopatki, więc summa summarum takie DSG jest naprawdę fajną sprawą. Co do klasycznych automatów, to jestem przeciw - denerwują mnie te poślizgi przy zmianie biegu, nawet jeśli obiektywnie nie powodują dużych strat w przyspieszeniu. Podobnie "zastanawianie się" przed przyspieszaniem przy gwałtownym wciśnięciu. Natomiast jazda z DSG, to zupełnie inna bajka, oczywiście pomijając kilka przytoczonych w tym wątku wad.

A tak z ciekawości: czy Wam, użytkownicy DSG, zdarzają się "zacięcia" przy kickdown'ie, o jakich kiedyś słyszałem? Tzn. w sytuacji, kiedy skrzynia chce wrzucić bieg umieszczony na tym samym wałku, co aktualny. A może nigdy tego nie robi, tylko np. robi redukcję "na dwa razy"?

Jest to "sucha" skrzynia, jak kazda skrzynia manualna i olej w niej mozna, ale nie trzeba wymienic po tam 150-200kkm, bo juz zawsze dobre kilka lat jazdy jest

No, jeśli dla kogoś normą jest wymiana oleju w skrzyni po 200kkm, to można tak powiedzieć... Chociaż trzeba też wspomnieć o ewentualnych kosztach serwisowania - a argumenty typu "Ja przejechałem bezawaryjnie 200 tys. km i mój kumpel tak samo" nie są zbyt miarodajne dla potencjalnego nabywcy.

[krzysn]

A tak z ciekawości: czy Wam, użytkownicy DSG, zdarzają się "zacięcia" przy kickdown'ie, o jakich kiedyś słyszałem? Tzn. w sytuacji, kiedy skrzynia chce wrzucić bieg umieszczony na tym samym wałku, co aktualny. A może nigdy tego nie robi, tylko np. robi redukcję "na dwa razy"?

Zdarza się po dłuższej jeździe "eco". DSG ma chyba dwa tryby pracy, ten emerycki i normalny, gdy reaguje redukcją natychmiast po naciśnięciu gazu.

[Maicroft]

Maicrosoft napisał/a:
Jest to "sucha" skrzynia, jak kazda skrzynia manualna i olej w niej mozna, ale nie trzeba wymienic po tam 150-200kkm, bo juz zawsze dobre kilka lat jazdy jest

No, jeśli dla kogoś normą jest wymiana oleju w skrzyni po 200kkm, to można tak powiedzieć... Chociaż trzeba też wspomnieć o ewentualnych kosztach serwisowania - a argumenty typu "Ja przejechałem bezawaryjnie 200 tys. km i mój kumpel tak samo" nie są zbyt miarodajne dla potencjalnego nabywcy.

Zwroc uwage, ze producent w DSG7 nie przewiduje wymiany oleju(1,7l). W DSG6 producent wymaga wymiany oleju co 60kkm (jest go 7-9l). W manualnej skrzyni w 90% przypadkow, olej nie jest wymieniany nigdy, dlatego stwierdzilem ze jak po 200kkm ktos go wymieni to i tak bedzie ponad standard serwisowania. Czy tak bedzie z DSG7 czas pokaze - moze byc tak, ze skrzynia po wymianie bedzie chodzic gorzej :lol:

[heretyk]

Maicrosoft napisał/a:
W DSG6 producent wymaga wymiany oleju co 60kkm (jest go 7-9l).

A to Ciekawe, bo ja tyle razy wymienialem i zawsze z 5L zostawalo mi 0,5 litra
Nadmienie olej wypompowywany w odpowiedniej temperaturze chyba ze tam zawsze cos zostaje, stad te 9 litrow? ale za duzo cos tego mi sie wydaje...

[tomek]

tomek, W przypadku DSG7 nie ma kosztow serwisowania :idea:

Jest to "sucha" skrzynia, jak kazda skrzynia manualna i olej w niej mozna, ale nie trzeba wymienic po tam 150-200kkm, bo juz zawsze dobre kilka lat jazdy jest

tak, wiem
Ale ten temat dotyczy 2.0TDI z DSG, więc pisałem tylko o DSG6

Znam jeszcze jedną skrzynię, w której nie trzeba wymieniać oleju - 5-tronic z Forda.

A tak z ciekawości: czy Wam, użytkownicy DSG, zdarzają się "zacięcia" przy kickdown'ie, o jakich kiedyś słyszałem? Tzn. w sytuacji, kiedy skrzynia chce wrzucić bieg umieszczony na tym samym wałku, co aktualny. A może nigdy tego nie robi, tylko np. robi redukcję "na dwa razy"?

Wszyscy dziennikarze podniecają się, że DSG zmienia biegi w jakiś tam ułamkach sekund - to prawda, ale tylko w przypadku, gdy zmiana jest o jeden bieg i jest ona przewidywalna, czyli skrzynia wie, że zaraz będzie zmieniać bieg i może go już załączyć. Gdy nagle wciśniesz gaz - tak jak opisujesz - DSG wcale nie jest szybka, a powiedziałbym nawet, że jest wolna. I nie dotyczy to w mojej opinii tylko skoku o 2 biegi (czyli po tym samym wałku)

[Super_Be]

Zwroc uwage, ze producent w DSG7 nie przewiduje wymiany oleju(1,7l).

To już do tego doszło, że robią skrzynie, w których nie przewidują w ogóle wymiany oleju? :shock: Dla mnie lekki hardcore. Wszystko fajnie, dopóki jeździsz cały czas bardzo spokojnie, ale bez jaj - ja wiem, że to nie te warunki, co w silniku, nie te temperatury i obciążenia, ale tarcie do zredukowania też jest i olej musi powoli zmieniać właściwości smarne. A powoli, znaczy szybciej albo wolniej, ale nie będzie "dożywotnio" tej samej jakości. Czy producent gwarantuje, że po kilkuset tysiącach km przekładnia będzie w pełni sprawna? Bo pomijam ograniczenia gwarancji, ale zalecenia producenta powinny chyba obejmować również okres pogwarancyjny. A w razie "zajechania" skrzyni udowodnią, że gdybym wymieniał olej, to i tak doszłoby do uszkodzenia? Chyba że, tak jak piszesz, mają podstawy przypuszczać, że po wymianie będzie gorzej :roll: .

[Zorr]

no tak ... jak trzeba wymieniać olej to źle, jak nie trzeba to też źle ... weź tu dogódź polakom.

[Maicroft]

Super_Be, A w manualnej skrzyni zmieniales kiedys ??

[Super_Be]

no tak ... jak trzeba wymieniać olej to źle, jak nie trzeba to też źle ... weź tu dogódź polakom.

No źle :lol: . Bo jakbym miał DSG, to pewnie po jakichś 100 tys. km bym wymienił niezależnie od tego, czy instrukcja każe, czy nie. Ale jak mam się zastanawiać, czy wymiana nie pogorszy sprawy, to gorzej...

A poważnie, to byłby jakiś wybryk natury, gdyby po wymianie miało być gorzej. Ale z drugiej strony teraz tak sobie pomyślałem: poza "obowiązkiem" nałożonym przez producenta, wymiana oleju może być podyktowana chyba tylko potencjalną lżejszą pracą dźwigni (zwykle taki efekt występuje - w mniejszym, czy większym stopniu). A skoro DSG ta kwestia nie dotyczy, to może rzeczywiście nie przejmować się tym olejem... A w każdym razie przez dłuższy czas.


EDIT:

Super_Be, A w manualnej skrzyni zmieniales kiedys ??

I owszem :roll: . W Avensisie, po ok. 100kkm (przy czym kupiłem go z przebiegiem 90kkm ;-) ). Poprawa była, nie pamiętam, czy jakaś duża, ale Toyoty były znane z tego, że z czasem dźwignia mogła zacząć haczyć. Jak również z tego, że wymiana oleju zwykle załatwia sprawę. Żeby było jasne, to u mnie nie było jakichś szczególnych problemów ze zmianą biegów - dźwignia chodziła wręcz lżej niż w Skodzie, a i z haczeniem raczej problemów nie było. Ale wiadomo było w "półświatku" :twisted: , że co jakiś czas wymiana jest wskazana.

Ogólnie to nie wiem nawet, czy taka wymiana była sugerowana przez Toyotę, ale przytoczę pewien hardcorowy przypadek: otóż w Subaru Outback obowiązkowa jest wymiana co 60 tys. km oleju we wszystkich przekładniach: czyli w skrzyni biegów, skrzyni redukcyjnej i tylnym moście :shock: . To m.in. dzięki temu duży przegląd kosztuje w nim ok. 6 tys. zł... Dobrze, że nie udało mi się takiego kupić, zanim się o tym dowiedziałem.