Szkoda z OC sprawcy

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • sas2109
    Drive
    • 2011
    • 80

    #26
    Tez przeżyłem coś podobnego. Może nie w o2 ale auto tez chuchane i pewnie podobnie boli

    Życzę żeby sprawa zakończyła się pomyślnie.

    Komentarz

    • bardzozlymisio
      Ambiente
      • 2008
      • 208

      #27
      Jako, że rozpocząłem ten wątek to pozwolę sobie go skończyć. Może ktoś skorzysta.

      Oddałem auto w ASO na Sokratesa 17.03.2012. Jak opisywałem wyżej w dniu stłuczki w ciągu 2 godzin assistance Generalli podstawiło mi auto i szczerze mówiąc nie mam większych zastrzeżeń co do obsługi, po czym je oddałem i przesiadłem się do Laguny podstawionej przez wypożyczalnię, która ma być finansowana z OC sprawcy (poleconej przez ASO Sokratesa).

      Po 2 dniach od zamiany aut dostałem pismo z Allianz (TU sprawcy), że mam prawo do wynajęcia auta na 9 dni = 5 dni oczekiwania na ekspertyzę biegłego Allianz + 4 dni technologiczny czas naprawy :szeroki_usmiech

      Pomyślałem, że kolesie w Allianz poupadali na głowę i napisałem im maila w któym protestuje, bo być może w 4 naprawia sie bolidy F1, ale nie Skody a już na pewno nie w Polsce. Do teraz czekam na odpowiedź.

      Nieco spękany zadzwoniłem do pana z wypożyczalni i mu klaruję, co też mi allianz narysował w swym piśmie. Pan mi na to: niech Pana głowa o to nie boli, niech oni piszą co chcą. Pana rola to jeździć Laguną. Po czym pan zapewnił mnie, że nie przyjdą do mnie z żądaniem dopłaty różnicy między zapłacony przez Allianz czas a faktycznie wykorzystany. Postanowiłem mu uwierzyć - a i tak nie maiłem ani ochoty ani czasu na kolejne boje z Allianz. W międzyczasie sprawdziłem swoimi kanałami, że wydarcie czegoś więcej z Allianz będzie trudne. Postanowiłem więc jeździć dalej laguną i wziąć potencjalne ryzyko na klatę.

      29.03 czyli dokładnie 13 dni od oddania auta odebrałem swojego Skałta. Nie miałem zastrzeżeń co do naprawy, wygląda dobrze z wierzchu, pod spodem. Auto było robione w Białymstoku, gdzie zmienili ramki rejestracji, ale zrobili to tak, że nie dzwoni jak się zamyka kalpę bagażnika - więc niech im będzie. Auto odkurzyli w środku, umyli z zewnątrz. Nie mogę się za bardzo do czegokolwiek przyczepić. Nawet PLN 7,50 wygrzebane z między siedzeń oraz smoczek mojego syna zostały umieszczone grzecznie w schowku.

      Dzień w którym rozstałem się z Laguną III 1.6 benzyna był jednym z bardziej udanych w moim życiu.

      Opisałem co uważam, za istotne i temat chyba został wyczerpany. Jeśli ktoś skorzysta, cieszę się - ale życzę wszystkim, żeby nie musieli.

      Komentarz

      Pracuję...