Octavia TDI 110KM przebieg 340 tys. km - czy to dużo?

[r2r]

a że mamy nieuczciwych handlarzy, cóż nie każdy musi się znać na samochodach i umieć ocenić czy ma cofnięty licznik o 100 czy 200 tys.

Własnie tu jest pies pogrzebany, bo mało kto sie tak naprawdę zna, ale jak posłuchasz historii dookoła siebie to wszyscy mają cacy-malina, laleczkę z przebiegiem 160kkm.

Nie chodzi o to że lubimy być robieni w bambuko, ale o to że jesteśmy GŁUPI przy kupnie auta, wyłącza się myślenie, trzeźwa ocena...ważne że jest poniżej 200kkm na liczniku, reszta już schodzi na dalszy plan. Śmieszy mnie jak gość kupuje od Turka passata kombi '98 1.9.TDI z przebiegiem 160kkm i twierdzi wszem i wobec "nie dałem się wyje..ać". :lol: :lol: :lol:

Polak jako jeden z nielicznych chyba lubi popełniać oszustwa własnego sumienia i chodzic z uśmiechem jakby się nic nie stało, dusząc wszelkie przejawy niepewności.

[t_kucyk]

Zawias OI to jest kwota maksymalnie 2,5tys lacznie z hamulcami. Co jeszcze, buda ma byc prosta bez rudej, a silnik ... w kazdym nawet wycalowanym woskami za grube pieniadze moze pasc tak samo :idea:

Przy większym przebiegu korozja sie pojawia - i to w miejscach które nie były uszkodzone.
Poza tym auto nie jest złe, niemniej kupując auto z 340kkm trzeba liczyć się, że się go łatwo w Polsce nie sprzeda - magia przebiegu i basta - ale ten fenomen koledzy już opisali :-)

Turbo - po regeneracji (ca. 1300 plus włożenie plus olej, filtry itp).
Dwumasa - w dobrym stanie, niestety samo sprzęgło już się kończy.
Korozja - maska przód - 3 purchle na progach, jeszcze nic nie wyszło.

Ogólnie jestem na tak.

[herbal]

przebieg

Powiem tylko tak.
Jak kupiłem diesla, nie z zamiarem, żeby dużo jeździć- po prostu miałem taką fanaberię. Moja Octa ma teraz rocznikiem 5 lat (1. rejestracja w 2008) i przebieg 74 tys. km. Na początku jeździłem więcej, ale teraz przesiadłem się na komunikację, więc jak będzie miała 10 lat, to jej przebieg sięgnie jakiś 130 tys.
Możliwe??? możliwe. Więc można kupić diesla z małym, uczciwym przebiegiem.
Oczywiście w drogowej dżungli nie uniknie się przykrych niespodzianek. Od kamienia pękła szyba, więc wymiana na nową- teraz lekko ktoś wgniótł mi tylne drzwi i nadkole, więc będzie malowanie... Potencjalny kupujący i tak nie uwierzy w przebieg. Zobaczy inny rocznik szyby, sprawdzi miernikiem lakieru że był malowany, więc to będzie "szrot"...... :-) Więc z której strony by nie patrzył będzie źle.....

[kabanos]

herbal, walony normalnie :lol:

[kazek103]

Ja jestem lepszy ,kupiłem disla bo mam sentyment 8 lat i dobiega 70 tys.
Obecnie czekam na nową Octavię benzynę niestety , pokonuję krótkie odcinki i zimą mam wiecznie niedogrzany silnik dlatego przesiadka na benzynę.
Mój obecny samochód byłby nie lada prezentem dla następnego właściciela ,nie miałem żadnych problemów przez cały okres eksploatacji , wymieniłem tylko kompletny rozrząd po 6-ciu latach bo tak przewiduje instrukcja 5 lat lub 90tys , tylko kto uwierzy w taki przebieg disla?

[kabanos]

kazek103, sprzedajesz, czy zostaje w rodzinie?

[rafalis222]

Mam najechane 250 000 od nowego w pierwszych 3 latach przejechałem 180 000 , teraz głównie miasto i kilka tras auto z 2005 roku. Chciałem sprzedać ,ale doszedłem do wniosku ,że szkoda sie go (jej) pozbywać bo sprawuje sie świetnie i przebieg 200 i wiecej tysiecy nie robi na tym motorze wrażenia .Wiadomo że po pewnych przebiegach trzeba wymienić intercooler ,wyczyscić turbinę ,łożysko alternatora jakieś końcówki i amoortyzatory i oczywiście rozrząd olej itd ,ale jakby nie patrzeć to sa w końcu części które muszą sie zużywać niestety. Mogę tylko powiedzieć ,że warto kupić diesla ,ale faktycznie do kościoła i na zakupy to troche szkoda kasy. Te auta kochaja trasy turbina musi byc przedmuchiwana no i w trasach spalanie faktycznie jest niewielkie. Osobiście jestem bardzo zadowolony a mam właśnie 110 konną octavię

[Podbiel]

Duże przebiegi to mit w Polsce. Znajomy sprowadził z Niemiec 3 lata temu A4 z 99 roku (na pokładzie nieśmiertelne 1.9 TDI-90 KM) jak kupował miała 380 tys km teraz ma 440 tys km nie narzeka mówi ze poza eksploatacyjnymi rzeczami nic się nie dzieje i nawet oleju nie bierze... A szczerze wam powiem, że wygląda w środku na poziomie "nówek" z komisu co maja na blacie ok 180 tys km.....

[kazek103]

Zostaje w rodzinie , jakby było inaczej nie zdecydował bym się na zakup nowego.
Pozbyć się disla z takim przebiegiem to wyrzucenie szacuje ok 35-40 tys w błoto dodam stan techniczny igła , garaż serwis i te sprawy.

[r2r]

kazek103, czuje że kilka(naście?) par oczu na tym forum, bardzo czekało na Twoją odpowiedź na temat sprzedaży tego auta - uprzednio robiąc rozeznanie w swoich zasobach finansowych :wink:

[kabanos]

kazek103, czuje że kilka(naście?) par oczu na tym forum, bardzo czekało na Twoją odpowiedź na temat sprzedaży tego auta - uprzednio robiąc rozeznanie w swoich zasobach finansowych :wink:

Jak nie, jak tak :P

[str33t]

, tylko kto uwierzy w taki przebieg disla?

Hehe, już masz chętnych na auto :wink:

[NewPitt]

Witam ponownie!
Dziękuję Wam za wszystkie informacje, opinie, podpowiedzi i sugestie. Kupiliśmy tę Octavię z przebiegiem 344 tys. km - żona już się przesiadła do nowo nabytego auta, wreszcie parkowanie nie stanowi problemu (w poprzednim samochodzie nie miała wspomagania), a dzisiejsze temperatury pokazały wartość klimy. Aaaa niech się tam cieszy :wink:
Co do przebiegu - silnik pracuje bardzo ładnie i dobrze ciągnie samochód, za to ropkę całkiem oszczędnie. Miejmy więc nadzieję że jeszcze dobre kilkadziesiąt tysi bezawaryjnie pojeździ.

[Biszczu]

NewPitt, posłuży Ci jeszcze ze 300 tys km

[str33t]

NewPitt, super Oby służyła jak najdłużej :wink:

[kabanos]

NewPitt, jeśli będziesz dbał o auto to posłuży jeszcze przez dłUUUgi czas. Gratulacje zakupu

[likoss]

ja powiem tak jesli auto jest od znajomego to faktycznie lepiej kupić cos co sie zna, a auta w Polsce jeżdżone i z takim przebiegiem hm... to pomysl jak tam zawieszenie wyglada...
Jestem w niemczech kilka blokow ode mnie jest handlarzyna skupuje auta od firm roczne lub 2 letnie z przebiegiem 250 - 300 tys. podjerzdzaja polskie i ukrainskie lawety i auta ida na wschod a tam korekta liczia i z 300 robi sie 60 tys a samochod w srodku malo zniszczony..., myslicie teraz ze przecierz wszystko w papierych stoi - papiery da sie zmienic ( faktyczny stan licznika da sie odczytac z innych urzadzeni ale kto sie w to bawi?)
ergo
jesli to znajomy autem jezdzil i wież ze byl faktycznie serwisowany i o auto dbano to chyba bedzie OK
szerokiej drogi