Przetoczona tarcza i stare klocki

[Ingraf]

dopiero doczytałem o tym "starszym panu" to już jest po prostu szczyt :!: :?

[autorus]

Przetoczona tarcza i stare klocki

Biła mi tarcza orginalna więc chcę ja dać do przetoczenia. Klocki z którymi pracowała mają ok 10 kkm. Pytanko: Czy koniecznie wymienić klocki na nowe? Czy jest szansa że się dotrą z przetoczoną tarczą?

Autorus[/scroll]

[Masmo]

Re: Przetoczona tarcza i stare klocki

Biła mi tarcza orginalna więc chcę ja dać do przetoczenia. Klocki z którymi pracowała mają ok 10 kkm. Pytanko: Czy koniecznie wymienić klocki na nowe? Czy jest szansa że się dotrą z przetoczoną tarczą?
Autorus[/scroll]

Takie metody chyba nie przyniosą Ci satsfakcji z używania hamulców. Dla mine jedyne rozwiazanie to nowe tarcze i nowe klocki. Uwążam że toczenie tarcz jest bez sensu no chyba że prawie nowe tarcze na jakimś super sprzęcie który jest w stanie idealnie to przetoczyć. A stosowanie starych klocków do nowych czy przetoczonych tarcz jest zupełnie bez sensu. Możesz oczekiwać pisków wibracji itp ....

[Pulse]

autorus, rozumiem ze chcesz zaoszczedzic w takim razie ja bym nie dawal nowych klockow, jezeli sie upierasz przy przetaczaniu to zostaw te klocki na ktorych masz 10k km i sprawdz moze bedzie dobrze, a jak kupisz nowe klocki i bedzie zle to znowu bedziesz mial dylemat jak bedziesz musial zalozyc nowe tarcze czy zostawiac uzywane klocki czy kupowac nowe.

[bezduszny]

Pozostaje pytanie, jaki był stan tarczy a przez to i klocków przed przetoczeniem. Chodzi mi nie o jej wykrzywienie ale o bruzdy na niej.

Jeżeli tarcza nie była za mocno "przeorana" to po przetoczeniu mozna śmiało załozyć stare klocki. Po kilku otrych hamowaniach zetrą się do poziomu tarczy (sprawdzone na RS'ce).

Jeżeli tarcza była mocno nierówna... klocki też się ułożą ale niestety, przez jakiś okres będzie słabe hamowanie.... a to nie jest już bezpieczne i trzeba mieć tą świadomość.

Innym aspektem jest też twardość klocków. Jeżeli one są twarde, to dłużej się będą docierać do tarczy... miękkie klocki bardzo szybko układają się. Wystarczy ze 4-5 hamowań z 180 do zera i po problemie :diabelski_usmiech

Uwaga na zagotowanie płynu hamulcowego :wink:

Osobiście bym został na starych klockach skoro są jeszcze dobre....

[autorus]

Od razu mówię, że to nie kwestia kasy. Założyłem sobie EBC i red stuff, ale mi biją. I teraz chcę to zrobić tylko celem ustalenia czy po przetoczeniu starych tarcz też będą biły czy nie? Tylko o to chodzi.

Chodzi o ustalenie czy to wina tych nowych tarcz i klocków czy zupełnie czegoś innego. Sporo rzeczy już zrobiłem i chciałbym wykluczyć te elementy.

Czy słyszeliście żeby przetaczać tarcze nacinane i nawiercane?

A propo w Szkole skoda auto na tvn turbo instruktor tłumaczył że kolcki z tarczami powinno sie wymieniać jednocześnie, a jak kogoś nie stać to przynajmniej przetoczyć tarczę przed włożeniem nowych klocków. Nie wolno zakładać bez przetoczenia. :szeroki_usmiech

[bezduszny]

Dalej pozostaje kwestia czy mocno masz nierówna powierzchnie tarczy. Jeżeli jest równa, bez wiekszych bruzd... to możesz do obecnych klocków śmiało załozyć na próbę inną tarczę po przetoczeniu.

Nacinane widziałem przetaczali...

[luky8]

podobno klocki po jakimś czasie użytkowania pod wpływem temperatury zmieniają swoją charakterystyke, tzn są twardsze niż powinne co wpływa na zużycie i tarcie względem tarczy. dlatego zalecane jest ich zmienianie częściej aniżeli jak sie skończą.

[-Piotr-]

Dalej pozostaje kwestia czy mocno masz nierówna powierzchnie tarczy

Jak napisał bezduszny, można toczyć aby tylko grubość tarczy była w normie.

Co do klocków hamulcowych są dwa praktyczne na nie sposoby;
1- zeszlifować na "magnesówce"- z tym jest troche zachodu bo trzeba znaleźć warsztat ślusarski który ją ma,
2- przeszlifować ręcznie klocki na betonie w celu zdarcia przegrzanej warstwy ciernej.

[Tymon]

Ja miałem podobny problem, ale tarcze nie były nacinane.
Przetoczyłem i założyłem klocki, zrobiłem na tym kilkanaście tyś, ale tylko i wyłącznie dlatego że stosowałem się do zaleceń od kolegi :wink: rajdowca jak je układać.
Teraz mam kpl EBC zrobiłem na nich 500km stsosując się do wskazówek kolegi i powiem jedno, są ZAJEBISTE :diabelski_usmiech

[-Piotr-]

wskazówek kolegi

Jesli to nie jest tajemnica to poprosimy o szczegóły.

[Tymon]

-Piotr-, żadna tajemnica.
Zastosowałem się do tej instrukcji TAROXA http://members.lycos.co.uk/tymonsos/poradnik%5b1%5d.pdf , plus wskazówki kolegi Zefirstorm
Uwierz mi że zawsze docierałem tarcze, ale naprawdę tym razem zastosowałem się do wskazówek w 100%, mało tego, wieczorkiem wyleciałem sobie na A4 i sobie hamowałem, docierając je, nie zagrażając nikomu.

Pozdrawiam
Tymek

[-Piotr-]

Mozna by to wkleić do porad na forum.

[bezduszny]

Troche mało realne do zrobienia np. w Warszawie...

Mając do wyboru wjechać komuś w doope ale dobrze ułożyć tarcze lub przegrzać je ale nie rozwalic przodu.... wybieram to drugie.

Choć, jak ktos ma gdzie, ma czas, kase na paliwo (wcale chyba nie tak mało) i chęci na przejazd ponad 200 km może się w to bawić....

... a po tym wszystkim w czase awaryjnego hamowania wpaść w kałużę i cały misterny plan w pi****u. (jak mawiał Siara) :szeroki_usmiech

[autorus]

Tarcze przetoczone jutro idę zakładać. U nas w Skierniewicach przetoczenie to koszt 50zł/szt.

[nico21]

ja ptrzywymianie przednich tarcz i klocków, tylne dałem przetoczyc i złozyłem stare klocki ( przeszlifowane) dział oki - koszt przetoczenia 20zł/szt

[Jabar1975]

Troche mało realne do zrobienia np. w Warszawie...

dlaczego? jedziesz w nocy na trase na gdansk i docierasz
bicie przy hamowaniu to nie tylko krzywe tarcze ale tez zeszkliwione klocki...

[bezduszny]

U mnie tez 15-20 za sztukę

[-Piotr-]

Uczepiliście się tych kilometrów. Dla mnie opis docierania to jedno, a zastosowany praktyczny sposób kolegi Tymon-a to drugie.

[autorus]

Po zmianie jestem załamany. Wali jak głupie. Albo gówniano przetoczyli albo nie wiem co. Na pewno założone było ok, siedziałem nad gostkiem więc dokładnie obejrzałem ten proces . Na pewno było ok.

Umawiam się chyba w aso na wymianę tarcz i klocków, oczywiście nóweczek. Nie wiecie ile kosztuje komplet do octavi na przód? Tarcze 288. A może gdzieś można takie kupić w wawie w sensownej cenie , wiem że jak się jedzie z Janek do wawy to jest tabliczka odnośnie części do skody. Jakiś sklepik, ale nigdy tam nie byłem.

A jak to nie pomoże to się powieszę

[bezduszny]

Nie wiecie ile kosztuje komplet do octavi na przód? Tarcze 288

ATE PD lub zwykłe ATE najtaniej kupisz (z tego co znalazłem) na www.zmax.pl

[autorus]

Powiem szczerze hu... z tego że najtaniej. Na ostatni zestaw poszło 1kzł i cieszyłem się nimi może 500km. Łatwo sobie wyobrazić jak się wku...... Dlatego myślę o najprostrzych, bo a nóż po 500 km mi zdechną :evil: Mógłbym to ciężko odchorować.

[ Dodano: Czw 26 Paź, 06 20:24 ]
Przepraszam za brzydkie wyrażenia ale nerwy mi puszczają. Jakiś zły tydzień czy coś.

[bezduszny]

Chcesz tanioche.... to na allegro.

[autorus]

Zamówiłem ate pd jak kolega radził razem z klockami ate. I w tym źródle jak kolega radził. Mam nadzieję ze wszystko będzie ok.

[bezduszny]

Mam w A8 4xATE ale gładkie... i jest super. Jeżeli nie masz jakiejś wady w zawieszeniu lub nie zrobisz czegoś dziwnego z tarczami w pierwszych dniach.... musi byc dobrze.