Wymiana żarówki

[owicz0]

No to faktycznie mam czego żałować (II części Spota),


ale następnym razem będzie lepiej, a oto kilka fotek z I-szej części.

[Perfee]

Wymiana żarówki

Jadę sobie spokojnie, patrzę – spaliła się żarówka świateł mijania. Mam żarówkę na wymianę, słoneczko świeci to zjeżdżam i zmieniam...
:shock: Co za debil wymyślił reflektory w O2. Żeby wymienić żarówkę, trzeba wymontować cały reflektor. To akurat było proste. Ale odłączenie reflektora od kabli mnie już przerosło. Wtyczka siedzi jak przyspawana. Pewnie trzeba coś podwarzyć, pewnie trzeba mieć śrubokręt, ale Skoda nie daje śrubokręta w zestawie narzędzi... Więc reflektor wisi mi na kablu a ja wymianiam żarówkę w jakimś półskłono-przysiadzie :szeroki_usmiech

Może ja jestem jakiś ofermowaty, ale uważam, że w O2 konstruktorzy wymagają od kierowcy zbyt wiele. Po ciemku nie dałbym sobie rady. Drucik blokujący żarówkę nie jest niczym przymocowany i upadł na ziemię jako pierwszy :shock:

Pozdr.

[szkoda]

Może ja jestem jakiś ofermowaty, ale uważam, że w O2 konstruktorzy wymagają od kierowcy zbyt wiele. Po ciemku nie dałbym sobie rady. Drucik blokujący żarówkę nie jest niczym przymocowany i upadł na ziemię jako pierwszy :shock:

nie przejmuj sie, tez uwazam ze to kompletna bzdura, ale wiele nowych samochodow ma takie "rozwiazania", w poprzednim (opel) mialem to samo, IMHO i tak nic nie przebije wymiany zarowki w stilo - przy wymianie jednej (juz nie pamietam ktorej) trzeba cos rozlaczac i to tak, ze potem trzeba wgrywac jakies oprogramowanie kompa :shock: - tak przynajmniej twierdzi ASO i za wymiane zarowki inkasuje okolo 130PLN :shock: - chyba ze moja kolezanka dała sie az tak naciagnac, ale o tego kompa to sam dopytywalem :?

[Maicroft]

No bo po to sa serwisy, zarowek w xenonie tez mowili zeby nie wymieniac, a postojowki spalily sie jedna po drugiej :diabelski_usmiech

Stare golfy i seaty tez mialy takie druciki

A czy śrubokręt nie leży w zestawie narzedzi OII?? Albo jest wetkniety w klucz do kol

[mirus]

Drucik blokujący żarówkę nie jest niczym przymocowany i upadł na ziemię jako pierwszy

Perfee, odnosnie tego drucika chyba był już kiedyś wątek.

U mnie on poprostu wypadł samoistnie, a srubka która go przytrzymuje, trzyma też ten element co jest wewnątrz reflektota nad żarówką (taka czapka :P ) - oczywiscie wpadł do środka.
Jak pojechalem do serwisu, to po mękach włożenia tej na miejsce, wymienili mi reflektor.

[rezon]

i tak nic nie przebije wymiany zarowki w stilo

przebije przebije, w Ducato aby wymienić żarówkę trzeba rozebrać pół przodu, ale to też Fiat.
Nie wiem, czy moja się różni, ale wymieniałem zaraz po zakupie obydwie żarówki i np problem poza brakiem świadomości jak wyjąć reflektor. Ostateczna instancja - instrukcja obsługi nie zawiodła.

[Castaway]

przebije przebije, w Ducato aby wymienić żarówkę trzeba rozebrać pół przodu, ale to też Fiat.

No to przykład nie-Fiata. Toyota Avensis - znajomy też rozbierał przód żeby sobie żarówke wymienić ,....bo do najbliższego serwisu ma jakieś c.a 60km.

[harnas75]

To chyba tendencja i prezent dla serwisów. Podobnie ma Renault.
W nowych Megankach, trzeba koło odkręcić )) bo dojście jest w nadkolu ))
To jest dopiero ficzers ... :shock: Zresztą tam beszczelnie piszą w książce, że na wymianę żarówki trzeba pojechać do warsztatu.

[yyahyoo]

Zresztą tam beszczelnie piszą w książce, że na wymianę żarówki trzeba pojechać do warsztatu.

podobnie jest w Mondeo 2.0 TDCi :diabelski_usmiech ciekawe doświadczenie w nocy w szczerym polu w zimie ca. 50km do jakiekolwiek cywilizacji a zasięgu w telefonie brak :diabelski_usmiech

[Kaszana]

Zresztą tam beszczelnie piszą w książce, że na wymianę żarówki trzeba pojechać do warsztatu.

podobnie jest w Mondeo 2.0 TDCi :diabelski_usmiech ciekawe doświadczenie w nocy w szczerym polu w zimie ca. 50km do jakiekolwiek cywilizacji a zasięgu w telefonie brak :diabelski_usmiech

Spokojnie można wymienić samemu.

[yyahyoo]

Kaszana, do świateł z przodu trzeba sie "specyficznie" dostawać :diabelski_usmiech pokazali mi w warsztacie jak mi padła druga żarówka (Mondi z 2004 r)

[Kaszana]

Kaszana, do świateł z przodu trzeba sie "specyficznie" dostawać :diabelski_usmiech pokazali mi w warsztacie jak mi padła druga żarówka (Mondi z 2004 r)

Zgadza się, że "specyficznie", ale mozna to zrobić samemu.
Gorzej to wygląda niż się robi.

[tmw]

IMHO i tak nic nie przebije wymiany zarowki w stilo - przy wymianie jednej (juz nie pamietam ktorej) trzeba cos rozlaczac i to tak, ze potem trzeba wgrywac jakies oprogramowanie kompa :shock: - tak przynajmniej twierdzi ASO i za wymiane zarowki inkasuje okolo 130PLN :shock:

Z tym softem to jakies bzdury. To, ze kasuja 130 - realne ale za 2 szt. - nie maja pojecia jak to zrobic i zajmuje im to 2h ... (demontuja nadkole, kombinuja z demontazem aku, czasami demontuja lampe).
Mi wymiana na spokojnie, bez pospiechu zajmuje do 15-20min (2 szt.) - IMO obecnie jest malo aut w ktorych da sie szybciej.

[szkoda]

Z tym softem to jakies bzdury. To, ze kasuja 130 - realne ale za 2 szt. - nie maja pojecia jak to zrobic i zajmuje im to 2h ... (demontuja nadkole, kombinuja z demontazem aku, czasami demontuja lampe).

pewnie bzdury, ale kasuja 130 za jedna sztuke, reflektor demontuja "domyslnie" i wcale nie zajmuje to tak długo

[mariobros]

U mnie on poprostu wypadł samoistnie, a srubka która go przytrzymuje, trzyma też ten element co jest wewnątrz reflektota nad żarówką (taka czapka :P ) - oczywiscie wpadł do środka.
Jak pojechalem do serwisu, to po mękach włożenia tej na miejsce, wymienili mi reflektor.

U mnie drucik wypadł podczas podróży wakacyjnej nad morze. Żarówka nie będąc zamocowaną pociągnięta kablami wypadła ze "swojego" miejsca i wpadła do środka reflektora. Tam wypaliła dziurę w obudowie, zadymiając jednocześnie skutecznie cały reflektor. Najśmieszniejsze jest to, że było podejrzenie, że to ja odpowiadałem za wadliwe zamocowanie żarówki, a tymczasem żarówki 3 tygodnie wcześniej wymieniał sam serwis. Mimo to nie dano mi do końca wiary zabierając uszkodzony reflektor i wysyłając go wraz z parą żarówek (celem sprawdzenia chyba, czy są zużyte nierównomiernie, co sugerowałoby, że jedną z nich wymieniałem sam) do Poznania (notabene do dzisiaj nie mam wieści, jak się ekspertyzy zakończyły i mnie to już z wiadomych względów nie interesuje). Od tamtej pory co prawda cisza, ale niesmak mi pozostał... Podsumowując - niezbyt fortunnie rozwiązane samo mocowanie żarówki, natomiast sam reflektor rozwiązany jest dobrze, uważam, że jego wyjęcie daje komfort wymiany, a samo wyjęcie jest bardzo nieskomplikowane...