wojtasos, to, że przy większej mocy się dynamiczniej jeździ i przez to więcej spali, to jest dla mnie oczywiste. Miałem na myśli różnice przed i po wirusie dla w miarę spokojnej jazdy, czy jest jakaś różnica - ale widzę z opinii jw. że nie, więc jest to dla mnie kolejny argument na chipa. Muszę tylko poszperać w forum gdzie najlepiej
moje rozważania nt wpływu słabego aku na działanie 1,8T - OI
Zwiń
X
-
moje rozważania nt wpływu słabego aku na działanie 1,8T - OI
Był wątek o dramatycznie spadających obrotach na zimnym silniku w 1,8T 20V (OI).
Kilka razy mi się to zdarzyło. Na zimnym silniku. Ale moim zdaniem to jest efekt słabego aku.
Miiłem słaby aku i jak auto postało - silnik "oziębł" :szeroki_usmiech a aku się dodatkow rozładował to się zdarzało jak wyżej. naładowałem porządnie aku. małym prędem przez 2 dni. sprawidzłem gęstość elektrolitu, napięcie... wysztko było cacy. w tym czasie auto wyziębiło się na maxa... Włożyłem naładowany aku. I odpaliło bez problemu. Zadnych spadających obrotów. (ostatnie 4 dni temp. poniżej zera-padaka stała)
To potwierdziło moje przemyslenia.
W dwóch poprzednich benzyniakach, jak padał aku, były problemy z ruszaniem-auta potrafiły zgasnąć. Podobnie zachowywał się silnik w OI jak był słaby aku, kiedy go odpalałem. Dostrzegłem podobieństwo tych akcji.
Moim zdanaiem jest z grubsza tak. Jak mamy kiepski aku, brakuje prądu do świateł, kompa, radia... i oczywiście do ładawania oraz na wytworzenie iskry. Byc może alternator przy zimnym silniku w towarzystwie wypompowanego rozruchem aku, nie jest w stanie wytworzyć niezbędnej ilości prądu i iskra słabnie-zanika. Zwałaszcza, że jak w OI da się gazu w czasie kiedy obroty spadają (większe obroty to więcej pradu), obiawy mijają jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki.
Jak to widzicie?
Nie jestem elektomechanikiem i mam bardzo podstawowe pojecie o prądzie. Może moje wywody sa obarczone jakims błędem lub poważnym niedopatrzeniem.
Prosze się nie śmiać w związky z tym :szeroki_usmiech20v
-
-
Marian, ale jakby bilans energetyczny (pradowy) auta byl ujemny (czyli wiecej pobiera niz alternator daje) to chyba zapalilaby sie kontrolka ladowania ? Kiedys czytalem, ze niektore uklady wtryskowe (nie wiem czy akurat Motronic ME 7.5 ktory jest w AUM, ale tak robil chyba GM Multec) pdowyzszaja po rozruchu obroty biegu jalowego celem zwiekszenia ladowania, ale zeby falowalo ? Mialem podobny numer w Lanosie, niby aku byl ok, ale czasem mi dziwnie auto chodzilo, zmienilem aku (mial juz 5 lat) i sie poprawilo, tak wiec cos musi byc na rzeczy, ale jak to jest konkretnie to chyba bedzie trudno dojsc.
Komentarz
-
-
obroty nie falują, tylko gwałtownie spadają do granicy zgaśnięcia auta. Jak się doda gazu - mija jak ręką odjął - ze 3-4 razy tak miałem. Ale po naładowaniu aku ani wilgoś ani mróz ani nic :szeroki_usmiech nie spowodowało takich obiawów. Zniknęło.
Ja stawiam na aku. Może moja teoryjka jest cienka, ale wpływ ilości prądu na to dziwne zachowanie wydaje mi sie oczywisty :szeroki_usmiech20v
Komentarz
-
-
Teoretycznie rozważając jeżeli acc jest padnięte to tak może być bo:
1. Kręcąc rozrusznikiem (no właśnie musimy mieć na tyle dobrą bateryjke że jeszcze kręci) alternator nie pracuje i bardzo dobrze.
2. Alternator się włacza po przekroczeniu pewnej (płynnej) wartości obrotów i wtedy zawsze jest zwiększenie obciążenia dla silnika. I teraz jeżeli acc jest naprawde rozładowane lub bardziej obstawiam za tym że np. jedna cela jest zwarta to 'bierze' dużo prądu, czyli alternator mocno obciąza silnik, co powoduje spadek obrotów. Obrotu spadają bo komputer silnika albo nie zdążył zareagować na duży pobór mocy, albo silnik jest na tyle zimny że jest akurat na 'maxymalnym ssaniu' i nie ma jak zareagować.
W Skodzie mi się to nie zdażyło (może dlatego że jest nastawnik przepustnicy elektroniczny, a nie linka, czyli komputer ma większe możliwości regulacji) jeszcze, ale Seacie Ibizie efekt ten jest bardzo ładnie widoczny, nawet na dobrym acc - alternator poprostu mocno obciąza silnik.
Komentarz
-
-
Marian, moim zdaniem teoria trudna do obrony, zimny silnik 1,8 T po odpaleniu wchodzi na 1200-1400 obr/min i obciążenie alternatorem, który zaczyna ładowanie duzo poniżej tego, nie może powodować efektu spadku obrotów do granicy zgaśnięcia.
Zamieszczone przez yoschuaW Skodzie mi się to nie zdażyło (może dlatego że jest nastawnik przepustnicy elektroniczny, a nie linka, czyli komputer ma większe możliwości regulacji) jeszcze, ale Seacie Ibizie efekt ten jest bardzo ładnie widoczny, nawet na dobrym acc - alternator poprostu mocno obciąza silnik.
Ja mam AGU, czyli gaz na linkę i takich objawów nigdy nie było, nawet gdy czeski wspaniały akumulator wystarczał tylko na jedno odpalenie.Pzdr, RomanS, Audi A6 Avant, 2,5 TDI
Komentarz
-
-
Ibize mam 2.0 16V ABF czyli mocną ze zmienionym alternatorem na 90A.
Gaz na linke. Foto w boju dołaczam, nie mogę znaleźć foto silnika.
Teoria w większości przypadkó pewnie nie zadziała, ale może zdażyć się ten jeden szczególny w którym stanie się prawdziwa bo np. alternator ma uszkodzony regulator i włacza się przy wyższych prędkościach obrotowych niż normalnie powinien.
W Ibizie np. alternator ma tak dobrane przelożenia że włącza się przy 1500 obr/min, co oznacza że jeżeli start silnika będzie tak zrobiony że nie przekroczy tych obrotów on nie zacznie łądować. Oczywiście potem zejście poniżej tych 1500 nie skutkuje wyłaczeniem go - on nadal ładuje.
Wiem że teoria trudna, ale chyba możliwa - przedewszystkim wtedy gdy bateryjnak lub inne obwodu biorą za dużo prądu na początku. (ale może być to zupełnie co innego - np. coś z zasilaniem paliwa)
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez yoschuaW Ibizie np. alternator ma tak dobrane przelożenia że włącza się przy 1500 obr/min, co oznacza że jeżeli start silnika będzie tak zrobiony że nie przekroczy tych obrotów on nie zacznie łądować. Oczywiście potem zejście poniżej tych 1500 nie skutkuje wyłaczeniem go - on nadal ładuje.
Przecież po to cała motoryzacja przeszła z prądnic prądu stałego na alternatory aby ładowanie zaczynało się od niskich obrotów.
Jeździłem ładnych parę lat Passatem 2,0 z alternatorem 90 A Valeo i ładowanie zaczynało się z momentem odpalenia. Jedyne co powodowało wahnięcie obrotomierza to załączanie klimy ale i to o nie więcej niż 50 obr/min.
A może sprawdź alternator, bo skoro on zaczyna ładować od 1500 obr/min to jest chory :?:Pzdr, RomanS, Audi A6 Avant, 2,5 TDI
Komentarz
-
-
RomanS,
no niby masz rację, ale:
1. problemy podobne miałem w poprzednich fiatach zanim padł aku. Dojeżdżałem do świateł, silnik coś dziwnie pracował na wolnych obrotach. trzebabyło uważać przy ruszaniu bo potrafiła zgasnąć. Po 1-2 dniach aku odchodził do krainy wiecznego ołowiu :szeroki_usmiech nagle...Po zakupieniu nowego aku wszystko wracało do normy i nigdy się nie powtórzyło do czasunastepnego padu aku po 4 latach :szeroki_usmiech
2. Obiawy w OI ustapiły po naładowniu aku.
Co ty na to?20v
Komentarz
-
-
Marian,
1. Padnięty (rozładowany) akumulator skutkuje zanizonym napięciem podawanym wszędzie (do sterowania silnika również).
Nieprzewidywalne co z tego może wyniknąć.
Z fiatami duzych doświadczeń nie mam ale o ich często padających alternatorach serwisy mówią dużo. W moich autach zużyło się już kilka akumulatorów ale w czasie pracy silnika nie brakowało prądy na wytworzenie iskry na świecach. Jednakże z tego co piszesz to może faktycznie we fiatach aż do tego dochodzi.
2. Z tego co pisałeś na początku to zrozumiałem, że opisywane przypadłości nie są w 100 % regułą. Więc nie mów hop... Sam ostatnio walczę z podwyższonymi wolnymi obrotami oraz ich samoczynnym podnoszeniem się na biegu jałowym i usiłuję wysnuć z tego jakąś regułe, coby podpowiedzieć serwisowi Sunny bo na razie po sprawdzeniu błędów (zero!) i różnych parametrów możliwych do sprawdzenia (wszystkie OK) poradzono mi wlać do baku środka do czyszczenia wtrysków, to może pomoże. Wyjechałem już dwa zbiorniki i nic się nie zmienia.
Serwis padł, więc pozostaje logika i chłopski rozum. Muszę sam to rozgryźć bo skoro komputer serwisowy nie pokaże błędu to serwis jest jak dziecko w ciemnościach :diabelski_usmiech
Skoro musiałeś w Octavii doładowywać akumulator to znaczy, że jego koniec jest bliski.
(zakładam, że układ ładowania jest OK). U mnie przy jeździe prawie wyłącznie miejskiej 2 letnia Centra nie wymaga żadnych doładowań (bo jest naładowana).
Wszystko co napisałem oczywiście nie da 100 % pewnej odpowiedzi na Twoje niedomagania, zresztą jest to porada typu "leczenie pacjenta przez telefon" i mogę jeszcze kilka innych wątków wymyślić ale w ten sposób nikt nie da Ci PEWNEJ odpowiedzi :wink:Pzdr, RomanS, Audi A6 Avant, 2,5 TDI
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez ziutsaneno wlasnie kurde obroty faluja i co moze to byc aku !? falowanie minimalne ale jest
Komentarz
-
-
a tego to nikt nie wie.....przetarły sie zaraz obok wtyczki(jaieś 2-3 cm od niej).poprzecieranych było do żywego klka przewodów z tych idących w wiązce do przepustnicy, normalnie nic nie było widac bo były w tym plastikowym kondoniku....nic do nich nie dotykało...wyglądało to tak jakby sie same o siebie ocierały :lol:
po naprawie smigam juz drugi tydzień i jest spoko...nawet mocny deszcz na trasie..obroty stoją jak drut :szeroki_usmiech
Komentarz
-
Komentarz