Sorry, za odgrzanie tematu, ale pojawiła się dodatkowa informacja.
Otóż powinniśmy dołożyć równolegle do cewek styczników diody w kierunku zaporowym. Powinno nam to zabezpieczyć instalację auta przed przepięciami przy odbijaniu styczników. Fachowcy twierdzą, że to BARDZO WAŻNE
Dziś zakładałem podobny układ Ojcu w Oplu Astrze i dopracowałem do niego kawałek elektroniki, dzięki któremu wystarczy wpiąć się w + po stacyjce. Układ wyzwalany jest przez podwyższenie napięcia w instalacji do około 13,6 V (detekcja ładowania) i wyłączany jest dopiero kluczykiem (zabezpieczenie przed wyłączeniem spowodowanym spadkiem napięcia). Jeśli ktoś jest chętny to mogę to przedstawić szerszemu gronu . Takie rozwiązanie pozwala zaadoptować układ w zasadzie do każdego auta.
Otóż powinniśmy dołożyć równolegle do cewek styczników diody w kierunku zaporowym. Powinno nam to zabezpieczyć instalację auta przed przepięciami przy odbijaniu styczników. Fachowcy twierdzą, że to BARDZO WAŻNE
Dziś zakładałem podobny układ Ojcu w Oplu Astrze i dopracowałem do niego kawałek elektroniki, dzięki któremu wystarczy wpiąć się w + po stacyjce. Układ wyzwalany jest przez podwyższenie napięcia w instalacji do około 13,6 V (detekcja ładowania) i wyłączany jest dopiero kluczykiem (zabezpieczenie przed wyłączeniem spowodowanym spadkiem napięcia). Jeśli ktoś jest chętny to mogę to przedstawić szerszemu gronu . Takie rozwiązanie pozwala zaadoptować układ w zasadzie do każdego auta.
Komentarz