Chlapacze O1 kombi oryginał czy zamienniki
Zwiń
X
-
Chlapacze O1 kombi oryginał czy zamienniki
Witam, ostatnio zapragnąłem zakupić i zainstalować chlapacze w mojej Octavi, na allegro znalazłem wiele ciekawych ofert zamienników, czy ktoś coś takiego zamontował w Swoim aucie i jak się to sprawuje. Poniżej podaję linki do aukcji:
Tomek
Sprzedam m3 40m w Częstochowie oś Trzech Wieszczów
-
-
Widzę ze kolega jedzie po bandzie i ma za dużo kasy na kupowanie badziewia. Ja kupiłem oryginalne w salonie montaż bez zdejmowania kół zają mi 20 min na całość i jestem zadowolony. Oryginalne przynajmniej są dopasowane wystarczyło odkręcić śrubki z nadkola i potem wkręcić w te same otwory chlapacze. Z tymi będziesz rzeźbił i stracisz pól dnia. Fakt zapłaciłem coś ponad 120 zł ale warto było.GEODETA - w razie potrzeby pisać
Komentarz
-
-
Hej.
Przerabiałem temat 2 lata temu, jak zobaczyłem, co się działo pod przednimi chlapaczami, tzn. po ich zdjęciu( a były nieoryginalne). Nazbierało się mnóstwo piachu, gliny itp. dziadostwa w progach. Chlapacze poszły na śmietnik- całe spękane po 2 latach od założenia.
Nie polecam oszczędzania na chlapaczach. Co prawda z tyłu jest sam plastik, ale zwyczajnie szkoda kasy na dziadostwo.
Od 2 lat mam przód i tył oryginalne i mucha nie siada :lol:
Komentarz
-
-
Koledzy, odświeżam temat:
noszę się z zamiarem zakupu chlapaczy do mojej O1 kombi. Pytałem o oryginalne wiem, że to w zależności od sklepu wydatek rzędu 110-135 zł ale jedno ALE - sprzedawcy mówią, że te oryginalne są takie dość sztywne i teraz sam już nie wiem czy się decydować na oryginały, bo boję się, żę mogą się zwyczajnie ułamać przy wjeździe na krawężniki czy przy większym śniegu.
A może takie nieoryginalne jak w linku poniżej:
Ewentualnie możecie podać wady i zalety oryginałów bo chcę wydać pieniądze na sprzęt PLUG & PLAY a nie jakieś druciarstwo...
Komentarz
-
-
Tylko ORI - z innymi po czasie okazuje się, że nie wartoO2FL: W stajni już tylko O2 FL BKD
Była O2: Antracytowy Żonkowóz 1,6 FSI
Była O1: Nastoletnia Oliwka ~140KM/325Nm
Komentarz
-
-
Nie wiem jak długo Kolega ma samochód. Jeżeli nie długo, to dla sprawdzenia co dają chlapacze radzę jedną zimę przejeżdzić bez chlapaczy i po każdej jeżdzie po błocie pośniegowym odbijać bryły lodu z prawie calej długości progu za przednimi kołami.
W drugim roku, kiedy już będą chlapacze, lekkie kopnięcie czubkiem buta w ten chlapacz spowoduje, że bryła lodośniegu w nadkolu natychmiast odpadnie i po kłopocie. Cała długość progu będzie czysta. O szlifowaniu czy nie szlifowaniu progów piaskiem w czasie jazdy już nie wspomnę.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Marian 2lekkie kopnięcie czubkiem buta w ten chlapacz spowoduje, że bryła lodośniegu w nadkolu natychmiast odpadnie i po kłopocie
Sam tak załatwiłem sobie jeden na mrozie.
taperson, syf się zbiera za nadkolem. Po nim spływa woda z całym tym syfem.
Tak jak Marian 2 napisał, plus do tego brak kropek z asfaltu i kamyczki nie walą po lakierze. W poprzedniej nie miałem, w tej mam.
Moim zdaniem jak najbardziej warto założyć.Była O1 AGR
Jest O1FL ALH
Komentarz
-
Komentarz