Witam,
wczoraj wracając z roboty obwodnicą Trójmiasta - leciałem ze 140 km/h lewym pasem nagle zgasł mi silnik w O1 - AEE wrażenia nie do opisania .... :shock: dodam że było bardzo mokro a wycieraczki chodziły na najwyższym biegu.....Odcholowałem bolida do ASO Plichta - teraz żałuję - stwierdzili że auto musi zostać u nich bo nie ma iskry (heh) prosiłem aby sprawdzili i podmienili cewkę -usłyszałem że nie mają na stanie .....szok
Pytanie do Was - Co mogło się wysypać?
Sprawdź też czujnik położenia wału ( jest w kopułce rozdzielacza ) w tych silnikach lubią się wysypywać, a efekt jest właśnie taki jak u Ciebie. Generalnie trzeba by podpiąć VAG-a i zczytać błędy to by się pewnie coś wyjaśniło.
BTW. Ktoś kiedyś się pytał czy warto wymieniać ten czujnik w AEE jeśli tylko czasami nie działa ( sporadyczne błędy ). To jest doskonały przykład co się może stać; pewnie po takim doświadczeniu nikt nie miałby juz wątpliwości..
Ok panowie - tak podsumowując - na VAG-u zero błędów było... a przyczyną awarii była cewka 6N0905104 (założyłem BERU - 228zł brutto, serwis chciał 350 zł netto :shock: . Tylko zastanawia mnie od czego taki kwiatek wystąpił....
Komentarz