Piszczace hamulce.

[hardworker]

kazda szkode powyzej tych 500 opyla sie robic z AC :twisted:

hmmm dzwoniłem do Warty - teraz mam grupę 9 - czyli 50% zniżki

po wypłaceniu ew. szkody bede miał 20% opłat więcej

teraz płace rocznie 670 PLN za AC
zwyżka będzie 120 PLN rocznie przez 2 lata - jutro jade wycenić szkody

- malowanie dachu
- zegary
- ECU
- centralka IMMO
+ zakodowanie 2 kompletów kluczyków

nowe ECU w ASO Zasada w Wawie - 5300 PLN

centralka IMMO - 554 PLN
zegary - 1000 PLN

aby kupić Immo i zegary, trzeba zdać stare części...

co powie ubezpieczyciel na to bo zamienników do ECU to chyba brak

ciekaw jestem wyceny rzeczoznawcy ?

[666]

Piszczace hamulce.

Witam.
Okrutnie piszcza mi heble. Czy mozliwe ze z powodu przygrzania i zeszklenia sie klockow? Co z tym zrobic ? Trzeba wymieniac czy papier 100 wystarczy ?

[Maicroft]

Ktore?? Przednie tylne?? A klocki jeszcze masz z przodu??

[-Piotr-]

Trudno w ciemno cokolwiek zdiagnozować bez podania przebiegu na danym komplecie tarcz+klocków, oraz co w obecnej chwili jest założone na aucie. Bywa tak, że założony komplet zbytnio nie współpracuje ze sobą. Zrobiło się cieplej więc układ hamulcowy poddany jest cięższym warunkom pracy. Zeszklenie klocków może być powodem "piszczenia" w trakcie hamowania. Na początęk można spóbować depnąc ostro kilka razy gdzieś na bocznej ulicy. Osobiście uznaję teorię montażu markowych klocków hamulowych do np. oryginalnych tarcz to tak po najmniejszej linii oporu bez sugerowania wymiany całości na nowy komplet, który na forum był wielokrotnie poruszany.

[666]

Piszczy przod, na tyle sa bebny. Klockow jest sporo. Tarcze sa oryginalne takie jak na pierwszy montaz. A mozna klocki papierem machnac jak ich jeszcze sporo zostalo ?

[Kuvel]

Klocki można papierem. Ponadto, jak już je będziesz tym papierem, to warto zrobić "fazę", czyli lekko zeszlifować boki. Na krawędziach tarczy, ze względu na jej zużycie, powstają garbki, tzn. tarcza ściera się w miejscu, gdzie styka się z klockiem, a po bokach zostają wybrzuszenia i często właśnie w tym miejscu nam piszczy. Jak przeszlifujesz klocki, to będą lepiej dopasowane do tarczy.
Na sam początek, tak jak napisał kolega, można kilka razy mocniej przyhamować.

[brandO]

u mnie wystepuje ten sam problem co u 666, tyle tylko ze juz probowałem z hamowaniem i nie za bardzo pomogło, chyba że za słabo hamowałem :P a jak nie to bedzie czekała mnie najwyrazniej rozbiorka i czyszczonko :wink: chyba że macie jakis inny pomysł ? :roll:

[endryu]

bez rozbiórki się nie obejdzie. Warto spróbować przeczyszczenie klocków na papierze ściernym rozłożonym na równej, płaskiej powierzchni, najlepszy jest kawałek szyby (równiutka powierzchnia) i jeżeli na zew. obwodzie tarczy jest duża fazka to umiejętnie można się pobawić w polowych warunkach szlifierką kątową.

[brandO]

bez rozbiórki się nie obejdzie

oł rajt :roll: :szeroki_usmiech

[666]

zauwazylem jeszcze to, ze hamulce piszcza tylko jak sa cieple.

[marcin_kielce]

Ja mam tarcze ATE PD + klocki Ferodo Premiere i przy normalnej jeździe piszczą mi przy dohamowywaniu lekkim np. przy światłach...ale jak się pi...dnie w hamulec kilka razy :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech tak od serca to przestają na jakiś czas :szeroki_usmiech

[borut]

A jakie masz klocki ? Ja kiedyś za radą pana ze sklepu zakupiłem wynalazek o nazwie STEINHOF ( Polskie ) niestety piszczały jak diabli i nic nie pomagało. Wymieniłem na inne i po sprawie - problem występował z tyłu.

[666]

U mnie sa TRW (lucas). Chyba wrzuce je na papier przy okazji wymiany zwrotnic. Ale pewnie wrzuce nowe bo tarcze tez w wymiane ida.

[rkb]

Dzis dopadl mnie ten problem, w nowym aucie 1400 km przelotu a tu mi heble piszcza na kazdych swiatlach jak w starym autobusie :klnie:

Nie jezdze jak idiota, staram sie przewidywac sytuacje na drodze i lekko obchodze sie z pedalem hamulca wiec tym moje wieksze zdziwienie. Tak jak kolega pisal wczesniej piszcza tylko przy leciutkim dohamowywaniu przd swtatlami ale za to zajebiscie glosno :|

moze faktycznie pare razy ostrzejsze klocowanie zalatwi sprawe ...

[ruwado]

mocniej przyhamować.

to znaczy co najmniej ze 150 km/h do 0 km/h. U mnie nie piszczały, tylko szurały. W ASO tak mi poradzili i chociaż nie za bardzo im zawierzyłem - spróbowałem się rozpędzić i depnąć. Tylko ze dwa trzy razy z przerwami, żeby się tarcze ochłodziły. I nie tak, że przód szura po ziemi, tylko średnio mocno, ale bez popuszczania pedału hamulca, aż do zatrzymania.

Może pomoże...

[zeno2000]

ja miałem podobną sytuację . wymieniłem klocki na nowe i po problemie.