Oczywiście udało mi się wyegzekwować kasę na naprawę szyb 1000 PLN.Policjanci dziwili się że tak duzo chcę, bo szczeniak jest na utrzymaniu dziadków i inne pierdoły, a ja nie miałem litosci bo ich było paru, a ja złapałem jednego i na pewno i tak się złożyli na tą kasę
z drugiej strony, co cie podkusiło zeby zostawic laptopa na siedzeniu ??
Dlatego ja w autku staram się nie zostawiać nawet "brudnych skarpetek" w reklamówce bo to kusi, oj kusi.
Ale z drugiej strony to choćby nawet zostawiło się plik banknotów na desce to wara każdemu do tego. A chłostę i pręgierz bym reaktywował , bo to najlepsze techniki perswazji ( nie mylić z perwersją :lol: )
A tak, nawet jak złapią to stwierdzą , że mała szkodliwość czynu, pomachają palcem i puszczą do domciu, a ty skarż go z powództwa cywilnego :klnie:
Dlatego po tym jak mialem juz kilka wlaman (a samochod garazowany, wiec prawdopodobienstwo bardzo zmniejszone), stwierdzilem, ze zero inwestycji w samochod w postaci audio, nawigacji i innych tego typu gadżetów.
Sprzet najprostszy, fabryczny, wbudowany.
Ryzyko pozostaje, ale jest bardzo zmniejszone
Niestety zyjemy w takim a nie innym kraju, ze posiadanymi dobrami nalezy cieszyć się w ukryciu, gdyż w przeciwnym wypadku, albo nam ktoś to zajebie, albo zepsuje... :?
pozamykajmy się w fortecach, kupmy sobie trabanty, bo tego nawet na złom nie zap.... bo plastikowy samochodzik, a w środku wygłuszymy wszystko pilśniowymi płytami i wytłoczkami z jajek i będziemy śpiewać, żeby nam radia nie zaj...
a sku.... tak powinni gnębić i tak im dopie.... kary, żeby kut......as jeden z drugim 20 razy zastanowili się czy spojrzeć na twój samochód a co dopiero coś zap..... :evil:
No coz - wszystko jest kwestią potrzeb. Są rzeczy z ktorych nie zrezygnuję licząc sie z ryzykiem jakie to ze sobą niesie, ale są rzeczy, ktore są dla mnie mniej istotne.
Gdybym mieszkal w Niemczech, to zamowilbym sobie samochod z fabryczną nawigacją, ale poniewaz mieszam w PL, to zrezygnowalem z tego, bo az tak bardzo mi na tym nie zalezy.
W tym wypadku chec posiadania swietego spokoju oraz ograniczenia ryzyka straty czasu na latanie po ubezpieczycielach, serwisach, itd., w przypadku włamu, jest dla mnie cenniejsza niz chec posiadania fabrycznej navi.
Ale juz np. z posiadania Octavii (którą kradną) nigdy bym nie zrezygnowal...
pozamykajmy się w fortecach, kupmy sobie trabanty, bo tego nawet na złom nie zap.... bo plastikowy samochodzik, a w środku wygłuszymy wszystko pilśniowymi płytami i wytłoczkami z jajek i będziemy śpiewać, żeby nam radia nie zaj...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
ale to swiadczy tylko o tym ze nie tylko u nas w Polsce sa zlodzieje chociaz pewnie u nas czestszym jest to zjawiskiem
Pytanie tylko czy to nie nasi na wakacjach.... :roll:
Wspolczuje wszystkim poszkodowanym, ale ja juz sie do takiej mysli przyzwyczailem, ze ktoregos razu mnie moze to spotkac.
Na swoim koncie mam rozwalony zamek, kierowcy, grzebany 2 razy, wyrwany bacik od anteny i lekko pogiety dach. :roll:
Nie liczac milego sasiada ktory cofajac ,2 razy stuknal w occie w nadkole i uciekl. :?
Nie liczac milego sasiada ktory cofajac ,2 razy stuknal w occie w nadkole i uciekl. :?
Kuźwa skąd ja to znam i najlepiej mieć zawsze aparat w pogotowiu, o ile usłyszymy niepokojące odgłosy. Tak poprzednie autko zostało potraktowane :x
A tak nawiasem mówiąc kiedyś zrobię w OT galerię ŁOSI z mojego osiedla jak parkują. Sami wyczynowcy i chyba nigdy nie wpadlibyście, że tak też można. Musze jeszcze coś dopstrykać. :szeroki_usmiech
O-I '02/03-1,9 TDI ICE - UNIDEN PRO 520 XL + WILSON Little Wil SKODA OCTAVIA Sales Sheet 1950'S k
Nie liczac milego sasiada ktory cofajac ,2 razy stuknal w occie w nadkole i uciekl. :?
No tak jak nie kradna to znowu ktos sympatyczny sie trafi i albo niechcacy uderzy w samochod albo "niechcacy" podrapie np wystajacym czyms z torebki i masz ryche przez caly bok, bo sasiad stwierdzil ze masz za ladne auto :evil: Babka_Kiepska, ostatnio widzialem i slyszalem jak kobieta zrobila awanti taksowkarzowi jak on mogl tak stanac ze inni juz przejechac nie moga ( miala C2 , a ja bym tam swoja OCT przejechal) a pozniej zaparkowala samochod na 2 miejscach :twisted: na kogos to sie wydarla ale sama nie zastanowi sie co robi........
Współczucia dla poszkodowanych ja niestety miałem już dwa incydenty i to pod swoim blokiem... Mielec to może duży nie jest ale zawsze i wszędzie jakaś kur.. się trafi. Raz wychodzę z mieszkania, patrze coś mi brakuje w aucie... podchodzę bliżej lewa tylna szyba pasażera... masakra jakie wku****nie. na szczęście kumpel miał dostęp do szyb i skołował identyczna za polowe ceny...(tyle dobrego :roll: )
Drugi przypadek też wychodziłem do autka patrze i dosłownie maska tak zapadnięta... to już było przegięcie totalne :shock: niektórzy ludzie są prze skurwysyny sam nie ma i nie chce żeby drugi miał. powinna być ustawa "przyłapałeś złodzieja na gorącym uczynku? nie lękaj się zatłucz go"
Janusz, Odnośnie tej pani chciałbym się z taką spotkać na ulicy ale by była pogawędka.
Samiec napisał/a:
Nie liczac milego sasiada ktory cofajac ,2 razy stuknal w occie w nadkole i uciekl.
mój jeszcze się wypierał że sobie zderzak rozwalił na słupku...ja gnoja widzialam ale była 24 i nie wpadłąm na to że tak blisko podjechał...że aż mi błotnik skasował...cham i prostak....już mu pożyczyłam rowu, dzwona, i innych niefajnych spraw :?
miałem taki przypadek w cordobie (Praga CZ) nie dało rady z zamka (walniety centralny z prawej strony) to szybe rozwalili i tapicera rozorana jak po łomie. A wyobraźcie sobie jazde z załatwianiem szyby (zima + 500km powrotu). Facet od gum zna sie tylko gumach, mechanik za szybe sie nie dotknie, w całej pradze tylko jeden warsztat znalazłem (pół miasta zjeździłem bo mechanicy nie znają się nawzajem - szok - bratanki są straszni pod tym względem). już nawet nie czepiałem się, że mi wnętrze upaprali tak zadowolony byłem, że mi to zrobili. Chciałem wymienić szybke sam, ale hurtownia nie miała na stanie (łatwiej było odnależć niż 'autosklo').
Po mies. pismo (po czesku), że sprawcy nie odnaleziono.
W Polsce auto parkowało w przysłowiowych krzakach, nigdy sie tym nie przejmowałem.
"za mało mocy - na razie ....."
a teraz mi wystarcza i nie oddam jej chyba, że po śmierci mojej lub jej.
No ja tez miałem włamanie.. :/ I to o 22... Ojciec poszedł na spacer z psem i przeszedł koło samochodów... ponieważ tego dnia ja jezdziłem to nie wiedział gdie stoii samochód... Po drodze minał Octe ale ktos tam siedział i pomysłą ze to nie nasza... Potem jednak zawrócił i przeszedł jeszcze raz... spojrzał na blachy... NASZA Octa... Typ się zorientował... i dał dyla... Ojciec żałowałze nie spuścil psa :evil: Typ uciekł,,, Ale troche dalej ocjec zauważył czerwony samochód który podejzrane szybko odjachał...
Przyjachała policja... Ojciec załatwiał sprawy z nimi a ja na laweta (bo imobilizer oraz alarm zadziałały i zablokowały całkowicie samochód) pojechałem do ASO... Co sie okazało.. I na policji i w ASO że była noc Octavii i na bielanach mieli kilkadziesiat zgłoszeń o włamianiach... w ASO na sokratesa stały 4 przywiezione w ciągu 2 godzin...
Po tym zdarzeniu jako dodatkowy odstraszacz i zabezpieczenie nabylismy blokade skrzynie biegów... i człowiek spi troche spokojniej... a ja pozostałem przy pakiecie z AC...
Najgorsze jest to ze nie dość że niszczą to jeszcze czlowiek potem traci kupe czasu i nerwów na zalatwianu wyszystkich spraw...
Natomiast tej zimy ktos zaje**** mi antenke od radia :evil:
pzdr i współczuje
Komentarz