O1 kontra Seicento

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • michu
    Ambiente
    S_OCP Member
    • 2004
    • 235

    O1 kontra Seicento

    środek do dezynfekcji to musi być do klimy
    kupiłem takie cuś np. w makro. Produkt f-my Liqui Moly ze specjalnym wężykiem ułatwiającym dostęp np. do parownika. Na opakowani-o ile pamiętam- jest dokładna instrukcja stosowania.Wcześniej praktykowałem preparaty innych firm (w innym aucie) skutek jest zdumiewający-uwzględniając laickie wykonanie czyszczenia parownika. Nie wali zgnilizną i na sezon mamy spokój.Dodatkowo, jak nie zapomnę praktykuję wyłaczenie klimy kilka min. przed postojem w celu osuszenia parownika coby syf tam nie rósł.
    - No nic. Życie jest piękne, ale trzeba się pchać do przodu.Kulturalnie, ale pchać. o. Rydzyk
  • karpecik
    Rider
    • 2004
    • 279

    #2
    O1 kontra Seicento

    Warszawa 24 marca 2005 roku godz 16 z minutami.

    Zjeżdżam z trasy łazienkowskiej na Wał Miedzeszyński, na pierwszych światłach staję na prawym pasie. Potem pojawia się trzeci pas z prawej strony. Ruszam i zjeżdżam na prawy skrajny. Za mną Seicento. Przyspieszam, odrywam się od S. na 3 metry... I na tym koniec Ja szybciej on szybciej, ja szybciej on szybciej. Potem mnie objechał, zatrąbił i odjechał :shock: Się zdziwiłem lekko. Nie depnąłem co prawda na maksa po ruszeniu ale nie było to emeryckie ruszanie. Seicento seryjne nie było ale zawsze to Seicento.
    Jeszcze raz mnie tak jakiś "gówniarz"" zrobi to się wezmę za tuningowanie. I nie będzie to tak jak teraz 134KM tylko duuużo więcej :evil: . I momencik też do góry :szeroki_usmiech .

    Pozdrowienia.

    Komentarz

    • misiekwaw
      RS
      S_OCP Member
      • 2004
      • 7715
      • Ford

      #3
      Re: O1 kontra Seicento

      Zamieszczone przez karpecik
      Warszawa 24 marca 2005 roku godz 16 z minutami.

      Zjeżdżam z trasy łazienkowskiej na Wał Miedzeszyński, na pierwszych światłach staję na prawym pasie. Potem pojawia się trzeci pas z prawej strony. Ruszam i zjeżdżam na prawy skrajny. Za mną Seicento. Przyspieszam, odrywam się od S. na 3 metry... I na tym koniec Ja szybciej on szybciej, ja szybciej on szybciej. Potem mnie objechał, zatrąbił i odjechał :shock: Się zdziwiłem lekko. Nie depnąłem co prawda na maksa po ruszeniu ale nie było to emeryckie ruszanie. Seicento seryjne nie było ale zawsze to Seicento.
      Jeszcze raz mnie tak jakiś "gówniarz"" zrobi to się wezmę za tuningowanie. I nie będzie to tak jak teraz 134KM tylko duuużo więcej :evil: . I momencik też do góry :szeroki_usmiech .

      Pozdrowienia.
      znam takie SC co i mnie najprawdopodobniej spierze, więc obawiam się że może się okazać że będziesz miał problem ze zrobieniem Octy tak, zeby Cię "Sejczento" nie dało rady objechać :diabelski_usmiech :wink:
      Torque Steer: The art of changing lanes with the accelerator :zlosnik:
      http://www.disi-tune.pl
      Była Mazda 3 MPS Powered by SSG & DISI-tune
      Był WRX
      Była Octa

      Komentarz

      • wasyl
        L&K
        • 2005
        • 1084

        #4
        Może miał TDI pod maską i był dłubnięty przez Mastersa :diabelski_usmiech :wink:
        ASV + Aligator MT K-ce 150 KM 320Nm
        www.wasilewski-foto.pl
        KIA 2,2 d (245KM i 523Nm)

        Komentarz

        • Uki
          Ambiente
          • 2005
          • 139

          #5
          tja a ja wczoraj vectry A nie mogłem zgubić :evil:

          Dobrze ze robi się ciepło... :diabelski_usmiech
          Uki
          Premium Car Care - Auto Kosmetyka

          S-maxD
          V 50

          325ic

          Komentarz

          • QBA
            RS
            • 2004
            • 2646

            #6
            Pewnie to było Seicento Van z jakimś szalonym przedstawicielem handlowym za kierownicą. Oni jeżdżą najszybciej. :lol:

            Komentarz

            • Sebastian_SComp
              Drive
              • 2004
              • 78

              #7
              U nas po mieście jeździ SC van bez żadnych oznaczen z czarnymi zderzakami a pod maską 1,2 z punto z turbo od lanci. Na hamowni podobno wskazywało około 140 KM. Przy takiej mocy i takiej małej masie samochodu to prawdziwy ścigacz. Osobiscie jeżdziłem SC z silnikiem 1,2 ale bez turbo. Można było się tym pościgać - niektórym na światłach szczenka opadała jak zostawali w tyle

              Komentarz

              • hoolek
                Ambiente
                • 2004
                • 154

                #8
                tez jezdzilem kiedys Sejem 1,1 przedstawicielskim one najlepiej ida i to co i jak sie tym jezdzi to byl dla mnie szok
                np na autostradzie Krakowskiej 180km/h to dosc duzo jak na tak malutkie autko
                prosze nie pisac o etke etosa bo nie mam juz , prosze

                Komentarz

                • Purchawa
                  Admin
                  S_OCP Member
                  • 2004
                  • 8007

                  #9
                  180km/h SC ? :shock:
                  Ja kiedys w Grecji, Matiza 1.0 z wypozyczalni robujalem z gorki do 160km/h i to juz byl szok. Myslalem, ze jeszcze jeden wiekszy podmuch wiatru i wzbije sie w powietrze
                  "...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
                  Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"

                  STOP ECO-TERRORISM!

                  Komentarz


                  • #10
                    Więc nie pozostaje nic innego jak kupić M5 wtedy nawet porshe nie objedzie

                    Komentarz

                    • hoolek
                      Ambiente
                      • 2004
                      • 154

                      #11
                      Te 180km/h SC bylo dlatego ze to byl silniczek 1,1 i kratka wiec tylko przednie siedzenia a to lekkie male, ale to juz byl maks chcialem zobaczyc ile idzie :twisted:
                      teraz wiem ze to bylo zabojstwo i nigdy wiecej takim malenstwem nie bede probowal max.osiagow
                      prosze nie pisac o etke etosa bo nie mam juz , prosze

                      Komentarz

                      Pracuję...