Zmiana przepływomierza - (nieznaczny) wzrost zuzycia paliwa
Witam,
W mojej Octavii AGR po przejechaniu 155 kkm padł przepływomierz. Objawy standardowe - v maks 120 -130 (z górki ;-)), rozpedzanie zerowe, zero przyjemności z jazdy itd.
W związku z tym już mam założony nowy przepływomierz i (prawie) wszystko wróciło do normy - samochód śmiga jak przed (a może nawet ciut lepiej - choć to pewnie "psychologiczny" efekt) tylko spalanie jest troche wyższe. Wiem, że MFA nieco fałszuje wyniki ale nie zmieniając stylu jazdy, warunków drogowych etc średnie spalanie wychodzi jakieś 0,5L więcej na 100 km. To niby niedużo ale normalnie wychodziło w granicach 5,5 L więc wzrost jest w granicach 10%.
Czy wymiana przepływomierza wymaga też dodatkowej diagnostyki silnika. A może to wyższe spalanie jest wynikiem niewykasowanych błędów z ECU? Jeżeli tak to gdzie w Szczecinie (oprócz ASO ;-)) mogę się podłączyć pod komputer aby to sprawdzić i je skasować?
Przy okazji pozdrawiam arti23 którego czasem widuje na wylocie z miasta i ja wiem, że to on a on nie wie że to ja ;-)
zmirek, Po zmianie przepływki ECU podaje informację o dostarczonej ilości powietrza i do tej ilości jest podawana odpowiednia dawka paliwa.Uszkodzona przepływka podawala małą ilość powietrza i do niej byla mała ilość paliwa,z tego była mułowatość silnika.To tak w skrócie.Co do skasowania błędów,to chyba na spocie możesz to zalatwić. :szeroki_usmiech
JanuszSz dzięki za dodatkowe pojaśnienie. Intryguje mnie jeszcze jedna rzecz. Czy przepływmierz może, że tak powiem stopniowo tracić swą sprawność. Chodzi o coś takiego, że po jego zmianie mam wrażenie jakby mój samochód dostał "kopa" a z całkowicie padniętym przepływomierzem jeżdziłem kilka dni i właściwie tylko po mieście, więc nie miałem czasu, żeby się przyzwyczić do jego "mułowatości".
Innymi słowy zastanawiam się, czy przepływomierz nie szwankował już (znacznie) wcześniej tylko że nie było to tak spektakularne jak jego całkowity "pad" więc trudno było to zauważyć. Dodatkowo tak się złożyło, że rzadko jeżdziłem w trasy a jazda po mieście (choć nie w typowych "miejskich korkach") trochę uspiła moją czujność. No i ten (powoli) psujący się przepływomierz "przyczynił" się do zmniejszenia zużycia paliwa a jak wymieniłem go na sprawny - wszystko wróciło do normy (więc i zużycie paliwa też)
To może trochę lamerskie myślenie ale za mało wiem, żeby coś bardziej sensownego wymyślić
zmirek, Jeśli Twoja przepływka wytrzymała 155 kkm,to wydaje mi się,że już od dłuższego czasu nie podawala prawidlowych namiarow.Przez to ,że jeździleś po mieście ,mogleś nie zauważyć.Ja zmieniłem juz dwie(200 kkm).Pierwsza po ok.70 kkm padla tak,że ciężko było nie zauważyć-w jednym momencie muł,brak wolnych obrotów,kupa czarnego dymu z tylu.Po wymianie jak ręką odjął,nie czułem wcześniej żadnych objawów.Druga padała przez kilkadziesiąt tysięcy,auto bylo coraz słabsze,aż wreszcie na przeglądzie VAG pokazał co się stało.Teraz jeżdżę na trzeciej i od czasu do czasu podpinam sobie VAG-a w celu sprawdzenia.Tak,że chyba nie ma reguły na sposób padnięcia przepływki,może być natychmiast,lub na na raty. :wink:
rafalus,Używam oryginalnego filtra powietrza.Wymieniam co ok.10-12 kkm.Gdzieś kiedyś słyszałem,że pseudosportowe filtry typu KN,Green nie są wskazane do aut z miernikami masy powietrza,bo olej używany do smarowania tkaniny filtrującej może dostać się na przepływkę i ją zepsuć.
witam,
chciałbym podpiąc sie pod ten wątek mimo ze piszecie o 1.9TDI.
W swoim silniku 1.8T tez odczułem podwyższone spalanie po zmianie przepływki. Myślałem ze cos zepsulo sie w moim silniku lecz po przeczytaniu tego posta widze ze niekoniecznie
Ja wymieniełem swoj przepływomierz dopiero przy przegiegu 185kkm i z radością odkryłem ze moja auto dostało więcej koników, niestety po przejechaniu sie pare razy w trase odkryłem podwyższone zużycie.
Przepływomierz padał wolno, a że jeżdże w stylu raczej "na emeryta" połapałem sie ze są problemy z przpływką dopiero jak auto nie chciało przyspieszać przy okolo 3-4rpm => pozdrawiam wszystkich
Komentarz