Jadę w niedzielę do druskiennik to pogadamy :diabelski_usmiech
[O1] do tych, którzy mieli problemy z N75..
Zwiń
X
-
[O1] do tych, którzy mieli problemy z N75..
cześć
standardowo przepatrzyłem forum, ale rozwiązania swojego problemu nie znalazłem..
mam kilka pytań
1. czy awaria tego cuda jest nagła i natychmiastowa, czy przebiega powoli? Mówiąc inaczej, czy w czasie 50 km trasy możliwe jest zauważenie drastycznego pogorszenia osiągów?
2. czy wiąże się to ze zmianą dźwięku jaki wydaje silnik? przez pół dnia zastanawiałem się czym się różni obecny dźwięk silnika od poprzedniego i w końcu mnie olśniło.. nie słychać charakterystycznego dla TDI gwizdu turbiny.. na upartego można by powiedzieć, że coś tam słychać, ale na pewno nie jest to ten sam dźwięk. Czyli - czy awaria N75 powoduje, że turbina nie pracuje?
Objawy: auto nagle przestało jechać.. nie czuć momentu ciągu od około 2000 obrotów, czyli nie czuć pracy turbiny, silnik rozpędza się bardzo powoli i V max, to jakieś 120-130 km/h. Przez chwilę miałem wrażenie, że moment włączenia się turbiny był tuż przed 3000 obrotów... oczywiście, po restarcie silnika powiedzmy, że jest ok.. to znaczy, mogę się rozpędzić do ponad 200 km/h licznikowo, jak zwolnię... to kicha... czyli objaw typowy dla awari N75, ale nawet jak powiedzmy, że auto jedzie ok, uważam, że silnik pracuje inaczej, wydaje inny dźwięk - wg mnie nie słychać pracy turbiny
sam N75 wyjąłem z auta, wypłukałem w benzynie ekstrakcyjnej, przedmuchałem kanały, sprawdziłem czy są szczelne i przeleoty zmieniają się w zależności od podłączonego zasilania... niby wszystko ok... w aucie słychać i czuć, że pracuje bo "pyka"
czy ktoś z Was, kto wojował z N75 miał coś podobnego?
3. ponieważ nie mam Vag'a, a takie diagnozowanie przypomina wróżenie za pomocą czarnego kota, to czy możecie mi polecić w trójmieście kogoś, kto mógłby zdiagnozować mi auto? Pewnie odpowiedź na to znalazłbym na forum ,ale przeglądałem je raz pod kątem czegoś innego i .. już nie mam siły, za co szczerze przepraszam
4. może ktoś ma wolny/sprawny/na podmiankę N75, może mógłby mi go wypożyczyć do testów?
5. wykluczam przepływomierz, ponieważ mam go od kilku miesięcy i mam nadzieję, że jeszcze nie padł. poza tym auto z odłączonym przepływomierzem jedzie jeszcze gorzej...
z góry dzięki za wszelkie sugestie i wskazówki..była octa jest bora.. 1.9 TDI AJM
a teraz... znowu octa ;-)
-
-
kurde objawy dokładnie jak u mnie, właśnie przeszukuję forum w poszukiwaniu jakiegoś pomysłu zanim pojade regenerować turbawkę. Jak kolega wyżej napisał raz działa a raz nie ale wogóle nie gwizda. Jak turbo walnięte to pewnie wogóle by nie działało czyż nie?
pawelski, rozwiązałeś jakoś ten problem?
Komentarz
-
-
miałem takie same objawy i walcze ztym z małymi pzrerwami od kilku miechów. Jak widzę silniki mamy różne objawy podobne lecz przyczyny mogą być różne. Skutek jest podobny - tryb awaryjny i frustracja szofera .
Każdorazowo po pierwszym przyspeszeniu do ok 3500obr.tracił moc. Reset i znów to samo że zdążyłem się przyzwyczaić do jeżdzenia za najwolnieszym ogniwem na drodze.
Po pierwszej wizycie w ASO wymienili N75 i od razu lepiej. Po kilkuset kilometrach to samo . Znowu wymiana N75. Po 3kkm zaczęło sie prawie to samo ale na razie sporadycznie. Po wizycie w ASO te same błędy ale diagnoza inna - nie n75 bo sprawdzali i działa więc twierdzą że prawdopodobnie coś z turbawką lub zaworem turbiny ale oni mogą tylko wymienić nie naprawiają .
Zaproponowali demontaż i wysyłkę do fachowców od turbawek we Wrocławiu "Ted-METAL" . To tyle co mogło ASO
A teraz zamierzam sprawdzić mieszek i rozruszać kierowniczki wg zaleceń forumowiczów bo widze w tym nadzieję. Wczoraj trochę poprzepychałem się z cięgnem mieszka (szło bardzo ciężko więc tylko udało się kilkanaście razy i to w małym zakresie ok kilka milimetrów) i dzisiaj pociskałem na IV ok 5ooo obr i OK! .
Mam nadzieję że to zapieczone kierowniczki , które uda mi sie nauczyć tańczyć rock and rolla2001, 1.9TDi 110 KM,AHF
140kkm
Komentarz
-
-
to teraz ja się wypowiem...
auto cały czas jest jeszcze nie naprawione, ale diagnoza postawiona w pewnej firmie chip-tuningowej w gdańsku wskazuje albo na kółko napędu rozrządu, albo pompę wtryskową.
statystyki mówią, że zdecydowanie częściej pojawia się problem z kółkiem (które jest zamocowane na wale korbowym i napędza rozrząd) niż z pompą. Problem polega na tym, że z czasem wyrabia się połączenie i wzajemne położenie kółka w stosunku do wału może się zmieniać. W zależności od tego jak się ustawi - tak auto jeździ... zauważyłem u siebie pewną zależność - jak przypałuję auto, zakładając, że jeździ dobrze, to w zasadzie od razu jest problem i auto osłabnie. Później przez kilka dni jeżdżę spokojnie, bo inaczej się nie da i.. auto odzyskuje osiągi.. przypałuję i od nowa... takie właśnie zachowanie wskazuje na to nieszczęsne kółko, jak są problemy z osiągami auto dużo trudniej zapala
dopiero na dziś mam termin przyjęcia auta, więc mam nadzieję, że auto zostanie naprawione i potwierdzę tutaj co było nie tak
sprawy związane z przepływomierzem, turbiną czy N75 zostały w moim przypadku wykluczone, po podłączeniu do VAG'a był błąd (jeśli dobrze pamiętam) kąta wtrysku, dokładniej znacznie poza skalą, w zasadzie na końcu zakresu pomiarowego
sam rozrząd jest ok, to znaczy pokrywają się znaki i tutaj nie ma problemubyła octa jest bora.. 1.9 TDI AJM
a teraz... znowu octa ;-)
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez pawelskiwg mnie jest...
chyba trochę odbiegamy od tematu.. może ktoś inny ma coś do dodania?[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Komentarz
-
-
Niestety dziś stwierdziłem podczas jazdy identyczne objawy: powyżej 3500 rpm moc niknie a auto nie jedzie więcej niż 130 km/h i nie ma zrywu (mułek). Po ponownym odpaleniu jest ok aż do ponownego mocniejszego depnięcia. Na wyświetlaczach i kontrolkach nic mi się nie pojawia.
[ Dodano: Wto 02 Paź, 07 23:25 ]
Wczoraj byłem u speca od TDI. Mówię mu: auto traci moc. On pyta: powyżej 3500 rpm ? I mówi: znam temat. Podłączył VAGa i odczytał błąd - coś o zbyt wysokim ciśnieniu turbiny (numer błędu i nazwa taka jak podawana często tu na forum). Innych błędów brak. Skasował błąd i stwierdził, że na 90 % to zawór i na razie zamieni mi zawory jeden z drugim (chyba te słynne n75) bo okazuje się, że u mnie są dwa takie same zawory obok siebie, więc zdjął z weżyków jeden, potem drugi, zamienił je, podłączył i zamocował w odwrotnych miejscach. Powiedział, że jeżeli ten wadliwy się zamieni z tym dobrym to będzie OK, bo ten wadliwy w tym drugim miejscu nie będzie już przepompowywał ciśnienia.
Na razie jest OK (odpukać). Gdyby nie pomogło to mam przyjechać na rozruszanie kierownic turbiny.
[ Dodano: Sro 24 Paź, 07 22:45 ]
Zamiana zaworków miejscami (jeden z drugim) skutecznie pomogła. Auto nie złapało notlaufa od miesiąca.Octavia Combi 2003 r. Ambiente 1.9 TDI 110 KM
Komentarz
-
-
[ Dodano: Wto 02 Paź, 07 23:25 ]
Wczoraj byłem u speca od TDI. Mówię mu: auto traci moc. On pyta: powyżej 3500 rpm ? I mówi: znam temat. Podłączył VAGa i odczytał błąd - coś o zbyt wysokim ciśnieniu turbiny (numer błędu i nazwa taka jak podawana często tu na forum). Innych błędów brak. Skasował błąd i stwierdził, że na 90 % to zawór i na razie zamieni mi zawory jeden z drugim (chyba te słynne n75) bo okazuje się, że u mnie są dwa takie same zawory obok siebie[/quote]
Czy nadal jest wszystko OK? Bo te zaworki nie są takie same jeden to N18 a drugi to N75
Komentarz
-
Komentarz