[O2] rozpadajacy sie 2.0 TDI

[S3 CHRIS]

moj znajmy ma w 3 lata zrobione O2 2.0 BKD 280tys i jakoś narazie się jeszcze się nie rozleciał.

[cartel1]

klient "mojej firmy" w dwa lata octą 2 1,9tdi nalatał 180kkm i też jeździ jak ta lala Mój BKD ma 18kkm puki co i jest cacy hehehe

[rad10]

Mysle, ze doszlo do jakiego przeklamania albo sprzedania bezczelnego kitu przez kogos z ASO.
Nawet TIRy i autokary miedzynarodowe nie mają takich przebiegów.

Mam dobrego kolege, który jeżdzi na tirze w Hiszpanii i kiedyś mi mowił, że gablota robi średnio 300kkm rocznie. Więc jak widać jest to wykonalne szczególnie jak się jeździ po całej Europie tylko kierowcy mają przechlapane, bo zapominają jak dom wygląda!!!

[misiek^wro]

Oczywiscie 300.000 km w 18 miesiecy jest wielce nieprawdopodobne.

Uwielbiam te dywagacje


Otoz jest mozliwe. Pracujesz na akord, w Kompanii Piwowarskiej, dajmy na to jak moj ojciec. Masz do zrobienia punkty rozrzucone w granicach Lubina, Wołowa, Brzegu Dolnego, Prochowic oraz Głogowa i Polkowic.

W sumie 14 lokali. Jedziesz do jednego, calujesz klamke, bo wlasciciel stwierdza ze ma ruch i nie pozwoli Ci wyserwisowac teraz kranu od piwa, bo straci hajs. Takich wielmoznych bedzie 5ciu. Wyobraz sobie, ze zaczynasz od Glogowa i pozniej chcesz serwisowac "w strone" Wroclawia. Co z tego, jak musisz czasem wrocic, czekac itd. Laczna ilosc planowanych km to kolo 350. Niestety jednak przez takie fruwanie od jednego do drugiego, robisz sobie kolejne 200. Pal licho paliwo, tankujesz na karte KP. Sredni czas pracy w lokalu to kolo 20-30 minut. Nieraz robilem za ojca, nie jeden raz wyjezdzalem o 6 rano, a do domu wracalem o 19. Taka praca, a zyc jakos trzeba. Dlatego nie lubie, gdy ktos mowi mi, ze pracowac i zrobic taki dystans dziennie to jest niemozliwe, niestety sam sie przekonalem ze sie da. I nie zycze nikomu, zeby musial tak tyrać.

[Jabar1975]

misiek^wro, ale z Twoich wyliczen wynika ze robisz 550km a nie 570 - rozumiem ze pracuje sie 7 dni w tygodniu i nie ma zadnych urlopow? Wg mnie drugi kierowca moglby pomoc w tym. Moze to i realne bylo 3-4 lata temu ale teraz jest troche inaczej tzn ludzie bardziej sie szanuja.

Wg mnie mozna dziennie robic tyle km ale nie znam takiego harpagana ktory bedzie tak jezdzil bez przerwy przez poltora roku

[MiKruS]

Dlatego nie lubie, gdy ktos mowi mi, ze pracowac i zrobic taki dystans dziennie to jest niemozliwe, niestety sam sie przekonalem ze sie da. I nie zycze nikomu, zeby musial tak tyrać.

Urzekła mnie Twoja historia.

Idź się zapytaj taty ile zrobil km przez ostatnie 18 miesięcy i wyjasnij dlaczego jest to liczba duzo mniejsza od 300.000km.

[misiek^wro]

Jabar1975 i MiKruS :!:

Ja nie mowie o tym, ze mozna zrobic 300 tys. przez 18 miesiecy, ja tylko mowie, ze zrobienie tych 550 czy nawet 570 dziennie pracujac jest mozliwe. Oczywiscie, ze nie robi sie tylu dzien w dzien, ale od pon do pt sa takie tygodnie, ze sie wlasnie tyle macha kazdego pieknego dnia. Mianowicie, nie kazdy pracuje max 8 godzin dziennie, niektorzy robia wiecej i glownie o to mi chodzi. :twisted:

[MiKruS]

Ja nie mowie o tym, ze mozna zrobic 300 tys. przez 18 miesiecy, ja tylko mowie, ze zrobienie tych 550 czy nawet 570 dziennie pracujac jest mozliwe. Oczywiscie, ze nie robi sie tylu dzien w dzien, ale od pon do pt sa takie tygodnie, ze sie wlasnie tyle macha kazdego pieknego dnia. Mianowicie, nie kazdy pracuje max 8 godzin dziennie, niektorzy robia wiecej i glownie o to mi chodzi. :twisted:

Stary – tylko jakby Ci to powiedziec.

Wlasnie to ma kluczowe znaczenie, ze chodzi o te 300.000km w 18miesiecy, a nie o to, ze można w pracy zrobic 600km dziennie.
Można i wiecej. Ja kilka razy w roku mam takie wyjazdy, ze robie objazd po kilku miastach wraz ze spotkaniami i wyjeżdżam w srodku nocy i wracam w srodku nocy robiąc np. 1100 czy 1200 km po samej PL.
Tak samo 8h to nie wiem czy kiedys w swoim zyciu w ogle tyle pracowałem. Może na samym początku, jak już pracowałem, ale jeszcze studiowałem. 10h czy 12h to jest prawie, ze norma. Często i wiecej.

I w dzisiejszych czasach to jest cos naturalnego.
Wiec nie jestem paniczem albo niedowiarkiem udającym, ze nikt nie pracuje wiecej niż 8h i nie spedza w aucie mnóstwo czasu.

Tylko, ze NIE W TYM rzecz. Rozumiesz? :?
Chodzi o to, ze 300.000km w 18 miesiecy jest w zasadzie nie do wykonania.

Ja zakladam, ze może jednak jest to prawda i w 40 milionowym kraju jest ktos taki, dlatego napisałem, ze jest to wielce nieprawdopodobne, a nie niemożliwe. Jednak doświadczenie i wrodzony sceptycyzm podpowiada mi, ze w bardziej prawdopodobne jest to, ze albo ktos sprzedal kit, albo ktos cos pomieszal.

[misiek^wro]

MiKruS, skoncze studia, to znajac siebie, zrobie fotorelacje z tego, ze mozna :P

[Yogi]

Ja nie mowie o tym, ze mozna zrobic 300 tys. przez 18 miesiecy, ja tylko mowie, ze zrobienie tych 550 czy nawet 570 dziennie pracujac jest mozliwe. Oczywiscie, ze nie robi sie tylu dzien w dzien, ale od pon do pt sa takie tygodnie, ze sie wlasnie tyle macha kazdego pieknego dnia. Mianowicie, nie kazdy pracuje max 8 godzin dziennie, niektorzy robia wiecej i glownie o to mi chodzi. :twisted:

Stary – tylko jakby Ci to powiedziec.

Wlasnie to ma kluczowe znaczenie, ze chodzi o te 300.000km w 18miesiecy, a nie o to, ze można w pracy zrobic 600km dziennie.
Można i wiecej. Ja kilka razy w roku mam takie wyjazdy, ze robie objazd po kilku miastach wraz ze spotkaniami i wyjeżdżam w srodku nocy i wracam w srodku nocy robiąc np. 1100 czy 1200 km po samej PL.
Tak samo 8h to nie wiem czy kiedys w swoim zyciu w ogle tyle pracowałem. Może na samym początku, jak już pracowałem, ale jeszcze studiowałem. 10h czy 12h to jest prawie, ze norma. Często i wiecej.

I w dzisiejszych czasach to jest cos naturalnego.
Wiec nie jestem paniczem albo niedowiarkiem udającym, ze nikt nie pracuje wiecej niż 8h i nie spedza w aucie mnóstwo czasu.

Tylko, ze NIE W TYM rzecz. Rozumiesz? :?
Chodzi o to, ze 300.000km w 18 miesiecy jest w zasadzie nie do wykonania.

Ja zakladam, ze może jednak jest to prawda i w 40 milionowym kraju jest ktos taki, dlatego napisałem, ze jest to wielce nieprawdopodobne, a nie niemożliwe. Jednak doświadczenie i wrodzony sceptycyzm podpowiada mi, ze w bardziej prawdopodobne jest to, ze albo ktos sprzedal kit, albo ktos cos pomieszal.

To jeszcze dziwne że masz czas pisać na forach, albo na jakieś życie prywatne... piszesz jak stoisz na skrzyżowaniach?
...na szczęście nie wierze we wszystko co ludzie piszą i mówią.

respect

[MiKruS]

To jeszcze dziwne że masz czas pisać na forach, albo na jakieś życie prywatne... piszesz jak stoisz na skrzyżowaniach?
...na szczęście nie wierze we wszystko co ludzie piszą i mówią.

respect

Sugerujesz, że kłamię?

[jerrydd]

luuudzie temat chyba był inny,
dajcie spokuj.
Moze administratorr by zainterweniował i wywalił ostatnie kilkanaście niekonstruktywnych postów

[MiKruS]

Moze administratorr by zainterweniował i wywalił ostatnie kilkanaście niekonstruktywnych postów

Administrator wydzieli co trzeba do off-topic, tylko poczeka na odpowiedź.

[darooo]

szkoda , ze tak mało piszecie faktycznie na temat tego nowego silnika dla skody jakie macie doswiadczenia z nim itp ...tylko przez blisko trzy strony forum debatujecie czy ktos jest w stanie przejechac tyle czy tyle km czy nie ...jakby to faktycznie było czyms fascynujacym waznym ...ehhhhhh .
Wracajac do silnika 2.o tdi , wczesniej miałem skode octavie z silnikiem 1.9 tdi ale nie na pompowtryskach tylko na starym systemie zasilania ( pompa rotacyjna) miała 110 koni mocy zrobiłem nia 50 tys km i była zupełnie bezawaryjna ..a w dodatku szalenie oszczedna.
Co najwazniejsze silnik w poprzedniej octavi robił zdecydowanie mniej hałasu po nagrzaniu niz ten 2.0 tdi .. .. generalnie chyba jednak troche załuje , ze nie pokusiłem sie na silnik 1,8 fsi ...cichy osiagi podobne a nawet lepsze ...przy nieznacznie wiekszym zuzyciu paliwa

[szkoda]

szkoda , ze tak mało piszecie faktycznie na temat tego nowego silnika dla skody jakie macie doswiadczenia z nim itp .

no rzeczywiście, jest to fascynująca nowość, wystarczy czytać forum i wszystko jasne, nie wiem o co cho :?: :!:

[ Dodano: Czw 25 Paź, 07 20:16 ]

generalnie chyba jednak troche załuje , ze nie pokusiłem sie na silnik 1,8 fsi

a o tym to rzeczywiscie chetnie bym sobie poczytał :idea:

[misiek^wro]

generalnie chyba jednak troche załuje , ze nie pokusiłem sie na silnik 1,8 fsi

No co z kims dyskutuje nad wyzszoscia TDi nad benzynami, to wlasnie ten argument totalnie moja teze obala Rowniez chetnie jak szkoda bym sie dowiedzial o tej jednostce i jej mozliwosciach oczami osoby, ktora go uzytkuje :twisted:

[MiKruS]

szkoda , ze tak mało piszecie faktycznie na temat

Nie na temat mowisz... hmmm...
Rozumiem, ze w temacie o rozpadajacych sie po 60.000km 2.0TDI informacja o 300.000km zrobionych w 18 miesiecy jest nie na temat?
Mi sie wydaje, ze jest.

A poniewaz jest, to ja mam prawo wątpić w taki wynik. Jest to glos polemiczny w sprawie wiarygodnosci tej informacji. Informacji, ktora jest bardzo istotna w temacie tej konkretnej dyskusji.

Rozumiem, ze lepiej by bylo gdybysmy nie watplili, tylko przyjeli bezkrytycznie, ze jest to mozliwe. Najlepiej jakbysmy moze jeszcze bezkrytycznie powtarzali tę informcję dalej... hmmm...

No fakt - wkradly sie wątki osobiste, ale dlatego, ze MisiekWro w dziwny sposob odebral to co napisalem i dlatego chcialem wyjasnic, bo niespodobalo mi sie to ustawienie mnie po stronie ZOMO (przeciwko ludziom pracy).

No dodatkow jakiś człowiek potem zarzucił mi jeszcze kłamstwo - wiec czekam na wyjasnienie, bo akurat jestem na tym punkcie kurwa bardzo czuły...



A teraz kwestia do wyjasnienia:
Jestesmy na forum dyskusyjnym. D.Y.S.K.U.S.Y.J.N.Y.M
Dyskusja ma to do siebie, ze jest żywa i czasem schodzi na wątki poboczne mniej lub bardziej ze sobą związane.

Jesli komus zalezy na suchej informacji, to niech sobie idzie do ksiegarni, albo uzyje innych zrodel informacji.
Nie jestesmy robotami. I takie forum jak to nie jest dla nas tylko zrodlem wiedzy, ale rowniez zrodlem zabawy czy przyjemnosci. Dlatego tez dyskutujemy sobie w miare swobodnie. Ja tez cenie przekaz merytoryczny, nawet bardzo, ale jakbym go zaczął wymagać skrupulatnie od Wszystkich i zaczął męczyć wszystkich o stricte merytoryczne wypowiedzi, to niedlug na tym forum pisalo by tylko 5 osob.

Trzeba zachowac umiar z mniejszymi lub wiekszymi przegieciami od czasu do czasu.

Wiec powtarzam - jesli komus przeszkadza taka forma czerpania wiedzy i informacji, to zdecydowanie źle trafił.

A swoją drogą - czy ktoś z dopominających się dyskusji na temat w tym topicu napisał coś istotnego i na temat?

[misiek^wro]

No fakt - wkradly sie wątki osobiste, ale dlatego, ze MisiekWro w dziwny sposob odebral to co napisalem i dlatego chcialem wyjasnic, bo niespodobalo mi sie to ustawienie mnie po stronie ZOMO (przeciwko ludziom pracy).

:rofl Nie przesadzaj :P Juz nie pamietam czy Ty, czy Jabar, ale ktos pisal, ze robienie tych 570 km dziennie jest mozliwe, ale nie ma czasu na prace. Tylko do tego sie chcialem ustosunkowac, bo w sumie sam srednio wierze, zeby na takich obrotach jak opowiadalem tyrac przez 18 miesiecy :twisted: A co do reszty sie zgadzam.

Dyskusja jest, wszakze dyskutujemy i nie rozumiem co tu jest nie na temat. Obgadalismy tylko watek poboczny, bo byl, hmm, wielce istotnym pinktem zwrotnym tematu :diabelski_usmiech


Odnosnie 2.0 Tdi i jego rozpadania sie. Sa klamstwa, oszustwa i ... dane statystyczne. Te ostatnie wcale nie mowia o tym, by 2.0 sie rozpadal

[Bartek_2012]

Jak każdy samochód dociera się w testach u kupujących :? . Głowice padały bo były źle odlewane, na łączeniu formy powstawała szczelina która osłabiała konstrukcję. Błąd wykryto i poprawili fomy (chyba w roku 2002). Co do "rozwiercenia" silnika to w 2,0 średnica jest minimalnie większa !! 0,5 mm !! od 1,9, więc nie ma mowy o osłabieniu konstrukcji. W załączeniu daje linka do opisu silnika

http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=912

Pozdrawiam

[szkoda]

Błąd wykryto i poprawili fomy (chyba w roku 2002)

o nie mój drogi :szeroki_usmiech
na 100% jeszcze w roku modelowym 2006 były kiepskie 8)

[MiKruS]

(chyba w roku 2002)

O ile dobrze pamietam, to te silniki pojawily sie dopiero w 2003 roku, a w Skodzie dopiero w 2004.

[yanooshiiik]

jeny .. ale sie ten watek rozkecil. Nie sadzilem ze info o 300.000 wywola taka burze ;-)

Powiem, tak: jak pisalem nie jest to info z pierwszej lecz z drugiej reki, wiec moze jakies przeklamanie sie wdarlo - upewnie sie przy okazji. Czlowiek, ktory to mi powiedzial w ASO raczej nie mial powodow wciskac mi kitu :-).

Dwa, jesli to jednak 100% prawda (a tak zakladam) to dalej jest problem bo sa dwa wyjscia:

1) wyjatek potwierdza regule
2) TDI jednak sie juz nie sypia

Tak czy siak, kazdy posiadacz 2.0 TDI (takze i ja) przekona sie na wlasnej skorze.

Ja narazie jezdze (10.000) , ciesze sie i jak cos sie spier ... zepsuje to sie naprawi .

A jak padnie po gwarancji to tysz fajnie wsadzi sie BIG Turbo i bedzie ubaw na maxa .

ehhh .. sobota ... czas sie napic

[blackspot]

O ile się nie mylę to chyba nie jest tak prosto wsadzić większe turbo do 1.9 (BXE) i do 2.0 TDI. W obydwu motorach turbo jest integralną częścią kolektora wydechowego i bez totalnej demolki i spawania to chyba się nie obędzie. Na razie nie znam osoby która coś takiego zrobiła. Może Koledzy się jeszcze wypowiedzą w tej kwesti. Robił ktoś coś takiego?

[djczas]

blackspot, zrobił to i to nie jeden na forum np kolega Palioza

[MiKruS]

Prawie w kazdym TDI turbo jest z kolektorem.