Bliskie spotkanie z psem. Efekt, szczerbata Octa:(((

[Piter]

napisz czy to jest nowe auto czy używane i czy to jest o1 czy o2 bo jeśli jest nowe i o2 to coś jest nie ta z instalacją
co do migania kontrolki świec żarowych może to być czujnik stopu

[Misiekoctavia]

Bliskie spotkanie z psem. Efekt, szczerbata Octa((

Dzis wracajac z wykladow trafilem psa i niezle sie urzadzielm. Wyskoczyl mi tak, ze nawet zareagowac niezdarzylem :x a na blacie mialem ok. 70-80km/h. Efektem potracenia jest obficie polamany zderzak i cofnieta w dolnej czesci chlodnica. Teraz pytanko mam jak ona jest mocowana, bo zastanawiam sie czy bede musial ja cala wymieniac czy tylko jakies mocowania czy moze wzmocnienie czolowe i czy kable, przewody mogly sie pourywac. Normalnie zalamka. A juz prawie mialem zakladac audio :evil:

Zalaczam fotki:

[michu]

widzać że czas na face lifting i zderzaczek od RSa
( kotek zostawia podobne ślady ) :lol:

[Bouli]

Normalnie zalamka.

Sorry, że to powiem, ale dla mnie to totalną załamką jest Twoje podejście...
pacnąłeś psa i jeszcze tak o tym wszystkim piszesz... :?
Sądząc po prędkości psiak raczej nie przeżył... zawiadomiłeś policję :?: Nie jestem pewien ale to już chyba wykroczenie i masz obowiązek zawiadomić policję o takim zdarzeniu

[Misiekoctavia]

Przezyl ale zanim zdarzylem go sciagnac z jezdni to ktos go jeszcze po mnie poprawil no i niestety wtedy juz niebylo co zbierac. Niemiej mnie za jakiegos bezduszcy, pomyslalem w tym wszystkim o tym zeby go zabrac do weterynarza albo choc mu ulzyc w bulu.

[misiek^wro]

Misiekoctavia, bardziej szkoda zwierzaka niz auta ... no ale Tobie szkoda tez sie stala.


Ktos dobrze napisal, czas na FL i zderzak od RS'a.

[Misiekoctavia]

No racja, wiec przyznam racje, ze troche zle ten temat skonstruowalem, zrobilem poprawke. Wybaczcie, troche dzialalem pod wplywem emocji.

[hankasz7]

albo choc mu ulzyc w bulu.

To znaczy co?Dobić czy jeszcze raz przejechać?Jeżdzę już sporo lat i jeszcze nigdy nic nie przejechałam.Wypadków też niemiałam.Trzeba mieć trochę lżejszą nóżkę... :?

[misiek^wro]

hankasz7, to nie jest tak, moj tato emeryt dwa razy mial juz spotkanie z zwierzeciem. A uwierz mi, nie przekracza on 70 tki .... a po miescie to jezdzi jak "copkarz".

Raz walnal krolika, bo ten wylecial mu ze szczerego pola pod kola, choc slowo walnal jest nie na miejscu, rozjechal go wtedy jeszcze nasza 105ka

Drugi przypadek, to byl duzy pies, prowadzony przez kobiete na smyczy, nagle okazal sie zwierzeciem ponad mozliwosci swojej wlascicielki, jesli chodzi o utrzymanie go przy sobie ... porwal sie na jakas suke przez ulice wprost pod kola ojca.


Takie sytuacje to niestety w 99 % pech i zrzadzenie losu. Nie zebym bronil Miska, ale tak niestety jest. Dlatego nie pisz nam, ze nozka tutaj jest istotnie wazna ... Predkosc ma to do siebie, ze w takiej sytuacji moze tylko psu oszczedzic zlaman czy uratowac go przed najgorszym ... a mniejsze zwierzeta to raczej maja mniejsze szanse ...

[loru]

hankasz7,

Trzeba mieć trochę lżejszą nóżkę

to nie zawsze zlaezy od nogi a Twoja wypowiedz ma cechy stronniczosci, ja też jezdze troche i miałem podobna sytuacje z tym ze to byl jelen wyskoczyl zaa krzakow prosto pod maske nawet jak bym jecha przyslowiowe 50 km/h to i tak nie ma szans wychamowania jak cos ci wyskakuje 5m przed nosem lub jakis kretyn nie zatrzymuje sie na znaku stop i wjeżdza ci prosto przed auto.

[Misiekoctavia]

A ty bys przejechala jeszcze raz? Bo ja raczej bym niemogl. Uwazam, ze lepiej mu "ulzyc" nizeli mialby sie meczyc i niekaz mi pisac doslownie bo dobrze wiesz o co chodzi. A co do predkosci niewydaje mi sie zeby 70-80 to bylo rajdowe tempo. A pies wyskoczyl mi z krzakow pod samo auto.

[hankasz7]

A pies wyskoczyl mi z krzakow pod samo auto.

No bo piszesz jakoś tak głupio.Co Ty wiesz o rajdowym tempie?Myślę,że jechałeś szybciej.

[Misiekoctavia]

Ogladam rajdowe mistrzostwa swiata. Po czym niby wnioskujesz, ze jechalem szybciej? Raczej to ja prowadzilem i wiem mniej wiecej ile mialem na blacie.

[misiekman]

Słuchajcie po co te dewagacje przecież wiadomo, że Misiek... nie przejechał tego psa specjalnie. Psa żal zginął bezsensownie ale nie pierwszy to pies i niestety nie ostatni. Skonczmy ten sąd. Chłopak prosi o radę bo ma problem a wzmacnianie poczucia winy to nie ten dział
:!:

[kowal 2002]

Sorry, ale cała ta gadka jest bez sensu.
Nikt nie będzie jeździł 30 km/h tylko po to, żeby nie rozjechać jakiegoś pieska czy kotka. hankasz7, nawet jak jeździesz zgodnie z przepisami 50-60 km/h to jeśli coś Ci wyskoczy 10 metrów przed maską to zanim naciśniesz pedał hamulca to "coś" będzie już pod samochodem.
Osobiście miałem kilka "kocich" przypadków i SORRY, ale jeśli mam wybierać pomiędzy kotem, a bezpieczeństwem moim i pasażerów to wybór jest oczywisty. Jeśli jedziesz naprawdę wolno 30-40 km/h można próbować zwierzaka ominąć, ale przy wyższych prędkościach taki manewr kończy się zazwyczaj w rowie, albo na przeciwległym pasie ( czołówka ! ) i dopiero wtedy jest tragedia.

[hankasz7]

Spokojnie, to takie luzne przemyślenia..nie lubię patrzeć na rozjechane zwierzaki.Mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze i nie poniesiesz dużych kosztów A tak na marginesie to ja mam owczarka niemieckiego i 4 koty.

[misiekman]

AMEN

[Misiekoctavia]

Podejrzewalem, ze masz jakiegos czworonoga w domu Nikt nielubi patrzec na rozjechane zwierzatka.

[ Dodano: Nie 28 Paź, 07 22:29 ]
To AMEN :P

[lec]

łeeeee szkoda - juz myslalem ze bedziemy zawiadamiac Animalsów i robic krucjate do Kartuz..... a tu lipa - rozeszlo sie po kościach


Sam jestem "zwierzakolubem" wiec nie bede dolewal od siebie.... , ale faktycznie jakos tak nieszczesliwie zredagowales tego posta. Octa nie jest mocno uszkodzona wiec sie ciesz ze to nie byl łos albo dzik - jak koledzy pisali masz pretekst do faceliftingu

ps
a ten biedny psiut to Ci oszcza nogawke w nastepnym wcieleniu, a co ! :P

[misiek^wro]

Misiekoctavia, a w temacie sprawa wyglada tak.

Zderzak mozesz spawac. Plastik sie spawa i jest git ... tylko po co? Montaz chlodnicy zawsze mozna dodrutowac, migomat i lecisz. Wzmocnienie z tego co widze na fotach jest cale. Sprawa wyglada tak. Wymiana reflektorow i zderzaka, zrobienie jej na wersje "po fl" bedzie wymagac od Ciebie troche roboty.


Jesli chcesz jej uniknac, mozesz zespawac obecny zderzak i dolozyc jakied druciarskie rozwiazanie do chlodnicy. Napewno tak bedzie taniej ...

Opcja przerobki na "ladniejsza" :P to kolo 500 zl za zderzak RS ( ja dalem 550 z kratkami w kolorze auta, a widze masz srebrna, wiec nie bedzie problemu - oczywiscie nowka ) no i jakas tam kwota za reflektory z l&k

Mysle ze dasz rade. Po czesci zglos sie do Speediego, na 100% Ci wszystko zalatwi i na bank bedzie to najtansze wyjscie. Poza tym, jakby co zglos sie na gg. Tyle w temacie. Mam nadzieje ze rozwialem Twoje watpliwosci.

[Misiekoctavia]

To mam przesrane a raczej przesikane :P Ale to dopiero w nastepnym wcieleniu A co do chlodnicy to niewiem co z nia bedzie, wiem jedynie ze nieleci. W spawanie zderzaka napewno niebede sie bawic, tylko kupie nowy i tu wlasnie niewiem czy po fl. Np. furak Cieq-a wyglada pieknie i bez lifta i gratki dla niego A co do lifta to pozostaje jeszcze belka no i jest jakis problem z reflektorem i rura ic. Wszystko wyklaruje sie w tym tygodniu a co do czesci tez mysle o Speedym.

[ Dodano: Nie 28 Paź, 07 23:16 ]
Dzieki chlopaki i cale szczescie, ze niebedzie krucjaty. Uff :P

[ Dodano: Nie 28 Paź, 07 23:20 ]
A kara to mnie juz spotkala, jesli nieda sie jezdzic Octa no i na czas remontu moim furakiem zastepczym bedzie Opel Combo 1.7D 96r. Kara musi byc :P

[Samiec]

Ja na swoim koncie niestety mam kure, wyskoczyla z pasa zieleni w miescie :shock: wprost pod kola, polecialy tylko piora.

można próbować zwierzaka ominąć, ale przy wyższych prędkościach taki manewr kończy się zazwyczaj w rowie, albo na przeciwległym pasie ( czołówka ! ) i dopiero wtedy jest tragedia.

Podona sytuacje gdzies czytalem w prasie, kierowniczka nie chciala rozjechac wiewiorki, probowala ja ominac, efekt jednak byl taki ze zginela i wiewiorka i kierowniczka(uderzyla w row lub drzewo).

[Dzida]

Ja na swoim koncie niestety mam kure,

che che ja też, wyskoczyła mi na trasie. Miałem do wyboru, albo pieszych na poboczu, albo czołówka z Astrą jadącą z przeciwnego kierunku, albo kura.........

Wybrałem kurę. :roll:

[2pac]

az mnie naszla chec na kfc :P

po 8k km za kierownica, jak narazie to tylko kot mi przed dziobem przebiegl oraz jeden krolik, na szczescie nie bylo spotkania ani z jednym ani z drugim

[Alberto]

ja czesto wracam do domu o 2 godzinie w nocy wtedy na zwierzynę trzeba uważać raz jadę 40 km/h i widzę królika który biegł wzdłuż drogi nagle bach skręcił mi na drogę lekko go pyknąłem ten dolny gril sie cofnął ale wcisnąłem go z powrotem najgorsze że ręka i zderzak śmierdziały mi ze dwa dni (od tego królika) królik przeżył.
W tym roku wracając z nad morza widziałem peugota w tym jego uśmiechnietym grilu centralnie wiózł wkomponowaną sarnę (a raczej jej resztki) widać gość nawet się nie zatrzymał jak ją walnął.