hmmm...no weic byłem wczoraj na poprawkach alarmu, podłaczeniu szybek i takich tam pierdołach...i pan po skonczonej roboicie podpiął Vaga co by sprwdzić zcy alarm zadnych błedów nie zarzucił.......wyszło ze nie..ale za to były błedy przepływomierz..coś niskie napiećie czy jakos tak i sonda lambda......a teraz najlepsze..jak autko wjeżdzało to zapinało jak ta lala....jak wyjechało od nich totalny muł.... :shock: co jest grane :? ....mozna coś popieprzyć w sofcie prze gniazdo diagnostyczne? .....w sumie pan tylko błedy skasował..a komputer w mojej occie jest nie programowalny przez niazdo diagnostyczne...czyzby dopiero po skasowaniu błedów przepływka dała o sobie znać?-
Aha gdzie mozna za ludzkie pieniadze dostać przepływke i lambde do 1.8 T AGU?
juz znalazłem.......dziwi mnie tylko ten nagły spadek osiagów po skasowaniu błedów.... :?
ja tam sie nie znam, ale może jak miał błedy to przyjmował jakieś wartości domyślne, które były lepsze od tych które podawał walnięty przepływomierz, a po skasowaniu błedów bierze wartości podawane przez w/w walnięty przepływomierz :?: :roll:
To zawsze po resecie kodów silnik musi sie zaadaptować na nowo, dlatego przez krótki okres go zamula. VAG takiego ostrzeżenia nie pokazuje, ale np Scantool juz przed wcisnieciam OK pokazuje komunikat, ze przy resecie bledow silnik moze pracowac nierówno do momentu pełnej adaptacji.
ja tam sie nie znam, ale może jak miał błedy to przyjmował jakieś wartości domyślne, które były lepsze od tych które podawał walnięty przepływomierz, a po skasowaniu błedów bierze wartości podawane przez w/w walnięty przepływomierz
Tez bym sie sklanial ku tej teorii.
"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść" STOP ECO-TERRORISM!
Komentarz